fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
218 797 071
65 online
46 001 VIPy

Zmiana odżywiania🚀, oraz … Twojej tożsamości!🎭 Poczucie winy!


Jak przestać obwiniać siebie za każdy zjedzony ciastek i nieudany maraton Netflixa?

Zaburzenie odżywiania na poziomie emocji

Przyznasz, że znasz (dobrze znasz?) takie czerwone emocje?

Poczucie winy

Dzisiaj przenosisz się wyżej🚀, ze „Wstydu” (20) do „WINY” (30)

Nie znaczy to, że nie możesz odrazu wyskoczyć do „Odwagi” (200) z pominięciem wszystkich czerwonych poziomów!Oczywiście, że możesz, bo możesz wszystko.

Jednak każda z nas, każdy z nas, zatrzymał się może w innym miejscu, dlatego na tych warsztatach przerobimy wszystkie czerwone emocje powiązane z Twoim stylem życia.

Który to doprowadził, że Twoje ciało i jego kod biochemiczny zostały zakłócone, albo wręcz pogwałcone poprzez wyssanie z energii.

Im mniej wysokiej energii, tym mniej informacji

UWAGA! To są emocje wg dr Joe Dispenza, natomiast dr Hawkins nazywa EMOCJAMI, TYLKO TE PRZETRWANIA,
natomiast te bezinteresowne, tworzące, nazywa UCZUCIAMI i tak będziemy je nazywać na tych warsztatach, gdyż korzystamy ze skali Hawkinsa


Laseczko, masz mało informacji, jak się z tym czujesz?

Im więcej niskiej energii zasiedzianej w czerwonych procesach ciała (mam na myśli wibracje), tym więcej ciemności.

Czerwone procesy ciała (czyli stany zapalne i inne zaburzenia kodu biochemicznego ciała) tworzą się, gdy żyjesz emocjami poniżej 200.

Są to emocje przetrwania (patrz mój rysunek), egotyczne: przeżyć, wyżywić się, przeżyć, wyżywić się. I tylko tyle.

Wprowadzenie do metody i wstyd zawiera pełną listę czerwonych emocji związanych z Twoim ODŻYWIANIEM i stylem życia, nie będziemy więc teraz do tego wracać.


Wina 30 (wg skali Hawkinsa)

Stan umysłu: Obwinianie

Wizja życia: Złe

Proces dominujący: Destrukcja

Poczucie winy

  • Obwiniam się za to, co jem, i ile jem.
  • Obwiniam się za to, że nie potrafię dłużej wytrwać w postanowieniu noworocznym, czy jakimkolwiek dotyczącym zmiany jedzenia i wzrostu aktywności sportowej.
  • Winna czuję frustrację i niemoc.

Tak jak procesowi UWALNIANIA OD WSTYDU przypisałam nawadnianie ciała (4 szklanki!), dzięki czemu jego kod biochemiczny ulega szybkiemu nadpisaniu.

Tak procesowi UWALNIANIA OD POCZUCIA WINY przypisuję ruch (a dokładnie bieganie)

Dlaczego akurat bieganie na poczucie winy?

RUCH, to kolejny filar obok nawadniania do niezbędnego dla zdrowia, wyglądu, i samopoczucia zmiany stylu życia!

Dzięki doświadczaniu ruchu, propriocepcji*, w końcu medytacji aktywnej, która włącza się podczas dłuższego biegania, ciało i jego kod biochemiczny otrzymuje MOC.

*Gadam często o układzie proprioceptywnym, gdyż odpowiada on za czucie własnego ciała i jego ułożenia w przestrzeni.

Bieganie odbiera siłę (owszem jest forsowne), a dodaje mocy (wszystko rozchodzi się o energię mocy)

PRZY ROZREGULOWANYCH HORMONACH często dochodzą również problemy z insuliną.
Dlatego nie ma się co dziwić dlaczego dobrze byłoby zastosować:

10 dniowe oczyszczanie hormonalne dietą 

Które może okazać się tym przełomowym krokiem dla Ciebie, gdy doświadczasz nieprzyjemnych objawów w kształcie bezsenności, stałego zmęczenia i osłabienia.

Bywa, że nawet rano po przebudzeniu, słabego nastroju, wypadania włosów, zero chęci na robienie coitus, do tego zamglenie umysłu.
Zależnie jednak od rodzaju problemu i indywidualnych potrzeb oraz cech Twojego organizmu, objawy te mogą się różnić.

Co nie znaczy, że nie jest Ci potrzebny dziesięciodniowy detoks hormonalny, w charakterze pierwszego impulsu do ruszenia z tego skrzyżowania.
Surowa, roślinna dieta (znajdziesz w  tym e-booku tygodniowe wyliczanki na wszystkie 4 pory roku: co, ile kupić, jak zrobić) ma istotny wpływ na regulację hormonów.

Dlaczego? To proste, gdyż jest dietą żywą, dostarczającą ekstremalnych ilości substancji odżywczych i poprawiającą przemianę materii.
Ma to ogromne znaczenie z perspektywy regulacji gospodarki hormonalnej.

Polecam Ci mój 10 dniowy programu detoksu hormonalnego, Twojego pierwszego kroku wyruszenia we własną drogę ze skrzyżowania …


Telenowela „Obwiniam się, więc jestem”

Witaj Socjeto w kolejnym odcinku naszej ulubionej telenoweli życiowej: „Obwiniam się, więc jestem”.

W dzisiejszym odcinku główną rolę gra Wina:

  • Ta nieproszona gościówa na każdej imprezie z jedzeniem.
  • Ta, która siedzi obok Ciebie na kanapie, kiedy decydujesz, że dzisiaj to już naprawdę ostatni odcinek przed snem.
  • Ta, która patrzy na Ciebie z politowaniem, gdy kolejny raz NIE RUSZYŁAŚ jednym krokiem w podskoku
  • Gdy Twoja limfa nie ma jak spektakularnie się poruszyć bez podskoków.
  • Gdy Twój układ proprioceptywny zamiera.
  • Gdy w komórkach masz za mało tlenu.
  • Gdy znowu … nie pobiegałaś

Poczucie winy to lęk przed karą

Scena pierwsza telenoweli: Wina i ciasto

Rozpoczynasz w kuchni. Oto Ty, stojąca przed otwartą lodówką, a w Twoich oczach, jak z japońskiej kreskówki (Anime Manga) odbija się blask jedynego w swoim rodzaju, domowego ciasta. Wina, ubrana w czerń, szepcze Ci do ucha: „Będziesz żałować”. Ignorujesz ją, zjadasz ciastko, a potem… no cóż, Wina ma teraz mikrofon i daje koncert. Będzie z tego cukrzyca 2, a może kiedyś zawał, a na bank nie zmieścisz się w sukienkę, a wiesz, jak bardzo Ci na tym zależy – Wina drąży skałę.

Scena druga: Wina vs Bieganie

Przenosisz się na kanapę. Otwierasz książkę Pepsi Eliot „Biegam bo muszę” i śledzisz rozdziały z poradnikiem dla całkiem początkującej biegaczki. Zaś na ekranie laptopa otwarta jest zakładka z treningiem „7-minutowy workout dla początkujących”. Ty, w pełnym rynsztunku sportowym, gotowa do pierwszych podskoków. „Zaraz, zaraz, a co z nowymi odcinkami tego serialu, co to wszyscy polecają?” Ech, decyzje, decyzje…

Wina już siedzi obok Ciebie i robi patataj patataj.

Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)

Codzienne 4 szklanki (na bazie wody z cytryną), wspierające dotlenianie, oczyszczanie,

NAWADNIANIE i odżywianie komórek!


Scena trzecia: Wina i dieta antyzapalna

Ponownie pojawiasz się w kuchni. Na talerzu sałatka, obok sok z zielonych warzyw. Wina, tym razem jako krytyk kulinarny, ocenia Twoje wysiłki: „Myślisz, że ta sałatka Ci pomoże? Zapomniałaś, że wczoraj zjadłaś to ciasto, i znowu się nie ruszałaś, bo Cię piekło za mostkiem? Ty, próbując się bronić, przypominasz sobie o wypitych 4 szklankach na rozpoczęcie dnia, ale Wina już wykupiła reklamę, że to wszystko, co robisz, to mało i że będzie bardzo z Tobą źle. Miało być przecież jeszcze pobiegane. A tu tylko jak zwykle pozamiatane.

Na szczęście w naszej telenoweli „Obwiniam się, więc jestem” zawsze jest miejsce na happy end.Wina może się pakować i spadać.

PROCES UWALNIANIA się od niskowibracyjnej emocji poczucia winy

Jak przetransformujesz winę w uczucie lekkości bytu bez strachu przed karą?

Poczucie winy

Przepis na UWALNIANIE EMOCJI wciąż ten sam, 3 kroki, 3 razy TAK:

  • 1. Zauważ i Zgódź się (TAK widzę, bo jestem obecna, TAK akceptuję, bo to widzę)

Pierwszym krokiem jest pełne rozpoznanie emocji winy, która pojawia się w związku z Twoimi nawykami żywieniowymi, stylem życia czy właśnie brakiem ruchu.

Pozwól sobie na odczuwanie tej emocji bez próby tłumienia jej czy oceniania. Ale nie przesadź z czasem, niech to trwa chwilkę.

Akceptacja, że wina jest obecna, jest kluczowym elementem procesu uwalniania.

Wyraź jakoś tę emocję winy, wyśpiewaj, wytańczyć, może zapisz w dzienniczku czym się emocjonujesz.

Zgódź się na to, co zobaczysz, mówisz TAK, bo to już przeszłość, nie możesz jej teraz zmienić. Ty już poczułaś się winna.

Nie właź w winę, nie rozkminiaj skąd się ona wzięła. Po prostu z czarnej dupy trzeba jak najszybciej wyskoczyć (najlepiej skokiem kwantowym), a nie siedzieć w dole i deliberować.

  • 2. Puść i Transformuj (TAK puszczam, TAK zaczynam czuć ze środka, TAK spełnia się marzenie)

Gdy już rozpoznasz, i zgodzisz się. Wiem, że teraz buntujesz się, ale ta zgoda musi nastąpić, bo to już było.

To tak, jakbyś nie mogła się zgodzić na to, że stopniał zeszłoroczny śnieg.

Po prostu, utyło Ci się kiedyś, zajadło Ci się kiedyż i nie biegało Ci się kiedyś. Ok, tak było, to wciąż widzisz. OK.

Ale to przecież przeszłość!

A teraz wyobraź sobie, że wina jest jak balon z helem, który trzymasz w ślicznie wypielęgnowanych łapkach. Albo w jakichkolwiek. Poczuj, jak puszczasz balon i pozwól mu odlecieć.

Zastanów się teraz, jakie uczucie chciałabyś poczuć zamiast winy.

Może to być odwaga, spokój, zadowolenie czy radość.

Skoncentruj się na tej pozytywnej emocji, wizualizuj, WYOBRAŹ SOBIE JAK WYPEŁNIA CIĘ OD ŚRODKA.

Wyobraźnia jest mega ważna!

Pomocny wpis, jeśli mas jakieś wolty do własnej wyobraźni: Wybroźnia i AI< czyli, jak technologia ucieleśni Twoje marzenia?  

  • 3. Praktyka wdzięczności (TAK, świadomie wchodzę w uczucie wolności od poczucia winy, TAK wdzięczność)

Kij z winą, mnie nie dotyczy, po prostu jestem teraz  za to wdzięczna, w tym bardzo wdzięczna za to, że wybaczyłam i cały czas wybaczam!

Nie ma przypadków, musiałam, musiałem to sama postawić na swojej drodze.

Wdzięczność jest potężnym narzędziem do transformacji negatywnych emocji i budowania pozytywnego nastawienia do życia.

A teraz już curtain call?!🍋💦*

*Curtain call  to termin używany głównie w teatrze, kiedy artyści wychodzą na scenę, kłaniają się nisko, przyjmując oklaski od publiczności.

Jeszcze się wstrzymaj:

Oczywiście, że kluczem będzie tu TAK akceptacja, ale TAK na wdzięczność (za co kurde flaczek mam być wdzięczna, za te męki?!!) będzie najtrudniejsze

  • Wdzięczność będzie kłuła jak oset w bucie
  • Wybaczenie sobie i innym, będzie jak siad płaski na osie
  • A brak strachu przed karą będzie uwierał, jak modzel na poduszce stopy na maratonie (swoją drogą modzele to często braki witaminy D, polecam więc mega supel do ssania D3+K2 TiB)

Poczucie winy

Dlatego w tej mega transformacji pomoże Ci ruszenie w … bieg

Proprioceptywne zrobienie pierwszego kroku w podskoku.

A może ubierzesz buciki biegacze i ruszysz z tego skrzyżowania?:)

Biegam bo muszę (z autografem autorki) czyli historia przypadku pewnej Coli Eliot
oraz, co najważniejsze, co drugi rozdział, to:

PRZEWODNIK dla ABSOLUTNIE POCZĄTKUJĄCEJ BIEGACZKI i BIEGACZA!

Biegam bo muszę, to książka – dość krótka historia pewnej Coli Eliot, grubej dziewczyny rzuconej przez faceta, 

która splotem dziwacznych okoliczności pojawia się w klubie fitness i na bieżni ZMIENIA SIĘ JEJ ŻYCIE. 

Dzieje się ta transformacja zupełnie sama, i tylko w wyniku biegania.

Osho twierdził, że bieganie to medytacja aktywna i właśnie to przetransformowało nieszczęśliwą,

nafutrowaną i dość rozlazłą w przestrzeni laskę w osobę zwartą, zadowoloną z siebie i z życia.

Co drugi rozdział w tej książce, to nauka biegania w ciągu 8 tygodni, od ZERA do PÓŁ GODZINY!


Z „Biegam bo muszę” do „Biegam, bo kocham życie”

Jak Twoje bieganie przemieni emocję winy w uczucie wzniosłe, radosne, wyluzowane?

„Biegam bo muszę” to nie tylko tytuł książki, to manifestacja podróży od początkującej, kulawej biegaczki po mistrzynię we własnym życiu.

Dla tej laski, każdy krok na bieżni staje się krokiem do przodu w transformacji emocji winy, gorszości, wstydu porzucenia przez długoletniego narzeczonego, w RADOSNE CZUCIE spełnienia i zadowolenia z siebie i życia.

Pierwszy minutowy bieg – metafora życia

Cola pierwszy raz stawia stopę na bieżni. Ten pierwszy, niepewny krok, jest jak przenośnia dla pierwszego kroku w nieznane.

Być może dla Ciebie, Twój pierwszy bieg jest jak skok na głęboką wodę. Boisz się, że nie dasz rady, że zabraknie Ci tchu, że potkniesz się o własne nogi. Ale tak naprawdę, to moment, w którym decydujesz się zmierzyć z wewnętrzną winą: „Nie jestem wystarczająco dobra, nie jestem wystarczająco fit, nie zasługuję na to, żebym nazwała się biegaczką, w domyśle, mega szczupłą biegaczką …”.

Bieganie jako medytacja aktywna

Dla Coli, a może wkrótce dla Ciebie, bieganie przerodziło się w medytację aktywną. Każdy oddech, każdy krok, to moment bycia tu i teraz, tylko dlatego, że biegając Twoje myśli się rwą. Nie możesz długo siedzieć w przeszłości, nie możesz bać się przyszłości, możesz tylko teraz dyszeć i szukać najlepszego miejsca na położenie stopy i odbicia się w podskoku. Automatycznie, jak dla pana Starosty budujesz mosty w nową, uczuciowo wymarzoną przyszłość. I masz już swoją transformację duchową.

Przy okazji zaczynasz znacznie lepiej wyglądać.

Transformacja przez ruch🚀

Przez osiem tygodni uczysz się, jak krok po kroku przemienić życie – od pierwszego minutowego biegu do pół godziny ciągłego ruchu. Ta podróż nie jest tylko o zwiększaniu wytrzymałości, ale o odkrywaniu własnej MOCY wykorzystując siłę, o przekształcaniu winy w motywację, o zrozumieniu, że jedyną osobą, która może Cię powstrzymać, albo popychać do transformacji jesteś Ty sama. Czy Ty sam.

Z winy do zadowolenia

Wydatkujesz siłę, trochę się sforsujesz, ale obiecuję Ci, że pojawi się MOC, i zmienisz lewą nogą do lusterka (co oznacza lekko, skokiem kwantowym, szybko, niewiadomo kiedy) swędzącą winę w łagodzące poczucie zadowolenia.

Nie chodzi o to, by uciekać od problemów, ale że zmierzasz się z nimi, biegnąc naprzód

To nie prędkość ma znaczenie, ale wysoko wibracyjna determinacja, z jaką pokonujesz kolejne metry swojej drogi.

Więc biegnij laseczko!

Poczucie winy

Na koniec taki esej:

BIEGANIEM zajawię Cię

Bieganie nie jest tylko ćwiczeniem dla ciała.

To aktywna medytacja, proces, podczas którego możesz wejść we flow, stan głębokiego zaangażowania, gdzie czas i przestrzeń tracą na znaczeniu, a Ty jesteś  całkowicie pochłonięta tym, co robisz.

Neville Goddard mówi o sile wyobraźni i jej mocy w manifestowaniu marzeń. Biegając, łączysz się z tą samą mocą, podobną do stanu gamma przed zaśnięciem, gdy realizacja marzenia jest na wyciągnięcie ręki.

Wyobraź sobie, że podczas biegu, z każdym krokiem, odrywasz się od ciężaru winy, jakby była ona tylko złudzeniem, zasłoną, za którą czeka prawdziwe „Ja”.

Biegnąc, dajesz sobie przestrzeń, by poczuć odwagę, by stawić czoło temu, co przed Tobą.

To, co zaczyna się od decyzji o pokonaniu lenistwa i objadania się, przeradza się w podróż ku wyższym stanom świadomości.

Podczas biegu, kiedy Twoje ciało wpada w rytm, a umysł się uspokaja, możesz doświadczyć skoku kwantowego.

W tych 30 sekundach, kiedy czujesz POŁĄCZENIE Z NADŚWIADOMOŚCIĄ, zaczynasz rozumieć, że WINY NIE MA.

Jest tylko teraz, jesteś Ty, Twoje możliwości, Twoja MOC.

W tym momencie, kiedy biegniesz, możesz przekształcić swoim wysiłkiem winę w moc, która napędza Cię do przodu.

Twój power.

Ta transformacja nie jest jednorazowym wydarzeniem.

To ciągły proces, w którym każdy bieg jest kolejnym krokiem na drodze do zrozumienia siebie, do zadowolenia z własnych osiągnięć, do radości z każdego przebytego metra.

Bieganie staje się wtedy nie tylko sposobem na poprawę kondycji, ale narzędziem do głębokiej, OSOBISTEJ TRANSFORMACJI.

Więc następnym razem, gdy poczujesz CIĘŻAR WINY związanej z jedzeniem, lenistwem, czy niećwiczeniem, POMYŚL O BIEGANIU.

Nie jako o karze za grzechy, ale jako o szansie na przemianę, na wejście w stan, w którym wszystko jest możliwe

A wtedy może właśnie dokona się skok kwantowy🚀,🚀,🚀, który w pół minuty zmieni wszystko.

Mnie się to przydarzyło, a mnie przecież tu nie ma.

Bo jesteś tylko Ty.

PS
Gdy nie biegasz i nie będziesz biegać i tak go przerób.

Na zawsze Twój
Nawet u fryzjera🕵️‍♂️🧩🌈🎭

(Visited 2 190 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama
Kolagen

Polecamy bardzo dobrą  Witaminę D3+K2 TiB

Do ssania!

O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum