Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 387 880
67 online
35 533 VIPy

20 faktów i mitów o odżywianiu Twojego ciała zwanego awatarem

Mity żywieniowe.

Jedz dojrzałe banany, ale nie mieszaj ich z awokado, ani innym tłuszczem.

Prawda, czy fałsz?

Jeśli jesteś roślinożerna, najczęściej jednak pewna niewielka ilość pokarmów odzwierzęcych będzie Ci (póki co) potrzebna.

Chociażby taka, jaką spożywają inni roślinożercy wraz z brudem, kałem, drobnymi żyjątkami, czy planktonem.

Żadna ze znanych nam „błękitnych stref” (regiony świata, gdzie ludzie żyją WYJĄTKOWO DŁUGO) nie jest stricte wegańska. Każda ze stref posila się (fakt, że w bardzo niewielkich ilościach), jakimś białkiem zwierzęcym.

Ale do brzegu …

20 faktów i mitów o Twoim odżywianiu

1.

Mity żywieniowe – tłuszcze trans są złe i nie nadają się do jedzenia, gdyż zabijają

Fakt

Wytwarzanie ich wymaga wysokiego ciśnienia, temperatury i wodoru, oraz metalicznego katalizatora, który to proces zamienia ciekłe oleje roślinne w gęste i toksyczne szambo, czyli ciało stałe w temperaturze pokojowej.

Tu nie chodzi tylko o smak, ale o drastyczny wzrost ryzyka chorób, w tym serca i raka.

Kto wpadł na pomysł, żeby je zgrabnie pakować w kolorowy plastik i sprzedawać innym ludziom?

Jakieś tam wahadło destrukcji?

A może człowiek o zepsutym apetycie. Nie wnikajmyż.

2. Aby schudnąć musisz jeść co 2, czy 3 godziny

Mit

Tak naprawdę przeprowadzono szereg badań, z których wynika, że nie schudniesz bardziej, gdy będziesz jadła często i mało.

Jedz, jak zgłodniejesz, rzadko (3 razy to ogromna ilość razy, zalecam góra 2 posiłki, a najlepiej 1) i w stosunkowo krótkim okresie dnia najedz się do syta, byle zdrowym, organicznym i jak najmniej przetworzonym pożywieniem, a następnie zacznij długo pościć. I tak każdego dnia.

Częste posiłki o niższej kaloryczności nie mają żadnego wpływu na spalanie tłuszczowej masy ciała.

W mojej rewolucyjnej książce „Leczenie dobrą dietą”  (chwilowo nakład wyczerpany, ale będzie poprawione wznowienie w tym roku) przytaczam niedawne praskie badanie kliniczne. Przeprowadził je zespół diabetologów, a które potwierdziło powyższe w stosunku do ludzi z yyy … cukrzycą.

3. Media głównego nurtu powinny raz na zawsze zamknąć usta w kwestii zdrowego stylu życia i diet

Fakt

Jednym z głównych powodów ciągłego zamieszania w kwestii co jeść? A czego nie? Czym się faszerować? A czym nie? Czyli nieporozumień w kwestii żywienia są reporterzy ŚLIZGAJĄCY SIĘ po tematach.

Ignoranci dziennikarze są najczęściej nieświadomie na usługach macierzy, nawet nie wymienię której bo wiadomo.

To są klasyczni poplecznicy wahadeł, niemający pojęcia, że REALIZUJĄ ZUPEŁNIE NIE SWOJE CELE.

Co tydzień nowe nagłówki gazet straszą nowymi wytycznymi żywieniowymi. Media działają paraliżująco na zdrowy rozsądek.

Żyjemy w pewnej matrycy, która karmi się emocjami.

Powinniśmy wciąż bać się, drżeć i szukać nieistniejącego, wtedy piramida wahadła jest zadowolona.

Światem rządzą matryce. Już wiadomo, że nawet energia wyrażana jest materią kwantową i odwrotnie. W związku z czym każde skupianie uwagi na tym, co mają nam do powiedzenia media głównego nurtu jest karmieniem pasożyta energo-informacyjnego. Wereszczagin się kłania. Gdy nie wierzysz, też dobrze.

Jak przez 10 dni oczyścić ciało surową dietą roślinną?

Doskonały e-book detoks hormonalny z tygodniowymi przepisami na każdą (polską!) porę roku,

oraz z listami zakupów może być również dla Ciebie wstępem do nowego stylu życia!


4. Media społeczne, alternatywne, postępowe (jakkolwiek je nazwiesz) powinny skończyć ze straszeniem ludzi

Fakt

Jakiekolwiek straszenie ludzi na codzień świadczy o chęci wzbudzania w nich lęku. Czyli podstawowej emocji, z której wypływają wszystkie inne trujące emocje.

Lęk karmi to, co żywi się emocją. Lęk karmi macierz.

Dopóki nie umiesz się zerować, nie jesteś świadoma. Dlatego bardzo OSTROŻNIE DAWKUJ INFORMACJE dla siebie nawet z tak zwanych stron alternatywnych.

Post informacyjny zawsze dobrze Ci zrobi!

5.

Mity żywieniowe – mięso i tak NIE gnije w okrężnicy

Raczej fakt

Mięsa z chowu przemysłowego się nie je, zaś przetworzonego do postaci wędliny, czy kotleta tym bardziej. Jednak (raczej) faktem jest, że mięso NIE gnije w okrężnicy.

Jest oczywiście długo trawione, bo nawet 72 godziny, albo i dłużej, ale ostatecznie nie zgnije.

  • Białka występujące w mięsie są trawione przez pepsynę i HCl (kwas chlorowodorowy, czyli solny) w żołądku.

Następnie w jelicie cienkim przez potężne enzymy trawienne.

  • Tłuszcze są trawione przez enzymy lipazy.
  • Węglowodany są trawione w jelicie cienkim przez bakterie jelitowe.

Są tylko takie wolty, czy masz odpowiednią ilość kwasu w żołądku i enzymów trawiennych w jelicie cienkim? A po to, żeby uporać się z rozbiciem białka zwierzęcego na niezbędne do życia aminokwasy.

To naprawdę poważne i osobne zagadnienie.

Bo na podstawie prostego domowego testu okazuje się, że ogromna większość dorosłych, a nawet już dzieci, nie ma odpowiedniej ilości kwasów żołądkowych.

I można zacząć wymiotować … kałem, jak dzieci żywiące się fast foodami. To dość częsty problem angielskich szkół z internatem, tak przynajmniej twierdzi Jamie Oliver – zaangażowany społecznie – najsłynniejszy angielski magik kulinarny.

Ale po prawdzie, jeśli już, to właśnie węglowodany fermentują w naszych okrężnicach (Bołotow).

Prawda jest taka, że za życia w okrężnicy nic nie może gnić, ale fermentować, jak twierdzi akademik Bołotow.

Bo według niego, JEDNAK, podobno może rownież coś gnić?

Polecamy wysokiej jakości zieloną herbatę Matcha This is BIO 

Polecam tz edobry artykuł: 7 par pokarmów, które zjedzone razem zadziałają szczególnie prozdrowotnie.

Zielona herbata Matcha i sok z cytryny, to jedna z takich hiper prozdrowotnych par!


6. Jaja podwyższają cholesterol

Raczej mit 

Oczywiście chodzi o jaja od szczęśliwych niosek, przy czym, to człowiek ustalił odgórnie poziom kwoczego zadowolenia. Żółtka jaj mają dużo cholesterolu, przez co były demonizowane.

Okazuje się, że cholesterol z jaj nie ma wpływu na cholesterol, przynajmniej u zdecydowanej większości ludzi. Nowe badania sugerują wręcz coś przeciwnego, że jaja, a przede wszystkim żółtka mają pozytywny wpływ na sprawy krążeniowe.

Cokolwiek nie powiedzieć, są to substancje (w razie czego) ekstremalnie pożywne.

Na przykład podczas przymusowego surwiwalu. Jajo, to najlepsze przetrwanie.

Wiele osób jednak odstręcza kurza owulacja, więc nie podbierają zwierzętom jaj. Wiele osób z kolei będzie się czuło lepiej z wyższym cholesterolem niż dopuszczalne normy.

Z kolei wiele osób, patrz „China Study” czyli „Zasady nowoczesnego odżywiania” Campbella (nie tego od Wielkiej Teorii Wszystkiego, NASA i OOBE) będzie się czuło lepiej z NIŻSZYM cholesterolem niż dopuszczalne normy.

7.

Mity żywieniowe – słodkie napoje to choroby weneryczne (nieśmieszny żart)

Fakt

Spośród wszelkiej żywności typu złom, właśnie cukier w formie płynnej, szczególnie przetworzona fruktoza, jest NAJGORSZĄ katastrofą.

Do tego mózg niejako, nie rejestruje takich kalorii, żeby potem wysłać sygnał o zmniejszonym zapotrzebowaniu na pokarm. Wręcz przeciwnie.

Pozbawione błonnika, owocowe soki w kartonikach dla dzieci i dorosłych też podchodzą pod słodkie napoje.

Pepsi nawet bezkaloryczna jest chemikaliem, jak jej siostra Cola.

8. Przetworzona żywność, nazywana Low Fat, czyli niskotłuszczowa jest porażką

Fakt 

Skołowani, młody i starszy człowiek (szczególnie podatni na reklamę), dokonuje NAJGORSZYCH z możliwych wyborów żywieniowych, aby stracić na wadze.

To oczywiste, że produkty z pieczątką Low Fat nie mają nic wspólnego z niskotłuszczową, pożywną i dla wielu bardzo zdrową dietą witariańską 811.

9. Karmienie dobrych jelitowych bakterii jest krytyczne dla zdrowia, czyli jedz warzywa i owoce

Fakt

Jeżeli chodzi o ilość komórek, to Ty jesteś tylko w 10% stworzeniem zwanym człowiek. Reszta komórek, czyli 90%, to flora jelitowa.

Wiele z tego co zrobisz, i jak będziesz wyglądała zależy od rodzaju i ilości bakterii jelitowych. Bakterie muszą jeść, a rozpuszczalny błonnik jest absolutnie preferowanym źródłem paliwa. Warzywa i owoce, są więc kluczem do zdrowia. Pamiętaj, że w mięsie jest yyy … zero błonnika?

10.

Mity żywieniowe – cholesterol, to nie jest Twój wróg

Fakt

To, czym ludzie się zamartwiają mówiąc o złym, czy dobrym cholesterolu, w rzeczywistości tak naprawdę powinno się odnosić do białek, czyli lipoprotein, które są z tym powiązane. Czyli LDL (ten zły) oznacza białka niskiej gęstości, a HDL (ten dobry) oznacza lipoproteiny o wysokiej gęstości.

Pytanie, czy mając dużo LDL można mieć odpowiednią GĘSTOŚĆ LIPOPROTEINY? Okazuje się, że bywa i tak.

Proste badanie lipoprotein (kosztowałoby tyle, ile badanie moczu) mogłoby rozwiązać raz, dwa, trzy wątpliwości, ale się go nie robi. Lepiej pohandlować statynami.

Kurkuma This is BIO i kalafior

Kurkuma This is BIO nie tylko do pierwszej szklanki z rytualnych 4 szklanek!

Polecam dobry artykuł: 7 par pokarmów, które zjedzone razem zadziałają szczególnie prozdrowotnie.

Kurkuma i kalafior, to jedna z takich hiper prozdrowotnych par!


11. Są niewinne suplementy, których działanie jest szybkie i tak silne jak farmaceutyków

Fakt

  • Berberyna to bioaktywna substancja ekstrahowana z niektórych roślin i niesie ze sobą wiele świadczeń zdrowotnych, ale przede wszystkim słynie z obniżania poziomu cukru we krwi. Z tego powodu należy bardzo uważać z tym naprawdę potężnym suplementem.
  • Kurkumina (w kurkumie) jest potężnym, czynnym biologicznie środkiem przeciwzapalnym. Pomaga w wielu poważnych stanach zapalnych, od zapalenia stawów, aż do ujarzmiania depresji.

Kurkumina jest jednak mało stabilna, trzeba umiejętnie zwiększać jej wchłanianie z kurkumy. Podobno jest równie skuteczna jak Prozac.

 w didaskaliach

Podobnie jak pozornie lepszy ubichinol Koenzym Q 10, który jest 8 razy lepiej przyswajalny niż ubichinon, co z tego, jak jest cząstką tak niestabilną, że w suplemencie praktycznie już nie dociera do ciała, za to ciało umie sobie przerobić stabilny ubichinon na ubichinol właśnie, sie zaubichinowałam sie.

  • Czerwone drożdże z ryżu zawierają naturalne statyny pozwalające obniżać zły cholesterol we krwi. Wiadomo, że statyny są najczęściej stosowanymi farmaceutykami przy chorobach układu krążenia. Monakolina K zawarta w czerwonych drożdżach z ryżu jest identyczna z farmaceutykiem lowastatyną. Obie hamują produkcję cholesterolu w wątrobie.
  • A taki czosnek potrafi spowodować poważne obniżenie ciśnienia krwi. W jednym z badań, w którym wzięło udział 210 osób z wysokim ciśnieniem krwi, ekstrakt z czosnku zadziałał nawet bardziej skuteczne niż popularny farmaceutyk atenolol.

12.

Mity żywieniowe – zdrowie nie zawsze jest synonimem niskiej wagi

Fakt

Gdy będziesz zbyt dużą uwagę przykładała tylko do masy ciała, może się zdarzyć, że wcale nie będziesz zdrowsza.

Tysiące ludzi o prawidłowej masie ciała ma owe ciała schorowane podobnie jak ludzie otyli.

Twoim naczelnym zadaniem powinno być dostarczanie swojemu ciału tego czego potrzebuje, a prawidłowa waga (dla Twojej budowy anatomicznej) sama przy okazji się pojawi. Ważne co dzieje się w obszarze okolic brzucha i to powinno być dla Ciebie priorytetem, bowiem otyłość brzuszna jest elementem niedobrego zespołu metabolicznego (ZM) i wiąże się z otłuszczeniem narządów wewnętrznych.

13. Nie licz wciąż tych kalorii

Fakt

Oczywiście, że otyłość jest sprawą zmagazynowanej energii, czyli kalorii zbierających się w tłuszczu, jednak zdrowy rozsądek jest o wiele lepszym doradcą w tym momencie niż kalkulator. Jedz zdrową szamę niezbyt często, ale dużo i do syta, a następnie każdego dnia jak najdłużej pość. Schudniesz i będzie Ci się wszystko chciało.

Świetną opcją jest program „Jem i … chudnę” z przerywanym postem.

14. Jeżeli masz cukrzycę typu 2, to wylecz ją w … 30 dni

Fakt

Bowiem przyjmowanie do końca życia insuliny jest jednym z najgorszych scenariuszy. Wylecz się szybko i naturalnie, dajmy na to: surowym jedzeniem roślinnym wysoko węglowodanowym (80% w diecie) niskotłuszczowym (10% w diecie), normalnie białkowym (10% w diecie), niskosodowym, oraz wysoko potasowym.

Film zakopują go głęboko, ale wciąż jest

15. Jedz dietę zrównoważoną

Mit

Nie można jeść tak zwanej zrównoważonej diety, bo wymyślili ją dziwni ludzie. Przykładowo, w celach prozdrowotnych możesz wybrać roślinną dietę o której piszę powyżej, albo klasyczną wysoko tłuszczówkę.

W tym drugim przypadku, aby nie przekroczyć (niezbędnej, ale prozapalnej) Omega 6 w diecie, najlepszy stosunek Omega 6 do Omega 3 (niezbędne antyzapalne kwasy tłuszczowe) wynosi 1:1, a więc, aby nie przekroczyć tych proporcji, będziesz zmuszona opierać się na produktach odzwierzęcych, a to z kolei prowadzi do przekarmienia się białkiem, którego normalny człowiek potrzebuje gram na kilogram masy mięśniowej, co średnio stanowi około 10% dziennego spożycia kalorii.

Jedno jest pewne, cukru i tłuszczu nie powinno się jeść razem. Jak już, to cukier wcześniej.

Czyli widzisz, że zarówno w życiu, jak i w odżywianiu, wiele, a może wszystko zależy od kontekstu.

16. Matryca twierdzi, że wykorzystywanie inżynierskich technologii do produkcji żywności jest ok

Fałsz, który jest faktem: tak rzeczywiście twierdzi główny nurt 

To już nie są niewinne chętki na kwaszeniaka, śledzika, czy na łyżeczkę miodu, albo częściej kostkę czekolady.

To jest obecnie chorobliwe, narkotyczne ssanie na wysoko przetworzoną żywność.

To jest narkomański głód, który jest leczony kolejnym uzależnieniem.

To jest choreeeeeeeeeeeeeeee 

Każda matka, która pierwszy raz podała swojemu dziecku frytkę, loda, batona, kotleta w panierce z krakersów, fileta rybnego z glutaminianem sodu, kolorowy jogurcik jest winna przestępstwa dokonanego na ciele własnego dziecka.

Przestępstwa niewiedzy, ignorancji, ciemnoty, a w efekcie narażenia dziecka na narkomanię i wszystkie choroby cywilizacyjne.

ZA WIĘKSZOŚCIĄ WSPÓŁCZESNYCH CHORÓB STOJĄ NIEŚWIADOME MATKI KARMICIELKI, a wszystko z błogosławieństwem wahadeł destrukcji, w tym religii.

17. Producenci żywności nie są bici po ciemieniu

Mit i Fakt jednocześnie, nie są bici i jednocześnie są niemili

Zorientowali się, że masę ludzi wykręca od środka ból trzewi. I, że ludzie w związku z tym zaczynają poszukiwać tak zwanego „zdrowego pożywienia”.

Nic milszego nie mogło producentom się wydarzyć.

Obecnie prawie na każdej etykiecie, na każdym opakowaniu, pojawił się dopisek: „z dodatkiem pełnego ziarna”, albo „z niższą zawartością tłuszczu”.

I ludzie przyklejają się do tego lepu, jak otępiałe od wąchania kupy muchy, żując krówki, o obniżonej zawartości cukru, za to z dodatkiem kukurydzianej fruktozy.

Pomyśl Droga Socjeto: 

Złom powinien znaleźć się na złomowisku, a nie na Twoim talerzu!

18. W sklepach ze zdrową żywnością jest masę szajsu

Fakt i niejako kontynuacja poprzedniego punktu

Rzeczy z dopiskiem „gluten free”, czy organik NIE MUSZĄ być wcale zdrowe. Można z łatwością spreparować niejadalną żywność również ze składników ekologicznych.

Do sklepów organik należy się udawać najlepiej po surową i nieprzetworzoną żywność roślinną.

Czyli po coś, czego najbardziej nienawidzą eko sprzedawcy sprzedawać. Bo szybko traci świeżość, a oni szybko tracą kasę, bo sami przecież zielska nie tkną.

 19.

Mity żywieniowe – stare sposoby jedzenia są winne współczesnym chorobom cywilizacyjnym

Mit

Skoro zawsze jadło się świeże masło z mleka od krów karmionych trawą, to dlaczego nagle obwiniać to samo masło za masę incydentów sercowych (chodzi o wysoki cholesterol a nie kazeinę)?

Tym bardziej, gdy okazało się, że dopiero utwardzone tłuszcze roślinne wywołały epidemię choróbsk.

Logiczny wniosek:

Albo masło już nie jest to samo, albo co innego nam teraz szkodzi? Przecież to jasne.

Tak czy siak, przemyślane roślinożerstwo wydaje się być natenczas najbardziej prozdrowotną z diet.

Ale się nie upieram.

20. Poważną oznaką braku rozsądku jest nieczytanie tego blogaska:-)

Fakt

Ale to tylko żart of cource.

Pepsi Eliot

(Visited 30 526 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Zuzia z Daleka 1 listopada 2018 o 19:48

    Czy sądzisz, że liposomal kurkuminy mogę dać do 1.szklanki zamiast kurkumy do sproszkowanej?
    I proszę napisz mi jeszcze raz, bo nie rozumiem tego do końca – dlaczego bez żadnego tłuszczu w kuracji 4szklanek? Czyż nie lepiej wszystko będzie się wchłaniać?

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2018 o 21:38

      w 4 szklance są zielonki, algi, też często hemp porotein, to wystraczająca ilość tłuszczu, a kurkuma idzie z czrnym pieprzem, ktory zwiększa wchłanianie kurkuminy 20 razy. Liposomal kurkuminy TiB weź sobie po śniadaniu wraz z Omega 3 TiB, i D3+K2 TiB. A pierwszą szklankę możesz po prostu wypić z cytryną,

  2. avatar empi 1 listopada 2018 o 20:27

    „zalecam góra 2 posiłki, a najlepiej 1” – a czy możesz podać przykład swojego menu, powiedzmy dzisiaj i wczoraj?

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2018 o 21:36

      jest nieprzydatne dla większości ludzi

      1. avatar empi 1 listopada 2018 o 22:20

        Dla większości pewnie nie, ale to ja pytam, nie większość 😉

        1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 10:19

          zostałabym zlinczowana, jem bardzo prosto, ale bardzo wykwintnie (tylko raz dziennie, posiłek jest długi i powolny, trwa około 2-3 godzin), tego się póki co nie wybacza, ale i tak najważniejsza jest 4 szklanka. Prawdą jest też, że wszystkie zalecenia podałam w kolejnych wpisach o poście przerywanym. Wasze dobro jest dla mnie najważniejsze.

      2. avatar In 2 listopada 2018 o 07:22

        Ale mniejszość może być zainteresowana w ramach inspiracji 🙂

        1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 09:54

          bądźmy wszyscy mniejszością, postawmy na indywidualizm, odwalmy się od wahadeł destrukcji

      3. avatar anka 2 listopada 2018 o 07:24

        ale dla jakiejś mniejszości / np ja / byłoby…. co Ty na to? 😀

      4. avatar Agga 2 listopada 2018 o 09:08

        Właśnie Pepsi, ja mam ogromny problem zastosować w praktyce wiele Twoich wskazówek, głownie dotyczących PP, bo nie wiem jak w 4-6godzin zjeść tyle ile mi potrzeba. Jem np. o 10.00 duuuże śniadanie i potem o 14 (bo już wtedy mi się chce jeść )kolejny posiłek i potem nie jestem w stanie zjeść nic przez 5-6 godzin, po prostu jestem pełna. A potem przychodzi 20.00 czy nawet później i skręcam się z głodu… No i jak tu się zamknąć w tych 6 godzinach??? Oczywiście nie jem nic wtedy, czekam do następnego dnia, ale ogromnie cierpię, a nie wydaje mi się że to dobrze.

        1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 09:52

          jedz dłużej w tym czasie i więcej, a skręcanie z głodu jest fajne, z czasem jest coraz mniejsze niestety 🙂

          1. avatar anka 2 listopada 2018 o 10:35

            dokładnie, teraz, kiedy skręca mnie już dużo rzadziej myślę, że to było fajne :)))

          2. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 10:41

            najsilniejsza autofagia

          3. avatar Agga 2 listopada 2018 o 12:17

            ooo :O naprawdę wtedy najlepsza autofagia? to super,a ja się martwiłam, że to jest duży stres dla organizmu, że nie dostał np. tyle co trzeba na ten dzień itp.
            Szkoda, Pepsi ,że głodówki czy posty dłuższe to nie Twoje klimaty, chętnie bym się dowiedziała Twoich przemyśleń i wniosków o tychże. Jak robiłam, wtedy nie miałam żadnego skręcania z głodu, a przecież mózg musiał się żywić ketonami przez te np.20 dni.

          4. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 12:31

            znasz moje przemyślenia, góra 2 dni na wodzie

  3. avatar Mrolga 1 listopada 2018 o 22:25

    Witaj Pepsi.

    Ponownie chciałabym Ci podziękować za to, że jesteś, za ogrom pracy, który wkładasz w nauczanie , rozwijanie i pielęgnację naszych awatarów i świadomości.

    Przepraszam, że akurat pod tym tematem, ale chciałabym spytać, jak radzisz sobie z Wiedzą.?

    Nieco rozwijając: bytujesz sobie jak większość, ale coś niepokoi i szukasz. W dłonie wpada Pan O., chwile później Pan Z. i dalej już szukasz sama, bo masz trop. Czytasz, uczysz się , rozwijasz starając uzyskać Jedność bez podziału.( Tu mamy nieco odmienne poglądy, ja nie neguję i nie staram się zagłuszyć ego, bo ego jest stad, mogę go użyć jako przewodnika. Ważne tylko, by robić to świadomie. tutejszemu ego wiedza mojej świadomości tez się przydaje zresztą, taki barter malutki- Ziuta, daj się oderwać od rzeczywistości natenczas, bo przepis na ziółka muszę z Akaszy wygrzebać, a później zaniesiemy przepis do pani X, przecież jesteś dbająca Ziutą;]])- oczywiście byłby to ideał, ale dażymy do niego;])
    I razu pewnego budzisz się i po prostu wiesz. ( Kiedy Jezus spotkał się z tymi, którzy Go pojmali, wiedział, z jakimi intencjami przyszli. Wiedział, co nie znaczy, że wartościował i doklejał etykietki). A więc wiesz. Spoglądasz na kogoś i czytasz intencje i robi się problem. Bo wiesz, że ten polityk, co właśnie gromko „za obroną życia poczętego”, to swoja latorośl na zabieg prowadzał. Wiesz, że za tym panem od lekarzy stoi lobby farmaceutyczne, a ta pani– jak tylko wyjdziesz zacznie cię obsmarowywać. No i tak sobie „wiesz”, a w domu mąż przed „gadającymi głowami” i malutkie dziecko, któremu jakoś ten matrix, nazywajmy umownie, trzeba będzie pokazać i przekazać.

    Pytanie moje, a właściwie dwa: jak ćwiczyć, aby mając wiedzę nie wartościować? ( Czasem współpraca ego ze świadomością to bardzo skomplikowany proces i mnóstwo ćwiczeń, raz jednemu a raz drugiemu zdarza się z łańcucha urwać;])
    Jak przekazać dziecku, z czym ma się spotkać i czego spodziewać, jak pokazać mu konieczność wejścia na drogę?

    Z wyrazami szacunku i miłości

    Mrolga

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 10:16

      Dobrze rozumiem o co pytasz, odpowiem Ci wkrótce wpisem, z miłością and szacunkiem ma się rozumieć <3

  4. avatar japoneczka01 2 listopada 2018 o 03:43

    Czy ta otoczka z oleju słonecznikowego w LIPOSOMAL KURKUMINY TIB jest zdrowa? W myśl artykułu „8 nieoczywistych pokarmów, które powinnaś wyeliminować jeśli chcesz czuć się dobrze” w punkcie 4. Prozapalne oleje roślinne. Cytuję „Nie wszystkie oleje, ma się rozumieć. Szczególnie należy uważać na olej słonecznikowy” – jak to się ma do tego oleju z kurkuminą?

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 10:05

      na czymś musi wślizgnąć się aktywny składnik do komórki, słonecznikowy nie jest taki zły, najgorszy to sojowy, rzepakowy, a bardzo uważać należy przy lnianym, liposomale są najczęściej na sojowym bez certyfikatu bio, a cała soja bez certyfikatu bio jest modyfikowana genetycznie i o to tutaj przede wszystkim chodzi

      1. avatar empi 4 listopada 2018 o 09:51

        Jeżeli chodzi o oleje, myślę, że nie ma co siać paniki. Słonecznikowy może być, ale też rzepakowy rzepakowemu nie równy. Taki np. kujawski jest OK.

          1. avatar empi 4 listopada 2018 o 16:25

            No to niefajne jest 🙁

  5. avatar carolina 2 listopada 2018 o 10:36

    Pepsi, bardzo mnie ciekawi co Campbell (ten od oobe) mówi o sposobie odżywiania? czy sam jest roślinożerny itp? czy gdzieś się wypowiada na takie tematy, bo ja się nie natknęłam. Coś o tortach nawinełaś, że trudniej robi mu się oobe, ale coś więcej? pozdrawiam

    1. avatar Kats 4 listopada 2018 o 19:24

      Mówił, że nie je mięsa i unika cukru właśnie ze względu na to, że zaburza oobe:) Wydaje mi się, że wypowiadał się na ten temat nawet u nas w Polsce ostatnio.

      1. avatar carolina 5 listopada 2018 o 08:18

        o dzięki Kats 🙂

  6. avatar Weronika Krzyżanowska 2 listopada 2018 o 14:35

    Pepsi nurtuje mnie jedno pytanie, dlatego w mediach straszy się innych, że gdzieś w kraju panuje epidemia odry, widzę dosłownie wszędzie nagłówki z tym tematem, oskarżają antyszczepionkowców, wmawiają, że cała rodzina (raz znalazłam, że 10 osób, a raz, że 6) zachorowała, czemu teraz sieją strach i propagandę?

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 15:51

      no bo to są wahdadła destrukcji, tak działają, obawiają się,że ludzie może przestaną szczepić dzieci i nastanie epidemia zdrowia, a to wstrząsnęłoby giełdą. Zastanów się, gdzie tu logika, dlaczego zaszczepione dzieci miałyby bać się odry? Zresztą w mojej klasie wszyscy chorowaliśmy na odrę i było super, na świnkę też 🙂

    2. avatar Kats 4 listopada 2018 o 06:52

      Na fejsie jedna babeczka wrzucała zdjęcia ile mają szczepionek na stanie, z uwzględnieniem ich dat ważności 🙂 No więc trzeba opchnać, bo się kończą 🙂 Jak to kobietka skomentowała, patrząc po datach ważności szczepionek na inne choroby, pod koniec roku czekają nas też inne epidemie 😉

  7. avatar Lea 2 listopada 2018 o 20:23

    Pepsi Kochana,
    Wiem, jest sporo wpisów o dbaniu o buzię, cerę.

    Ale… Dieta u mnie to 70% surowego, wody dużo, suple na Hashi, kwas askorbinowy, 4 szklany – są i zdrowko jest:)

    Co radzisz (suple / szama) by spowolnić starzenie sie i młodo wyglądać??

    Pytanie nie bez powodu… mam 26 lat a poszlam teraz na kolejne studia, na 1 rok na inzynierke czyli przede mna kolejne lata spania na raty i zajezdzania sie… no ale tak chciałam.

    A że studia i praca to stąd kofeina na różne sposoby dość często.
    Staram sie o ten sen dbać. Ale czasem sie nie da.

    Czy jakas wiatmina A, E, kolagen w ekstremalnie dużych ilościach?? Ja widzę ze buzia mi sie zmienia. Chciałabym jej pomóc wyglądać dluzej ładnie. Dziękuję z góry za odp, nakierowanie

    Ściskam

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2018 o 21:53

      Lea robisz wszystko dobrze, daj na luz, dużo się śmiej <3

      1. avatar Mag. 3 listopada 2018 o 10:54

        a coś mi się źle podpięło – miała do być odpowiedź do Weroniki Krzyżanowskiej 🙂

    2. avatar Mag. 3 listopada 2018 o 10:52

      ja właśnie mieszkam w tym regionie i serio jest mega panika – strasznie się boją, szczególnie właśnie ci, którzy szczepili. Serio mam wrażenie, jakby stracili zdolność logicznego myślenia. U Pepsi na blogu jest fajny artykuł Noemi: https://www.pepsieliot.com/odra-czy-naprawde-taka-straszna-jak-sie-ja-maluje/.
      Co gorsza, matki niemowlaków dzwonią spanikowane do przychodni, bo chcą już teraz szczepić dzieci swoje na odrę/świnkę/różyczkę, a szczepionka jest dopiero po 1szym roku życia… ospa też grasuje w przedszkolach i jest straszny lincz na matki, które nie zaszczepiły dzieci (a nie jest to szczepienie obowiązkowe) – co znaczące, większość szczepionych na ospę choruje…

  8. avatar Anngreen 3 listopada 2018 o 14:42

    A wiecie , że Europ.Komisja Zdrowia już podała , że oleje rzepakowy,sojowy ,kukurydziany i chyba słonecznikowy są ra-ko-twór-cze i nie należy podawać im dzieciom , a dorosłym pod rozwagę w diecie ….!?z powodu,że znajdują się w „świętej i obowiązującej”piramidzie żywieniowej.Całuski

  9. avatar Anngreen 3 listopada 2018 o 14:51

    Znalazłam notkę,że powyższe oleje były dobre do spożywania do lat 70 ub.wieku.kiedy to zaczęto je uprzemysławiać!!! Tragiczna prawda wreszcie się przebiła/szkoda,że tak póżno i nie do wszystkich,bo markety pełne są butelek z nimi ,a ceny spadają,a reklamy w mediach idą pełną parą/,niektóre babunie kupują wnukom margarynę na kanapki i olej do placuszków na obiad…całuski

  10. avatar Mihyuu 3 listopada 2018 o 20:40

    Hej Pepsi,
    A ja mam pytanie takie troche nie do wpisu i troche bardziej osobiste, a mianowicie: jakie ksiązki polecasz do czytania? Które stały się dla ciebie najbardziej rozwijające i przełomowe? Ja osobiście czytałam już… twoją ksiązke, trochę o dekodowaniu biologicznym i 'biologię przekonań’ i chciałabym sięgnąć po więcej, ale mam trochę problem z doszukaniem się takich naprawdę dobrych źródłowych pozycji.. Interesuje mnie wszystko, przez duchowość, psychologie, biologie, fizyke kwantowa, przełomowe terapie.. Chciałabym też poczytać coś o ajurwedzie, medycynie chińskiej, czakrach i buddyzmie ale nie wiem własnie które pozycje byłyby najlepsze dla poczatkujacych w tym temacie.. Pozdrowionka! ^^

    1. avatar Jarmush 3 listopada 2018 o 20:50

      czytaj bloga 🙂

      1. avatar Mihyuu 3 listopada 2018 o 21:29

        Bloga czytam od ponad roku, ale nie skupiałam się wtedy na wyłapywaniu tytułów :c z ostatnich wpisów zanotowałam na pewno Transfering, ale ciekawi mnie co jeszcze byś polecała z takich topofthetop..? [ps. zjadło mi częśc tekstu, powinno być „ja osobiście czytałam … twoją ksiązke (…)”]

        1. avatar Jarmush 4 listopada 2018 o 10:43

          nie zjadło Ci, po prostu tutaj to jest odbierane jako spam, a jeśli chodzi o książki, to pod wieloma wpisami podaję źródła, inspiracje.

  11. avatar jagatoja 3 listopada 2018 o 21:33

    Pepsi droga, bardzo proszę o wskazówkę kiedy/ile jeść i czym się suplementować. Od dzisiaj zeszłam do 2posiłków (dziękuję, jest to dla mnie totalnie odkrywcze) <3 trenuję crossfit 3xtyg i nie bardzo wiem jak to ogarnąć. Nie jem mięsa. Jestem po wyjściu dietą z Hashimoto od 2l. Serdeczności

    1. avatar Jarmush 4 listopada 2018 o 10:38

      Jagastoja wpisz w szukałkę post przerywany jest sporo podpowiedzi.

  12. avatar Anna. 16 sierpnia 2022 o 10:32

    Pepsi,
    Często się mówi, że przy problemach z hormonami czy też Hashimoto powinno się jeść posiłki w regularnych odstępach czasu (czyli pewnie te 4,5 posiłków dziennie). Czy jedząc jeden bądź dwa posiłki dziennie nie „stresujemy” naszego organizmu, w tym właśnie nie powodujemy wahań hormonów?

    1. avatar Pepsi Eliot 16 sierpnia 2022 o 10:47

      jeśli chodzi o dietetykę panuje wiele mitów. W praskim badaniu przeprowadzonym przez profesorów diabetologów, które przytaczam w mojej książce Leczenie dobrą dietą, wyniki ogólne, w tym spadek masy ciała polepszyły się w grupie badanych osób z cukrzycą właśnie gdy ta sama ilość kalorii została rozłożona na małą ilość posiłków automatycznie znacznie większych. Ludzie z Hashimoto nie powinni być głodni, ale praktycznie nikt nie powinien objadać się na noc.
      Jest też kwestia węglowodanów, którymi straszy się Hashimotki, a w rezeczywistości jak najbardziej są wskazane. Dieta keto, którą poleca się jako jedynie słuszną przy Hashi moim zdaniem jest mocno kontrowersyjna i wręcz może okazać się szkodliwa. najbardziej stresujące jest ciągłe jedzenie, oczywiście są wyjątki, jak refluks trzustkowy (żółciowy), gdzie cały czas trzeba mieć coś w żołądku ze względu na ból.
      Jest też kwestia co się je< moim zdaniem ludzie najbardziej stresują się tym co jedzą. Nie jestem lekarzem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Polecamy bardzo dobrą  Witaminę D3+K2 TiB

Do ssania!

O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum