Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 987 254
79 online
35 456 VIPy

Co zrobić, gdy wejdziesz na mega niskie wibracje? Nie wiesz nawet dlaczego ..

duchowość

Niskie wibracje objawy.

O tym, jak jedna dziewczyna stała się baterią z energią do pobrania za friko. Żarciem w spiżarni Matriksu 

Gdy komórka jest przeładowana (podobnie, jak u narkomanów), organizm będzie potrzebował WIĘKSZEJ ilości chemicznych substancji, by aktywować komórkę. Inaczej mówiąc, aby stymulować, czy NAPRAWIAĆ swoje ciało (umysł) będziesz musiała być jeszcze bardziej (w Twojej ocenie) do dupy!

Jeszcze bardziej wściekła, bardziej zmartwiona, czuć się jeszcze bardziej winną, z poczuciem jeszcze niższych wibracji, niż poprzednim razem. Możesz odczuwać wewnętrzną potrzebę, by trochę bardziej dramatyzować w życiu, aby tylko Twój organizm OTRZYMAŁ WIĘCEJ TEGO NARKOTYKU. Czarnej de.

Niskie wibracje objawy

Komentarz

Pepsi, ja w sprawie  finansowej, ale nie tylko ….

Jestem w czarnej d …  na ten moment, tak się czuję. Mam pełno długów, jestem praktycznie bez stałej pracy, mam tylko pracę dorywczą za grosze i bez umowy. Bo, gdy tylko zacznę jakąś lepszą pracę na umowę, to nie mogę w niej wytrzymać z różnych powodów i się zwalniam i tak już od x czasu.

Żyję CAŁKOWICIE ZALEŻNA od (nie ukrywajmy) toksycznej mamy.

Czuję się jak w jakiejść matni, w potrzasku, stoję w miejscu i nie mogę (nie chcę?) ruszyć ze skrzyżowania, jak Ty to nazywasz ….

A ten obrazek z gościem z kulą u nogi odliczającym dni (nie wiem sama do czego) przedstawia mnie na teraz normalnie. Mam takie poczucie jakby włączył mi sie w głowie jakiś program „dłużniczka” i drugi program ”BRAK”.

Brak wszystkiego: kasy, mężczyzny, rodziny, miłości… weszłam na mega niskie wibracje. Nie wiem kiedy nawet i dlaczego.

Czytam tu trochę Twoje wpisy i komenty innych osób i wiem, że całym mykiem jest zaakceptować to, co jest na ten moment u mnie w życiu, ale nie potrafię. Walczę z tym i się szarpię.

Zadaję sobie pytanie: czego mam się nauczyć, o co kaman?

To takie histeryczne pytanie, bo jakbym nie musiała, to wcale bym się nie chciała uczyć niczego. Chciałabym, żeby było mi tylko dobrze i przyjemnie. Strasznie nieprzyjemny ten stan stania w miejscu, stania na skrzyżowaniu.

Selen TiB

Zaskoczę Cię, właśnie chodzi o to, żeby nam wszystkim było dobrze i przyjemnie. Masz bardzo prawidłową intencję.

Ale skoro intencjonalne myślenie ZAWSZE się urzeczywistnia, a Tobie się zupełnie nie wyświetla „dobrze i przyjemnie”, to może Ty nie rozumiesz co to jest intencja?.

Napisałaś do mnie, a powiało grozą dla Wszechświata.  Bowiem ODEZWAŁO SIĘ OGNIWO IDEALNE. Najlepsza z możliwych baterii dla Matriksu. Żarcie dla macierzy w czystej formie. I dobrze pasujesz do tej spiżarni.

Siedzisz na półkach razem z ciągle wystraszoną populacją zmanipulowanych przez własne ego.

Wykończonych własnymi pragnieniami, wiecznie oczekującymi kwadratowych jaj.

Ciągle niezadowolonymi ćpunami w letargu, którzy muszą przyduszać swoje emocje nałogami, fajkami, flaszkami, prozakiem, czy zakupem kolejnej praktycznie identycznej spódnicy.

Albo zwolnieniem się z kolejnej pracy. NAŁOGOWY PORZUCACZ pracy w narkotykowym transie. Rozpoznajesz w tym opisie kogoś?

Twoje ciało, podobnie, jak i moje zapamiętuje emocje. Zostało biologicznie uwarunkowane i zmienione, by odzwierciedlać stan umysłu.

Niskie wibracje objawy – gdy komórka staje się przeciążona bombardowaniem przekonań:

  • jestem w czarnej dupie, bo jestem do dupy,
  • matka jest toksyczna więc też do dupy,
  • jestem od matki (toksycznej) uzależniona, co jest dupą do sześcianu
  • godzę się na pracę bez umowy, to do dupy,
  • moja nieustanna zmienność jest moją jedyną stałością, rzucam pracę na umowę, a to jest do dupy każdy przyzna,
  • jestem w BRAKU, a to sina dupa pawiana,
  • mam długi, a to już do paskudnego dupska jest.

No i właśnie Twój komentarz jest wynikiem przeładowania komórek przebywaniem w czerwonych procesach Twojego ciała. To, że są to niskie wibracje, to wiesz, bo napisałaś.

Żeby nie było, to jest Twoja gra. Ty wybrałaś sobie matkę i dopóki tego nie pojmiesz, rzecz będzie Ci podawana w restauracji życia raz za razem, bo to TWOJE ZAMÓWIENIE JEST.

Póki co, mówisz NIE. Jak narkoman węszący za czarną dupą. Byle tylko nie wyciągnąć ręki na zgodę, nie zaakceptować teraźniejszości. Byle tylko nie wzrosnąć ani o milimetr.

Przyduszać strach lenistwem, upartym byciem zawalidrogą na skrzyżowaniu i brakiem wdzięczności.

Zastanów się, kto jest teraz bardziej toksyczny, Ty, czy Twoja matka? Kto jest czyim lustrem?

Matriks wbił słomkę w Ciebie i chłepcze z przymkniętymi gałami, mrucząc jak niemowlę u piersi.

Niskie wibracje objawy

Kwintesencją ludzi ze spiżarni matriksu, czyli nas wszystkich częściej, lub rzadziej, jest zdanie:

Zadaję sobie pytanie: czego mam się nauczyć, o co kaman? To takie histeryczne pytanie, bo jakbym nie musiała, to wcale bym się nie chciała uczyć niczego, chciałabym, żeby było mi tylko dobrze i przyjemnie”.

Nie musiała, znaczy nie chciała. Serio, nie chcesz? Serio, pytasz się, czego masz się nauczyć?

NICZEGO, właśnie niczego, NIC NIE MUSISZ. Możesz tam tkwić, to Twoje życie

Jesteś JEDYNYM sprawcą swojej sytuacji. Twoje ego (owszem, Tobie wydaje się małe, lecz) zadaje potężny cios w splot słoneczny planety zwanej Ziemia.

Po co się tutaj zalogowałaś? Do manifestowania niezadowolenia, poczucia braku i niedoborowości, oceniania innych i siebie?

Czy może do miłości do siebie, a co za tym idzie do innych, do relaksu, zabawy, radości, akceptacji tego co Cię spotyka, mówienia TAK, aby wyciągać złote wnioski.

Wnioski Fibonacciego i czerpać naukę z doświadczenia. Po prostu przynajmniej próbować wzrastać.

Nie pojawiłaś się tutaj po to, żeby siedzieć w spiżarni bankierstwa, alopacji, big aptekarstwa, prywaciarza Janusza z firmą Januszex. Ba, nie pojawiłaś się także, żeby siedzieć w spiżarni własnej matki.

Żeby się Tobą pożywiano nie pojawiłaś się w tym celu na planecie Ziemia. Żeby się Tobą karmiono nie pojawiłaś się.

Niskie wibracje objawy – nigdy nie zamierzałaś zostać PRZYSMAKIEM dla matriksu!

Przecież zadałaś sobie inne zadanie siedząc jeszcze w serwerowni ze świadomością w skali Hawkinsa – 1000!

Zamierzałaś zostać obserwatorem, a ZAMIENIŁAŚ SIĘ W ĆPUNA.

„Weszłam na mega niskie wibracje, nie wiem kiedy nawet i dlaczego”

Weszłaś tylko w tym celu, aby zrozumieć, zaakceptować i ruszyć ze skrzyżowania. Podziękuj ego, że umieściło Cię tak nisko na drabinie. Okaż wdzięczność pracodawcom, matce i wszystkim wokół, gdyż możesz tego szczebla doświadczyć.

A potem.

Możesz się zacząć nagle śmiać, śmiechem zrozumienia Buddy, rozpychając się łokciami na półce, zrzucając bagietę i pulpety powiedzieć jedno słowo: TAK.

Niskie wibracje objawy

No dobra, chciałam tylko Tobą potrząsnąć, jak kucharka usypiająca prosiaka w „Alicji w krainie czarów”, ale zanim do tego dojdzie:

Gdy ciągle myślisz to samo, odczuwasz te same uczucia, nie uczysz się, ani nie poznajesz niczego nowego, Twój mózg wystrzeliwuje impuls i aktywuje TE SAME NEURONY TYMI SAMYMI DROGAMI. Według tych samych schematów i kombinacji.

Jesteś więc w automatycznym programie, którego podświadomie używasz każdego dnia. Wzmocniłaś te obwody tak bardzo, że stały się trwałym elementem sprzętu. Ten sam poziom umysłu, takie same emocje i skutki.

Będzie coraz więcej wściekłości na matkę, rzucania Januszexów i DŁUGÓW. Te są w tej hierarchii najbardziej dołujące. Matka umrze, prywaciarz Janusz niech się wypałuje, ale dług trzeba spłacić.

Ale zmieniając W JAKIŚ SPOSÓB (zaraz podpowiem) swoje myśli jesteś w stanie zmienić swoje geny. Przestaniesz być ćpunem własnego doła.

Gdy rodzi się NOWE JA, my również stajemy się nowi pod względem biologicznym. Świadomy wybór myślenia i zachowywanie się na NOWY SPOSÓB każdego dnia, wejdą Ci w nawyk. Jedna kawa rodzi drugą – te nawyki już znasz, pora na nowe.

Nowe geny stymulowane od teraz nowymi bodźcami będą wytwarzać NOWE BIAŁKA. A skoro ekspresja protein jest ekspresją życia. A ekspresja życia jest równa zdrowiu naszego organizmu doprowadzi to do uleczenia.

Przy okazji podpowiedziałam Ci, w jaki sposób możemy leczyć nasze ciała. Słaba psychika nadwątla zdrowie, więc doskonałe się składa.

W tej stajni Augiasza trzeba ZAWSZE wykonać 3 prace, żeby wyskoczyć w górę (chociaż do żółtego 200 – czakra splotu słonecznego i wzwyż):

  • RAZ – praca z przekonaniami

Matka toksyczna, ja też do dupy, ale w sumie to jej wina (chociaż karmi). Gdy wszyscy ludzie cieszą się z pracy na umowę, ja jestem chyba uderzona metalową sztabką i odchodzę. Kara mnie spotka. Stąd te długi.

Te myśli mają zniknąć. Należy pozbyć się takich absurdów ze swojej głowy za pomocą narzędzi! Akceptacja ma być, bo to już jest. Nie neguj tego co jest, bo ześwirujesz.

Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)


  • DWA – praca z narzędziami

Narzędzia mają pomóc Ci w uważności, w formułowaniu nowych wspierających myśli, i nie gonienia za dołującymi.

Zdrowy styl życia owszem! Codzienny post przerywany radzę Ci zamiast dłuższych postów, gdyż się na długich okropnie śmierdzi, a potem z impetem rzuca na złom ze złomowiska.

Niejedzenie złomu, to wiadomo, a rytualne i medytacyjne (NAWADNIAJĄCE i DOTLENIAJĄCE komórki) 4 SZKLANKI jak najbardziej TAK!

A wszystko bez napinki i chwalenia się!

Oraz jakaś krótka medytacja żółtodzioba ze 2 razy dziennie, albo codzienne BIEGANIE (mimowolna medytacja aktywna).

To może być też joga.

Jednak, gdy spodziewasz się, że spotkasz tam ludzi, którym jakby gorzej się powodzi. Podstarzałych hipisów o dużych i miękkich ciałach, powoli zmieniających pozycje i zasysających powietrze z trudem, jak z butli z tlenem. To możesz się zdziwić, gdyż na bank spotkasz woltyżerkę, ekwilibrystykę, skręcenie ciał w precle, kadrę i publikę w wyopinanych, choć pseudo luźnych szatach. I masę dzwonków.

No i oczywiście uzupełnienie braków odżywczych:

Bez prawidłowego cyklu metylacji, z niskim poziomem metabolitu D, oraz wściekłością wywołaną brakami magnezu proces będzie bardzo utrudniony.

Nigdy nie jest za późno żeby pobiec po szczęście!
„Biegam bo muszę” Pepsi Eliot (z autografem:)


  • TRZY – przystąpienie do meczu

Próbujesz się spotkać z tym co nazywasz problemami, a teraz nazwiesz tak dla jaj, stopniami wtajemniczenia we własnej grze. Wychodzisz na boisko, ale już z innego poziomu wibracji,. Wspaniale, jakby to był kolor zielony czakry serca Anahata. Ale zaakceptujesz każdy poziom wyjściowy, taka rada.

Oczywiście Wszechświat będzie wystawiał Cię na próby, zawsze to robi.

Sprawdza Cię, a raczej to Ty sama się sprawdzasz.

Jesteś istotną częścią Wszechświata i jesteś oczami, przez które świadomość widzi samą siebie.

No dobra, a mówiąc bardziej zrozumiale, wyniki mogą być różne, ale ta robota w stajni Augiasza w końcu zacznie Cię kręcić.

A czerwone procesy w ciele zaczną ustępować.

I nagle wybuchniesz śmiechem.

Gdy po ciemnej nocy, zobaczysz świtanie dnia, zrozumiesz, że stworzyłaś nową siebie.

Świadomie i celowo.

Polecam starszy wpis:

Jak szybko schudnąć, przestać się bać i zdobyć prawdziwych przyjaciół, oraz pieniądze?

(Visited 8 186 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Agatha11 1 grudnia 2017 o 13:51

    No cóż…mogę powiedzieć tylko: Dziękuję 🙂 Dziękuję za wyjaśnienie i wyłumaczenie, to bardzo do mnie przemawia: „…Weszłaś tylko w tym celu, aby zrozumieć, zaakceptować i ruszyć ze skrzyżowania. Podziękuj ego, że umieściło Cię tak nisko na drabinie. Okaż wdzięczność pracodawcom, matce i wszystkim wokół, gdyż możesz tego szczebla doświadczyć…” Tak więc DZIĘKUJĘ za każde doświdczenie, każdą osobę i każdą sytuację 🙂

    Ściskam i dobrze, że jesteś :-*

  2. avatar AnnaO 1 grudnia 2017 o 13:56

    Jeśli mogę, chciałabym opisać coś z moich (niewielkich wciąż) doświadczeń wzrastania duchowego. Dość przypadkowo trafiłam na sesję medytacji uważnego oddechu. A może to nie był przypadek 🙂 Nie jestem buddystką, ale to nic nie szkodzi. Medytacja polega po prostu na obserwowaniu swojego oddechu i odsuwaniu wszelkich pojawiających się myśli. Jest więc bardzo prosta i dość łatwa. Siedzę i obserwuję jak oddycham i to wszystko – nie kontroluję oddechu, obserwuję go takim, jaki jest.
    Po pół godzinie czuję się bardzo oczyszczona, mam po prostu wywietrzony, odświeżony umysł. Piszę o tym dlatego, że może komuś innemu też by pomogło? o ile oczywiście Gospodyni nie ma nic przeciwko 🙂

    1. avatar grzegorzadam 2 grudnia 2017 o 10:40

      Siedzę i obserwuję jak oddycham i to wszystko – nie kontroluję oddechu, obserwuję go takim, jaki jest.”
      Proste i skuteczne. 😉

      NA CZYM POLEGA ODDYCHANIE METODĄ WIMA HOFA?
      etap 1 – usiądź lub połóż się wygodnej pozycji. Oddychaj głęboko – zrób 30-40 głębokich wdechów i swobodnie wypuszczaj powietrze. Ma to na celu nasycenie tlenem krwi i wszystkich tkanek w naszym organizmie. Jednocześnie zmienia się odczyn PH krwi – od bliskiego neutralnemu (7,2PH) może wzrosnąć nawet do 8PH. Odczyn zasadowy (alkaiczny) krwi powoduje, że wszelkie bakterie i wirusy zaczynają ginąć – zaczynają się procesy naprawcze i regeneracyjne w Twoim organizmie.

      etap 2 – zrób ostatni wydech i zatrzymaj oddech na tak długo jak to będzie dla Ciebie komfortowe (na początku może to być kilkadziesiąt sekund a po jakimś czasie ćwiczeń nawet kilka minut). W tym czasie Twój organizm jest nasycony tlenem który jest wykorzystywany przez wszystkie komórki ciała. Jednak po pewnym czasie zapasy tlenu zaczynają się kończyć i “gadzi mózg” (pierwotna część naszego mózgu odpowiedzialna za podstawowe i pierwotne reakcje) zaczyna wszczynać alarm. Nie ma jeszcze prawdziwego zagrożenia, ale pierwotny instynkt gadziego mózgu każe zacząć produkcję adrenaliny. Dzięki tej adrenalinie zostaje zmobilizowany do działania układ odpornościowy organizmu. Ta sama adrenalina może także przyspieszyć produkcję ciepła.

      etap 3 – weź głęboki wdech i wstrzymaj go przez około 15 sekund. Poczuj przypływ energii do swojego ciała.

      Powtórz cały cykl 2-3 razy.

      1. avatar grzegorzadam 2 grudnia 2017 o 11:13

        Stan niedotlenienia test

        Spróbuj wdychając powietrze wypiąć brzuch, a klatkę piersiową utrzymać w bezruchu – tak jakbyś próbował nadmuchać piłkę znajdującą się między kręgosłupem a pępkiem.
        Po krótkiej pauzie, przy wydechu napinając mięśnie brzucha, wypychaj przeponą powietrze przez nos.
        Poćwicz to kilka razy.

        Wykonaj jak wyżej 2 lub 3 głębokie wdechy i wydechy brzuchem przez nos i po ostatnim wydechu pozostań na bezdechu, najdłużej jak możesz, zatykając palcami nozdrza.
        Jeżeli wytrzymasz mniej jak 5 sekund to twój stan jest wręcz krytyczny.
        Jeżeli mniej jak 10 sekund przebadaj się i zadbaj o siebie, zacznij ćwiczyć to co dalej polecam.
        Większość osób wytrzymuje 20-30 sekund a to świadczy, że w 50-60% kwalifikują się do remontu.
        Jeżeli wytrzymujesz 1 minutę świadczy to, że twoje możliwości energetyczne są 100%.

        Wtedy nawet jeśli coś się w twoim organizmie popsuło będzie możliwa naprawa i możesz nawet takiej awarii nie zauważyć.
        Zapisz osiągnięte wyniki.”

      2. avatar AnnaO 2 grudnia 2017 o 21:13

        grzegorzadam, wielkie dzięki, nie znałam Wima Hofa, a wygląda na to, że to bardzo interesujący facet :).
        Spróbuję tej metody oddychania, może łatwiej będzie mi rozpocząć dzień!

  3. avatar Milkman 1 grudnia 2017 o 14:26

    Pepsi Kochana, wydawało mi sie ze na blogu była mozliwosc umówienia sie z Tb na spotkanie „prawie że priv” w realu. Czy to bedzie znow aktualne? Tak po Nowym Roku? Dojrzałam..

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2017 o 15:44

      jestem w takim amoku spotkań i rozjazdów, że na razie jeszcze niczego nie obiecuję, ale spotkania z większymi grupami (o ile frekwencja dopisze) już są w planie 🙂

      1. avatar Milkman 1 grudnia 2017 o 19:33

        Oki, rozumiem. Dziękuję za odpowiedź <3. Będę wyglądać spotkań **

  4. avatar betiwu 1 grudnia 2017 o 14:50

    Ależ cudny wpis 🙂

  5. avatar FarOlcia 1 grudnia 2017 o 15:30

    Naszła mnie reflekcja… Skoro budowa atomu przypomina budowę naszego układu planetarnego, to być może nasz układ planetarny jest takim małym atomem dla jeszcze większej materii? Co myślicie o tym?

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2017 o 15:41

      świat jest nieskończony w obie strony, posłuchaj Nasima Harameina

  6. avatar Bio pomidore 1 grudnia 2017 o 15:43

    Bardzo mocny wpis, dziękuję za niego.
    P.S piękne spiżarnie.
    Owocek

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2017 o 15:45

      <3

  7. avatar Gosialavenda 1 grudnia 2017 o 16:48

    O kurde, każdy może czerpać z tego wpisu. Lepiej tak, niż jakieś tam owijanie w bawełnę. Znam przypadki, że ludzie będąc na dnie finansowym oglaszali bankructwa i zaczynali wszystko od nowa. Nie wiem kurcze czy to dobra rada, ale u niektorych to było jedyne wyjscie. Pozdrawiam autorkę i sił życzę. Gosia

  8. avatar Lena en 1 grudnia 2017 o 20:36

    Peps, wiekszosc osob ma problem z tym, by ruszyc tylek z kanapy, a ja mam na odwrot… jestem UZALEZNIONA od tanca, moglabym caly czas nonstop, nawet jak mnie wszystko boli…uwielbiaaaam tanczyc , przez to zaniedbuje nauke bo wole sie poruszac niz cisnac jakas wiedze 🙁 jak sie ogarnac i sprobowac usiedziec w miejscu? z checia oddalabym troche energii… mowie serio…

    1. avatar Jarmush 2 grudnia 2017 o 07:22

      tańcz

  9. avatar Ewa 2 grudnia 2017 o 08:58

    Zaczynam dzień „od Ciebie”. Odnosze wrażenie,że każdy wpis -no prawie-jest do mnie.Kolejny raz dziękuję,że jesteś i że Ci się „chce”.Zimowy buziak.

    1. avatar Jarmush 2 grudnia 2017 o 12:03

      <3

  10. avatar Alice 2 grudnia 2017 o 23:51

    Pepsiaku, tak mnie moje ego nęka… no bo nie zawsze da się wykopać na orki. Jestem ciekawa takich spostrzeżeń.

    Jakim lustrem.jest morderca dla ofiary. Każdy kogo spotykany w życiu jest naszym lustrem, naszym odbiciem. Jakim lustrem, dla niewinnej osoby, jest spotkanie się z tak niską wibracją. I co kaman?

    To tak poza wszystkim rozkmina. 🙂 Dziękuję, że jesteś, dzięki Tobie ruszyłam ze skrzyżowania! Buziaki

    1. avatar Jarmush 3 grudnia 2017 o 09:26

      <3 <3

  11. avatar Monika 3 grudnia 2017 o 16:01

    Ja ruszylam ze skrzyzownia okolo 9 lat temu. teraz trafilam na nowe skrzyzownaie. Zreszta to nie moje drugie ale chyba piate jezeli dobrze policzylam. No chyba , ze cos nie rozumiem do konca z tym skrzyzowniem 🙂

  12. avatar WAWA 2 3 grudnia 2017 o 18:42

    Kochana Pepsi, czy już dzisiaj mogę sie zapisać na spotkanie z Tobą? Czekam juz tak długo, od ostatniego spotkania w Sissi. Pozdrowionka 🙂

    1. avatar Jarmush 3 grudnia 2017 o 18:44

      Kochana Wawo, niedługo Emanuela przedstawi grafik <3 <3

  13. avatar WAWA 2 3 grudnia 2017 o 18:46

    Diękuję i czekam cierpliwie, no i oczywiście cieszę sie niezmiernie na spotkanie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Polecamy bardzo dobrą  Witaminę D3+K2 TiB

Do ssania!

O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum