Ale to jest dobry tekst, szczególnie dla mnie ten fragment o agresji. Przekułam dzisiaj agresję do ludzi na agresję do…
GDY stajesz się częścią umysłu zbiorowego stajesz się idiotą, a nawet gorzej. Bowiem nawet tak zwani prawdziwi idioci są mądrzejsi od zbiorowej głupoty.
Kreatywność oznacza bunt. Żaden twórca nie może podążać udeptaną ścieżką. Ani w kuchni, ani w łóżku, ani rozmawiając z własnym dzieckiem, czy przyjaciółmi.
Prawie codziennie stajesz się marionetką zasilaną przez środowisko pasożytów energoinformacyjnych. Niestety nie zawsze możesz łatwo odciąć się od pasożytów. Ideami tłumów przesiąknięci są niektórzy ludzie w naszych domach. Nie mówiąc o szkole, czy pracy. Włączenie telewizora jest jedną z najgorszych opcji. A włączenie telewizora dziecku jest niewybaczalne. Kupienie dziecku firmowego obuwia i podkreślanie, że jest ono firmowe jest poważną ingerencją w jego dalszy rozwój emocjonalny i duchowy.
DIABEŁ/Ego (co tam wolisz) nigdy nie mówi: – Odpocznij. Mówi: – Dlaczego marnujesz tyle czasu? Rusz się, zrób coś mordo. Życie płynie, rób coś. TYMCZASEM wszyscy wielcy nauczyciele dochodzą w końcu do prawdy o życiu, że tylko brak myśli w głowie (pusty umysł?) otwiera przestrzeń, dzięki której wchodzi w nią to co boskie/absolutne/energetyczne/kosmiczne (niepotrzebne skreśl).
EINSTEIN działalność określał jako krzątaninę.
Działanie wynika ze spokoju umysłu i jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Działalność wynika z niepokoju i jest najbrzydsza na świecie. Działanie jest bardzo kreatywne, bo wynika z potrzeby. Działalność jest destrukcyjna, niszczy Ciebie, niszczy innych, gdyż wynika z pragnień. Działanie wynika spontanicznie z chwili na chwilę.
Działalność jest to coś na co aktualna sytuacja nie ma wpływu, czyli działalność nie jest odpowiedzią, bo wypływa z przeszłości. Gdy jesz, gdy jesteś głodny, to jest działanie. Gdy jesz, gdy jesteś syty to działalność, która niszczy jedzenie. Miażdżysz zębami bez potrzeby pokarm. To idiotyzm. Jesteś po prostu agresywny. Działalność to ucieczka przed samym sobą, w działaniu jesteś tu i teraz. Darcie faj i inne nałogi też jest działalnością.
DZIAŁANIE jest zawsze całkowite, a działalność na pół gwizdka. Zawsze oszukujesz samego siebie. Zdajesz sobie sprawę, że robisz wszystko z jakichś wewnętrznych i dość mglistych powodów, które nie dają ci spokoju. Gdy rzucasz palenie zaraz popadasz w jakieś inne uzależnienie. Twoja agresja musi mieć inne ujście. Żujesz gumę jak wariat, jesz cukierki z lukrecją, albo nie odzywasz się do żony, bo jesteś zły. Przychodzi do Osho palacz i mówi: – Chcę przestać palić. On odpowiada: – Ale dlaczego? To przecież taka wspaniała medytacja transcendentalna. Kontynuuj. Przecież nawet jak przestaniesz palić, to zaczniesz coś innego.
KIEDY będziesz umiał obserwować swoje palenie, papieros sam wypadnie Ci z dłoni. Bo pojmiesz całą absurdalność tej sytuacji. Kiedy to od Ciebie dotrze, papieros sam wypadnie Ci z dłoni. Tak jak spada liść: naturalnie. Osho specjalnie kładzie nacisk na „spadnie”, czyli naturalnie, bez wysiłku, bo gdybyś Ty rzucił palenie, zaraz zacząłbyś robić coś innego. Równie głupiego. I wszystkim byś nawijał jak to przez 10 lat, lub dłużej paliłeś, a teraz rzuciłeś. Ile Cię to kosztowało. To jest działalność, zaraz uderzysz w kolejny idiotyzm.
Gdy naprawdę pojmiesz jak idiotyczne są te rzeczy, które robisz, one same znikną. Tak to działa. Nie będziesz mógł tego robić. Gdy masz potrzebę życia w komforcie, działasz. Gdy pragniesz mieszkać w coraz większym domu, chociaż świetnie ci się mieszka, w tym aktualnym rozpoczynasz działalność. To jest realizowanie cudzych programów.
Myśli przychodzą i odchodzą. Pozwól im na to. Jednak nie angażuj się, zachowaj dystans, pozostań z boku. Zamknij usta i pozostań w ciszy. Stopniowo myśli ucichną same. Nie zajmuj się nimi, bo rozpoczniesz działalność.
Łatwiej jest zaczynać z drugiego końca, czyli, gdy chcesz rozluźnić dłoń najpierw ją mocno napnij. Tak samo teraz, zanim zamkniesz usta i pozostaniesz w ciszy najpierw zacznij od ziewania. Takiego mocnego, otwieraj usta szeroko żeby Cię może troszkę bolało. Potem przez 2 -3 minuty gadaj byle co, paplaj coś głośno bez ładu i składu. Wszystko co Ci przychodzi do głowy, gadaj głośno i radośnie. Rób miny, wykrzywiaj twarz. Po czym zamknij usta i bądź obserwatorem. Wkrótce spadnie na Ciebie cisza. Chodzi o tę prawdziwą, która rodzi się z biernej obserwacji. Cisza na korytarzu u dentysty, to cisza aktywna i agresywna. Źródła: Osho „Kreatywność”, Wereszczagin DEIR III „Oddziaływanie”
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką tutaj: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
zajebisty artykuł, bardzo mi się podoba to, co mówisz o jaźni zbiorowej (umyśle, jak zwał) i zbiorowemu zidioceniu. Tak zawsze czułam i teraz ktoś to potwierdził! zdanie „kreatywność to bunt” też jest złote, dzięki Pepsi za ten wpis 🙂
Peps pisałaś w jednym w ostatnich komentarzy ze do nauki systemu Deir potrzebny jest nauczyciel. Czy próbując samemu dojsc do wprawy moze cos pójść nie tak i możemy sami sie skrzywdzić czy po prostu bez nauczyciela to zwykła strata energii? No i czy takim nauczycielem moze byc wirtualna Pepsi czy trzeba miec bliższy kontakt z nauczycielem?
Pozdrawiam
Gabi, może pójść coś nie tak, a przede wszystkim to jest bardzo trudne, trzeba siedzieć nad jedną częścią i próbować, próbować i niewiele z tego widać Po drugie jak się nie ma rozeznania w czakrach to trzeba sobie porobić jakie ściągawki, po drugie z tym polem elektroinformacyjnym, żeby go tak bezbłędnie wyczuwać, na przykład chory organ to naprawdę wyższa szkoła jazdy. Chciałabym przejść szkolenie, i wtedy mogłabym dalej nauczać. Rozważam to. Jest trochę sław w tej dziedzin ie na świecie.
Gonitwa myśli kto jej nie ma? Mam na nią sposób. Na YouTube wpisać grunt to pewność siebie. To nagranie sprawiło, że w środku dnia spałam jak zabita po jego przesłuchaniu 🙂
Fajnie fajnie, wszystko niby sie zgadza ale…
Palenie, nadmierne jedzenie i inne nalogi wynikaja najczesciej, o ile nie zawsze z niezaspokojonych potrzeb z dziecinstwa, a nawet i niemowlectwa. Jest to leczenie starych ran, oczywiscie niezkuteczne ale potrzeby niezaspokojone niestety nie znikaja same z siebie. Wiem co znaczy tesknic za papierosem jak za najlepszym przyjacielem, podobnie jak za czekolada, czy slodkim w ogolnosci.
Znajomy, majacy nalog alkoholowy pozbyl sie go dopiero po uleczeniu traum z dziecinstwa. Wowczas, ale dopiero wowczas nalóg sam odpadl, jak to rzecze osho. I bynajmniej nie o jakas agresje tu chodzi. Moze jedynie agresje skierowana na siebie. A juz mowienie ze palenie jest bez sensu jest oburzajace. Wszystkie ludzkie zachowania maja sens, choc czasem gleboko ukryty i pozornie nielogiczny.
Nie ma czegoś takiego jak trauma z dzieciństwa, nawet jak się wydarzyła. To tylko wytłumaczenie/wymówka. Wszystko jest w Tobie tu i teraz, tylko trzeba się zanurzyć i oderwać. Zrozumiałam to bardzo dobrze. Gdy uświadomisz sobie ten fakt, że nie musisz grzebać w przeszłości, czy nawet wśród przodków, wszystko jesteś w stanie zrobić z poziomu swojego tu i teraz. należy tylko zostać obserwatorem. Filozofia, psychoanalityka to jest działalność nikomu niepotrzebna.
==Wszystkie ludzkie zachowania maja sens, choc czasem gleboko ukryty i pozornie nielogiczny.==
Tak.
Nie ma przypadków.
Oj Peps, wymolestowane dzieci z kotwicami w podświadomości rzuciłyby się na Ciebie i wydrapały. Dlaczego wszystko jest takie czarno-białe?
O wymówce można mówić, gdy już się odkryje co stoi za danymi przekonaniami czy postępowaniem, a jednak nie chce się nad tym pracować. Tutaj zaczyna się ściemnianie, chociaż to też wybór. Psychologia również umiarkowanie optymistycznie podchodzi do rozgrzebywania starych ran, ale jako takie rozeznanie w swojej przeszłości zazwyczaj trzeba mieć, szczególnie gdy zagrzebane wspomnienia powracają w najmniej oczekiwanych okolicznościach, u Prousta takim włącznikiem był smak magdalenki zamoczonej w herbacie.To była poparzona magdalenka, ale nie umywała się do traum, które są dla Ciebie stanowią jedynie wymówkę.
Dajesz ludziom fałszywą nadzieję, od skapy długa, nierzadko niekończąca się droga do zaawansowanego ogaru i efektów; efekt miarą sukcesu. Nie wystarczy sobie z czegoś dać sprawę, to tak nie działa. Horda „uduchowionych” ludzi, którzy taplają się w tych tematach od lat potwierdza to na każdym kroku. Jestem tu i teraz. pstryk. niebo. To nie jest prawda moja droga, może jednak więcej ostrożności?
Wow! Powiedz to osobom, które przeszły molestowanie w dziecinstwie, byly zaniedbywane, bite, etc. Badan na tym polu też jest mnostwo. Jak wyglada np mozg dziecka zaniedbanego, bitego, etc. Następuja zmiany w mozgu, w polaczeniach, zmienia się poziom hormonow, etc.
Niestety nie samym chlebem czlowiek zyje. Nawet byl eksperyment, bardzo znany z tzw.druciana malpą. Osieroconą malpkę danomdrucianej matce, ktora posiadala butelkę z pokarmem, obok byla tez matka pluszoaa i okazalo sie za malpka zaraz po nakarmieniu u drucianej malpki biegla przytulic sie do pluzzowej sztucznej matki. Ponadto nie jest tajemnica, ze dziecko braku uczucia potrafi nawet umrzec. Dzialo sie tak np w domach dziecka. Byl czas ze uwazano, ze dzieckundo szczescia niewiele wiecej potrzeba niz pokarm i sucha pielucha. Na zzczescie dzis ludzie zaczynaja sie budzic i wiedza, ze dotyk, bliskosc, milosc sa rownie waznym pokarmem, o ile nie wazniejszym niz pokarm fizyczny.
Jest cos takiego jak okna rozwojowe w rozwoju czlowieka, w dziecinstwie. Trwaja bardzo krotko, i w tych konkretnych etapach mlody organizm musi otrzymac np czulosc, milosc, wrazliwa empatyczna opieke. Pozniej gdy okna te sie zamkna, jest niezwykle trudno zaspokoic potrzeby, ktore wowczas wystepowaly. To rzutuje na calosc organizmu, jego zdrowie, piziom hormonow, etc.
Musze przyznac ze bloga czytam od jakiegos czasu z zaciekawieniem i niemalym podziwem, ale ignorancja w zakresie psychologii czlowieka i uwarunowan, a takze beztrosko rzucane hasla, ze trauma nie istnieje, sa niezrozumiale zwlaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie wiedza z psychologii jest ogolnie dostepna. Ignorancja ta jest rowniez krzywdzaca dla setek osob, ktore jednak traume w sobie czuja i maja kuntemu podstawy a tu pada zdanie ze traumy nie ma.
Jasne, wszystko jest wszak tylko zludzeniem umyslu. Jakie to proste. I nieprawdziwe.
P.s. na blogu zauwazylam tematy takie jak np. Chemtrails. Dlaczego by nie zarzucic tematu np projektu Monarch, gdzie mowa jest o programowaniu traumą i jego konsekwencjach?
Nie chcę takiego tematu Niki
Zniknąl mój ostatni komentarz. Cenzura?
Ty i cenzura?
Jednak nie chcę tutaj poruszać takich tematów. Jeśli uważasz, że konieczny jest psychoanalityk, psychiatra, czy leczenie tego typu, to i tak nie mieści się to w ramach tego bloga, a przede wszystkim moich kompetencji.
Z kolei uważam, że dorosły człowiek, który nie jest chory psychicznie jest w stanie całkowicie odrzucić przeszłość na innej drodze i o tym chcę pisać. Nie musi się z nią mierzyć. Nie tylko dlatego to piszę, że Osho tak uważa, ale od dawna mam takie same zdanie. To nie jest blog, który jest w stanie pomóc w innych przypadkach.
Na marginesie, kolejna osoba mówi mi że zniknął komentarz, a mnie po prostu nie było na blogu i nie zdążyłam jeszcze zaakceptować komentarza.
Ale mój cenzury nie zniósł 🙂 a był lżejszy od komentarza niki. Marnujesz to, co wypracowałaś. Twoi 'nauczyciele’ powinni trzymać rękę na pulsie i zwalniać gdy za bardzo przyspieszasz, bo to dopiero etap początkowy i łatwo przegiąć. Chociaż może dla nich wszystko git?? A może ograniczają się jedynie do rozmów, a potem leć Pepsi świat i nieść teorię, biegaczy bez nóg, ale za to galopujących na głowie. Sądzę, że sporo osób Ci tu dobrze życzy i nawet próbuje pewne sprawy zasugerować lub dopełnić, ale zawsze można nacisnąć „out” i też jest dobrze, w tym sensie jesteś wszechwładna.
A propos, już komuś mówiłam, że podziwiam, że jednak sporo komentarzy akceptujesz, także tych niepochlebnych, szkoda tylko, że nie jesteś skora do dyskusji z twoimi czytelnikami, pisząc tak zdawkowe i nieprecyzyjne notki, aż prowokujesz do zadawania pytań, myślę, że mogłyby się tutaj toczyć ciekawe dyskusje, sporo twoich komentatorów to osoby, które już dużo wiedzą, no ale nikt nie mówił, że blog to miejsce do dyskusji, to miejsce blogera przede wszystkim 😉
dyskutujcie
gdzieś go zgubiłam, ale się znalazł
Witam
Grzegorzuadamie pisałeś kiedyś jak wyleczyć grzybicę paznokci, ale nie mogę się dokopać gdzie to było. Mógłbyś jeszcze raz napisać? 🙂
Chiba tutaj:
http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/
Nie czekając mocz nogi w roztworze sody, soli kamiennej i boraksu, magnez też może być, skrzyp.
Po pół szklanki wszystkiego.
Grzegorzu Adamie mam ważne dla mnie pytanie. z góry dziekuję za poświęconą chwilę
mam półtorarocznego chłopca, który bardzo boleśnie znosi kiełkowanie zębów.(teraz wychodzą piątki i są zdecydownaie najgorsze u nas) w ciągu dnia jest bardzo pogodnym chłopcem o dużym apetycie, odżywiam go zdrowo (z małymi wyjątkami) czasem marudzi w ciągu dnia, najgorzej jest w nocy, dostaje wręcz histerii, sztywnieje, pokłada się i bardzo płacze, czasem boli tak bardzo ze nawet odwrócenie jego uwagi (co zwykle skutkuje na chwilę) nie działa. zdarzyło mi się podać ibuprofen w dalekiej przesżłości, nie działa, z innych rzeczy to napar z pietruszki, camillia, zimne gryzaki róznego typu, nic nie przynosi ulgi.
i moje pytanie – znasz jakieś skuteczne metody czy po prostu przeczekać, masz jakieś rady jak zachować się w trakcie histerii, syn nie daje się wziąć na ręce ani dotknąć.
Może mieć dużą wrażliwość na ból.
Z takimi szkrabami ciężko cokolwiek wymyślić.
Jezeli ibumy nie działają, nie ma sensu ich stosować.
Po kilku dniach zapomnicie o tym.
Na ząbkowanie i bóle porodowe nie ma skutecznych recept..
Do kąpieli dodawaj magnez w płatkach i sól kamienna, działa uspokajająco
i odprężająco.
dziękujemy 🙂
A co z odmiennymi seksualnościami? Czy bycie kimś spośród LGBTQIA usposabia do wyrwania się ze zbiorowej umysłowości? W końcu w naszej kulturze nie ma dla nich życiowych schematów (choć komercja powoli je buduje), chyba że seminarium albo zgromadzenie zakonne.
Odmienna seksualność oznacza jakby pomyłkę, żeby było bezbłędnie, muszą istnieć pomyłki. Energoinformacyjne ciało kobiety dostało się do ciała męskiego, albo odwrotnie przez przypadek (w trakcie reinkarnacji?) To wydaje się sensowne wytłumaczenie.
Natomiast czy są to marsze homoseksualistów, czy heteroseksualistów, to i tak jedno i to samo.To pasożytnictwo energoinformacyjne.
Skoro kultura w danym czasie wpływa na to, jak pojmowana jest mistyka czy droga do świadomości (vide choćby cywilizacyjna rola kobiet), to czy istnieje prawdopodobieństwo, że w Wielkiej Brytanii albo we Francji powiedzmy, osoba aseksualna, panseksualna czy androgyniczna okaże się równouprawniona w poszukiwaniach świadomości, natomiast w Polsce uważa się ją za „pomyłkę” – tak jak albinosa pośród czarnoskórych? Wiem, że to pytanie wprowadza podmiotowy zamęt, a nakreślony tutaj cel nie wymaga ustalania podmiotowości, jednak pewne kwestie tożsamościowe wydają mi się istotne, choćby ze względu na to, iż niektóre cechy (wyglądu, osobowościowe, społeczne) wykluczają z automatu co poniektóre osoby z przyjmowania dominującego światopoglądu. Nie chodzi mi tu bynajmniej o jakiekolwiek marsze, chociaż stanowić one mogą drogę ku zmienianiu rzeczywistości, co udowodniły feministki w USA na początku lat dziewięćdziesiątych i pod koniec sześćdziesiątych, a wszak do porzucenia strachu przed zmienianiem nieprzyjaznych płaszczyzn jaźni zachęcał jeden z wcześniejszych artykułów. Chodzi mi o to, że poruszone przeze mnie zagadnienie krąży wokół indywidualizmu – na tym chyba w dużej mierze opiera się wypracowywanie świadomości, czyli na personalnym odczytywaniu analogii, wbrew niekiedy sensowi, który nakreśla osoba budująca tęże analogię, acz mogę się mylić.
Sisitu świadomość, to obok umysłu i serca pojęcie abstrakcyjne, jednak prawdziwe, gdyż można go doświadczyć. I w takim znaczeniu go używam.
Seksualność to prywatne sprawy, od lat robi się z tego wielkie niepotrzebne ”halo”.
Ci co podkładają do pieca mają w tym swój cel.
Pepsi, nie znam życiorysu Osho, ale gdzies napisałaś, że on chorował. Czy wyleczył się z chorób? Bo jeśli nie, to oznacza że nie zagoił swoich ran z przeszłości, Choroby ciała fizycznego to najczęściej nie uwolnione emocje. Jest taka ładna gra słów po francusku: maladie = mal a dit = trudne do wyrażenia, wypowiedzenia. Ciało fizyczne jest tylko projekcją naszych ciał subtelnych i tego co tam nagromadziliśmy przez lata obecnego i poprzednich żyć. Sprawdz na co chorował,a potem znajdz najbardziej prawdopodobną przyczyne jego choroby.
Wszystko ma swoją przyczynę. Uważność jest potrzebna aby panować nad swoim życiem, aby zrozumiec co i dlaczego przydarza się nam w życiu. Abyśmy sami mieli nad nim władzę. Jest też potrzebna do tego abyśmy przepracowali nasze przeszłe traumy, uwolnili je, wybaczyli. To część procesu wzrastania i część procesu zdrowienia. Samo przyglądanie się sobie nie wystarcza.
Pozdrawiam serdecznie
Isko poczytaj Osho i nie wystawiaj opinii, to współczesny nam Budda, czy też Jezus
Pepsi napisz coś o chronicznej bezsennosci… jak się z niej wydostać…;)
Podobnie jak Ty jestem osobą poszukującą, ukladam puzzle od kilku lat po to aby dostać jak najbardziej prawdziwy obraz naszej rzeczywistości. Jedną książkę Osho przerobiłam, ale ciężko mi się ją czytało. Znalazłam w niej wiele prawd, ale nie była ona pisana sercem, Mi to przypomina kaznodziejowanie. Trudno jest znalezc jedną publikację ktora pokazałaby wszystko na raz. Trzeba szukać i odnajdywac własne prawdy aby zbudować cały obraz.
Zgadzam się, że najważniejsza jest umiejętność życia w teraźniejszości, ale ważne jest też zrozumienie, poznanie siebie, akceptacja, wybaczenie.
O poziomie rozwoju duszy świadczą nie tyle działania, ale intencje z jakimi robimy cokolwiek.
Isko błagam Cię jeszcze raz sięgnij po Osho, weź inną książkę, i inną, to jest tak jakby żyć w czasach Buddy, czy Jezusa i kompletnie się na tym nie poznać, że taki gość jest na wyciągnięcie ręki. On nie ma nic z kaznodziei!!! On wali taką prawdą po oczach, do tego tam jest wszystko. Nic już więcej nie potrzeba wiedzieć. Po prostu uświadamia Ci, że wszystko jest w ToBie, i to nie są puste słowa.
Spróbuj zadać sobie większe ilości magnezu i potasu.
Magnez najlepiej naskórnie (kąpiele, oliwa Mg), potas np. w postaci węglanu (K2CO3)
Powinna być reakcja.
Przed snem szklanka ciepłej wody z 1/4 łyżeczki soli kamiennej.
Kuracja WU kilkumiesięczna pięknie reguluje sen.
Pepsi, a co myślisz na temat „Diagnostyki karmy” – Sergieja Lazariewa?dość ciekawy temat jak dla mnie. 🙂
Osho twierdzi, żeby się karmą przeszłą nie przejmować, tylko zająć się teraz sobą. Ale Wereszczagin, który został przeszkolony twierdzi, że to poważniejsza sprawa. I trzeba się oczyścić, oczywiście zawsze korzysta się z energii pobranej. Na razie czytam 10 książek na raz, bo chcę nadrobić zaległości wynikłe z mojej ignorancji i ego.
Pepsi a co osho i Twoi mentorzy mówią na temat niepełnosprawnych i kalek od urodzenia? karma?
a pięcioletnie dzieci z białaczką? albo kilkumiesieczne co dna jeszcze nie było czasu zniszczyć, powiazane z działalnością rodziców? czy karma z poprzednich wcieleń?
Nie karma, po prostu trzeba doświadczać wszystkiego, są kolejne wcielenia, to jest reinkarnacja. Jesteśmy materią i pustką, diabłem i Bogiem, musimy doświadczyć wszystkiego, aby móc odrodzić się w innym wymiarze. To nie znaczy, że każdy będzie w swoim kolejnym wcieleniu embrionem, który zginie, czy kaleką, czy niepełnosprawnym umysłowo, czy kamieniem, czy drzewem.Wszystko zależy od poziomu świadomości. Drzewa i kamienie mają najlepiej, one są świadome od zawsze jak dzieci.
pepsi, ja mam problem z Osho 🙁
Kiedyś go próbowałam czytać, nie podeszło, nie byłam gotowa. Teraz po Twoich poleceniach, po tym, co piszesz, chcę wrócić do tematu, też chcę być świadoma itp., myślę, że czas już nadszedł.
Jego słowa do mnie trafiają, otwierają coś we mnie, przyjmuję przekaz.
ALE
kiedy czytam jego życiorys, to co się działo w jego ashramie, potem w komunie w Stanach, wszystkie te kontrowersyjne sprawy – czy to są kłamstwa tych, którym nie pasował???
Nie umiem się w tym odnależć…
Magnessss nie czytaj życiorysów, a przynajmniej nie zaczynaj od tego. Gdybyś przeczytała mój życiorys być może nie chciałabyś czytać mojego bloga. Dla mnie on ma piękny życiorys. Najpiękniejszy jaki może być.
Długi zawsze należy spłacać, krzywdy wynagradzać. Rzekomo można się od tego uwolnić nawet, jak pisze Pepsi, bez konieczności interakcji, poprzez własny, uczciwy rozwój, jednak to nie jest prosta sprawa, bo nie tylko o Nas chodzi, zapewne zależy to od skutków, jakie zostały wywołane.
Do Piojita- Mogę podpowiedzieć jak ja pozbyłem się potężnej bezsenności. Zakupiłem kiedyś broszurkę pani Gabrieli Vonwald „Jung alt werden-das geht OPC” można to przetłumaczyć -jest możliwe by pozostać młodym będąc starym. Broszurka opisuje wpływ OPC-czyli zmielonych ziaren winogron na zdrowie. OPC należy spożywać w połączeniu z wit.C -autorka brała 1gr. Takie połączenie tworzy najsilniejszy znany człowiekowi wymiatacz wolnych rodników .Wit.C w takim połączeniu działa 10 razy mocniej. Lista korzyści zdrowotnych ze spożywania OPC+wit.C jest bardzo długa- głównie poprawia kondycje układu krwionośnego ( pierwsze miejsce -przyczyny zgonów na świecie ) Dla kobiet korzyść to mniejsze zmarszczki. Na liście korzyści była też bezsenność. Nabyłem OPC i wieloletnia bezsenność odeszła w zapomnienie. Obecnie najkorzystniej kupić OPC na allegro w Młynie Oliwskim- 100gr. kupiłem za 36 zł i taka ilość starcza przy dawce 300mg. na około roku. Czytałem też kiedyś artykół o tym że OPC powoduje wolniejsze skracanie się telomerów w DNA- czyli przedłuża życie. W języku polskim można nabyć książkę Roberta Franza- OPC-fundament ludzkiego zdrowia. OPC można też nabyć w kapsułkach, ale za 60 szt. zapłacimy 110 zł.-starczy na 2 miesiące.
Ciekawa informacja !
Roman, dzieki sprobuje…
Aczkolwiek u mnie problem siedzi w glowie, zadne ziolka nie pomagaja, kapiele, olejki itd..
Najgorsze jest to ze sama sie nakrecam. Lezac 5 godzine w lozku przewracajac sie z boku na bok, i wkurwia#ac sie bo zaraz trzeba wstac. to smutne ale po alkoholu (konkretnej dawce,bo jedno piwo tylko poteguje myslenie) zasypia mi sie natychmiastowo i bezproblemowo.. ale wiadomo nie prowadzi to do niczego dobrego. Bralam tez NASEN ale wiadomo to jeszcze wieksze zlo..
Aktualnie jestem „na odwyku” i lecze sie litem i oliwka magnezowa,plus afirmacje. I powoli jest efekt;)
Praca nad soba i swoimi myslami:)
U Roberta Franza OPC fundament ludzkiego zdrowia jest też o MSM i DMSO
No pienkne <3