Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
226 937 681
101 online
52 327 VIPy

Prawo Polaryzacji: Dlaczego Twoje DNO to początek wielkiego wybicia 🚀💋

 

Ale jest pewna zmyłka w tym prawie… w której części wykresu zawieszasz swoją poprzeczkę celu💋

Dno to trampolina, o czym mówi zwyczajne Prawo Polaryzacji Wszechświata

Cierpienie nie boli na darmo

MINUS TO NIE KONIEC, TYLKO DRUGA STRONA PLUSA

 Prawo Polaryzacji, czyli jak dno wywindować nad kreskę.

Wiele Bridget zna ten moment.

Ten, w którym siedzisz na podłodze, scrollujesz rachunki, rachunek sumienia i rachunek za prąd, i czujesz, że Wszechświat chyba pomylił Cię z jakąś bardziej wytrzymałą laską.

Ten moment, gdy tracisz love, siano i poczucie sensu, i zaczynasz się zastanawiać, czy przypadkiem nie stałaś się główną bohaterką testowej wersji życia.

Ale zanim coś w Tobie pęknie, lub nie pęknie, nie masz siły się bronić, kombinować, udawać.

Ja dzisiaj chcę Ci pomóc w tym, żeby pękło, bo zaraz nadejdzie zrozumienie.

Bo wszystko ma symetrię.

Skoro potrafiłaś zjechać tak bardzo w dół, masz potencjał energetyczny, żeby wywindować się o tyle nad kreskę.

Jeśli potrafisz tak cierpieć z powodu eksa, znaczy, że potrafisz obudzić w sobie taką miłość

Letni ludzie nie kochają aż tak, ani nie cierpią aż tak.

Laski odważne, wierzące w siebie, laski w działaniu są w stanie położyć firmę, zrobić mega stratę.

Te same laski mają potencjał, żeby to obrobić.

Jeśli tylko zrobią porządek ze swoimi ramami, filtrami i własnym polem energetycznym.

Bo są takie prawa we Wszechświecie.

Jak bardzo zjechałaś w dół, tak samo możesz wyskoczyć w górę.

Jak mocno kochałaś Janusza, tak samo możesz pokochać siebie.

Jak głęboko wpadłaś w dług, tak samo możesz wznieść się w obfitość.

To nie jest romantyczne przebudzenie przy świeczkach.

To jest twarda matematyka energii Kate Walker, Graczki Absolutnej.

Zasada, która rządzi wszystkim, od fizyki po emocje.

A w matriksie?

Tak, masz rację, w fizyce Newtonowskiej tarcie jest nieodwracalne, ale nie chodzi o taką symetrię, żebyś roztłukła salaterkę i oczekiwała, że się zestali, jak na filmie tył na przód.

Mówię o czym innym, że skoro możesz rozpierdolić wazę z różowej porcelany z dynastii Qing.

To znaczy, że masz potencjał, żeby znowu zrobić se 80 milionów dolców na estetyczne wydatki.

Nawet, gdy teraz jesteś bankrutką, do tego bez Janusza Frytury pauza Głęboki Tłuszcz na sofie.

Jednak, gdy rozbiłaś musztardówkę, owszem, po Dijone, ale masz poczucie straty, to znaczy, że jesteś letnią symetrystką.

Nie mówię czy to źle, czy dobrze.

Duchowo jakby dobrze.

Bowiem wzrost dla samego wzrostu, to filozofia komórki rakowej.

Ale jesteśmy w matriksie i jaramy się materią, seksem, głaskaniem, ocenianiem.

kawa bezkofeinowa This is BIO

Życie nie zna jednej strony 

Wszystko ma swój biegun 

Każda ciemność ma odbicie w świetle, każda strata ma drugie imię, potencjał.

Nic w twoim życiu nie jest błędem. Nawet to, co boli Cię najbardziej, jest tylko kalibracją twojej amplitudy.

Nikt Cię tu nie karze.

Jesteś tylko uczona.

A lekcje, które wydają się końcem świata, są w istocie zaproszeniem do lotu.

To prawo jest tak proste, że aż brutalne: jeśli potrafisz upaść z hukiem, to potrafisz też wznieść się jak rakieta.

Dobra, jak rakieta tylko wtedy, gdy pozbędziesz się tego płaszcza tożsamości, wibrującego, że to niemożliwe.

Że z tego już się nie podniesiesz, bo … i kropeczki kropeczki, wu wymień wszystkie filtry i ramy.

To, że potrafiłaś zbudować dług, którego inni nawet by się bali pomyśleć, to nie jest hańba, potrzask, wnyki.

To jest wskaźnik amplitudy Twojej duszy.

Że się powtórzę się, ludzie nieświadomie letni, o których czytasz w Kybalionie, nie robią długu, nie robią też fortuny.

Nie znają smaków własnych ekstremów.

Ale są ludzie ŚWIADOMIE letni, którzy robią wielkie fortuny BEZ DRAMATU 

Wszystko wyjaśnia mój rysunek, a gdyby coś nie było jasne, na bank zrozumiesz już oglądając mój film na YouTube, do czego Cię zachęcam.

JEDNAK, BĘDĄC ŚWIADOMIE LETNIĄ MASZ SZANSĘ WYSTRZELIĆ SIĘ W KOSMOS 

I TEŻ CI POWIEKA NIE DRGNIE 👁️ 🚀 ⛰️🪐☄️💅🏻💄

Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)


Wracając do nieustająco śpiących.

Każdy ma inne ekstrema.

Pachną neutralnością, oddychają letnim powietrzem.

A Ty już przekroczyłaś próg zwykłości.

Potrafisz wyć na podłodze matriksu, bo Cię odszedł Janusz Frytura pauza Głęboki Tłuszcz.

Potrafisz inwestować, próbować, nie godzić się na małe rzeczy, i zdarza się, że umoczyłaś.

Jesteś umoczona.

Lecz.

Prawo polaryzacji nie jest motywacyjnym cytatem na lodówkę

To jest konstrukcja Wszechświata.

To, że tak głęboko cierpiałaś, znaczy, że masz dokładnie taką samą pojemność na zachwyt.

Że jeśli w twoim życiu była, albo jest przepaść, to jest też szczyt.

Po prostu jeszcze nie przeszłaś mostem.

Oczywiście jest też momentum, wyskoczyłaś bez spadochronu z samolotu.

Ok, to w tym wcieleniu niewiele masz do zrobienia, ale luz.

Gdy podejmiesz decyzję, zaraz zalogujesz się kolejny raz.

Wszystko ma sens.

Spójrz na ludzi, którzy nigdy nie ryzykują. Żadnych większych wychyleń, żadnych gigantów orgazmów, żadnych bankructw.

Mają taką elektrokardiografię emocjonalną.

Często są zadowoleni w życiu.

Nie ciągnie ich do Buenos Aires, nie rzucają wyzwań.

Może zabraknie im stówka do końca miesiąca, ale to żaden problem.

Tyle dopożyczą od szwagra, albo kupią coś na zeszyt.

Luzik.

Lubią swój rower, swoje życie.

Ty zaś Bridget jesteś sinusoidą

Góra, dół, rykoszet

I właśnie te Twoje ewentualne odchylenie w dół, nietypowe nawet dla Ciebie, kiedy wszystko poszło nie tak, jest tylko znakiem, że Twoja symetria wybicia się do góry jest możliwa.

I tylko od Ciebie zależy, czy się na to zdecydujesz tworząc odpowiednie filtry wiary w siebie i w tę zasadę.

Bo potencjał energetyczny do tego jak najbardziej posiadasz.

Powiedzmy to wprost: nie każdy potrafi mieć dług Palikota na 200 milionów.

To wymaga charakteru, odwagi, wyobraźni, ROZMACHU.

To wymaga umysłu, który potrafi zbudować coś dużego, choćby chwilowo w odwrotnym kierunku.

Taki człowiek ma skalę.

A skoro potrafił tyle w dół, to potrafi też w górę.

Prawo polaryzacji nie zna wyjątków

Potrafi, tylko czy uwierzy. Bo gdy słuchałam wywiadu, skądinąd bardzo dobrego u Marcina Osmana, Palikot coś nawinął o własnej sześćdziesiątce.

To znaczy, że pojawił się filtr, rama, która może zablokować jego potencjał energetyczny.

Zdarza się, że ludzie po porażce próbują odszukać w sobie tamten entuzjazm.

To wielki błąd, podobnie, jak laski chcą manifestować SP, po to, żeby przeżyć siebie jeszcze raz w opcji tamtej zajebist0ści.

To jest brak zgody na teraz.

Tę kasę się odrabia nową wersją siebie.

Tą z teraz, z nową częstotliwością, człowieka, który wiele się nauczył.

Nie chodzi o to, żeby udawać, że Cię nie boli.

Chodzi o to, żebyś zobaczyła, że ból to lustro.

Odbicie Twojej mocy.

Jeśli jednak wybierasz życie ASEKURUJĄC się, to możesz spłaszczyć swój niesamowity potencjał

A Wszechświat i tak się upomni o Ciebie

Ze strachu nie wykorzystuje swoich możliwości, udaje ze strachu letnią.

Boi się zarobić, boi się sukcesu, boi się zakochać, a ma potencjał energetyczny na wylot w kosmos.

No cóż, nie da się oszukać siebie samej.

Ta historia, którą sobie o sobie opowiadasz nie trzyma się kupy.

Lwica nie może udawać owcy na dłuższą metę

Ja próbowałam ukryć, że jestem lwicą, że mam ciężką łapę i mogę jakby co przypierdolić.

Nosiłam maskę owcy, ale to na nic.

Wszechświat mnie od początku prześwietlił.

Schody, wyzwania pojawią się na bank

Im większy kontrast, tym bardziej spektakularny może być obrót.

Każdy minus jest portalem 

Każda strata jest portalem

Nie pytaj więc dlaczego mi się to przytrafiło.

Zapytaj, co ta sytuacja ma mi pokazać.

Bo może to wcale nie jest kara, tylko katapulta.

Gumka recepturka, która już jest napięta do granic, czeka tylko, aż puścisz.

I wtedy lecisz.

Można to nazwać alchemią, można transmutacją, można po prostu zdrowym szaleństwem.

Moment, w którym zaczynasz widzieć sens w absurdzie.

W którym rozumiesz, że Twoje największe minusy były próbą generalną do plusów.

Że musiał ten koleś Ci zgnoić, żebyś się przebudziła.

Żeby z tego popiołu nagle wyłonił się diament.

Rok leżenia na podłodze matriksu, i zmuszenie się do orki  ciszy, może wywindować Cię na szerokie perspektywy wieży mariackiej.

I zobaczysz wszystko w innym świetle.

Bo skoro potrafiłaś się tak potężnie skurczyć, potrafisz też się rozszerzyć.

Skoro przeszłaś przez ból, to masz bilet wstępu do ekstazy.

Skoro umiałaś tonąć, to potrafisz też surfować.

Nie jesteś ofiarą.

Jesteś amplitudą.

I niech sobie gadają o Palikocie, o długu, o „porażce”.

Tłuszcza nie rozumie, że tylko ktoś o wielkiej zdolności tworzenia może tak głęboko wpaść.

Że minus jest jedynie zapisem potencjału.

Że Wszechświat kocha kontrast, bo tylko kontrast daje ruch.

Więc jeśli dziś jesteś w dole, to nie ściskaj, nie kombinuj jak się stamtąd wykopać, po prostu odwróć biegun.

Zmień ton myśli.

Przesuń częstotliwość.

I obserwuj, jak fala życia robi się dodatnia.

Bo to wszystko, czego doświadczyłaś, to nie przypadek.

To Wszechświat uczący cię własnej mocy.

I może właśnie ten dług, ten ból, ta rozpacz, ten brak, to tylko sposób, w jaki Wszechświat mówi: ZOBACZ, JAK DALEKO POTRAFISZ SIĘ WYCHYLIĆ.

Teraz pokaż mi, jak wysoko umiesz się wznieść 

Historia przypadku

Bridget siedzi na podłodze.

W rękach trzyma kubek po zimnej kawie, jakby to był relikt z lepszych czasów.

Na stole leży wyciąg z konta: minus dziesięć tysięcy.

Na mobilu ostatnia wiadomość od Frytury: „Muszę przemyśleć swoje życie.”

Klasyk.

Spirulina białko

Kiedyś wierzyła, że wszystko da się „ułożyć”,  że wystarczy być miłą, ciepłą, ogarniętą i trochę bardziej cierpliwą niż reszta świata.

Ale Kate Walker ta dowcipnisia, postanowiła pokazać jej coś zupełnie innego.

Zajebała jej stabilność, konto, i faceta w jednym tygodniu.

Zostawiła sinusoidę, pustkę i echo w głowie, jestem beznadziejna, katastrofalna, do dupy nie podobna, jestem kozi bobek.

Bridget ma duszę o amplitudzie koncertu rockowego, ale od lat próbowała śpiewać jak w szkolnym chórku.

Przystosowana, grzeczna, przewidywalna.

Aż tu nagle ta demolka.

Reset bez opcji cofania danych.

Ale Brigdet nie jest z tych, co żyją w półtonach.

Ona kocha na sto, wyje i szlocha na sto, wierzy na sto.

I właśnie to jest jej MOC.

Bo prawo polaryzacji mówi jasno: jeśli potrafisz tak potężnie się rozsypać, to potrafisz równie potężnie się złożyć

A więc, moja droga Bridget, oto:

Pięć kroków, które zamienią Twoją dramę w manifestacyjny przewrót:

Krok 1

Zrozum, że minus to lustro plusa

Jeśli masz dziesięć tysięcy długu i złamane serce po Januszu, to nie znaczy, że świat się skończył.

To znaczy, że jesteś w połowie sinusoidy.

Prawo Polaryzacji mówi: im bardziej boli, tym większy potencjał na zachwyt.

Ten dług i ten ex to nie przekleństwo, tylko dowód, że działałaś za mało odważnie.

Że ze strachu byłaś z kolesiem w stanie niskich wibracji, teraz już takiego  nie musisz przyciągać.

Tę naukę masz za sobą.

To samo z kasą, to tylko nauka na błędach.

🌿 Z ETATU DO WŁASNEJ FIRMY w Internecie
Bez lukru. Bez chaosu. Bez „rzuć wszystko i zostań influencerką”.

To nie jest kolejny e-book z afirmacjami typu „uwierz w siebie, a Wszechświat przyniesie Ci przelew”.
To strategiczny przewodnik dla kobiet, które wiedzą, że coś musi się zmienić,
ale nie zamierzają robić z życia dramatu klasy B.


Krok 2

Nie ratuj, alchemizuj

Nie próbuj „naprawiać” życia, jakbyś łatała dziurę w dachu.

Ty masz dokonać TRANSMUTACJI, ZAMIENIĆ STRATĘ W MOC.

Zauważyłaś ten niuans?

Nie stratę w zysk, tylko stratę w MOC.

I wtedy zadecydujesz z poziomu mocy, nie lęku.

Weź to uczucie rozpaczy i potraktuj jak surowiec.

Z bólu robi się ogień.

Z długów robi się determinacja.

Z odrzuconej miłości transmutuje się  samoświadomość.

Każde ekstremum to materiał na nową wersję Ciebie, jeśli tylko nie uciekasz od tego procesu.

Krok 3

Nie bój się amplitudy

Świat jest dla wszystkich.

Dla letnich i gorących.

Dla egzaltów i dla melancholików.

Każdy tutaj ma do rozkminy swoją drogę.

Im bardziej pozwolisz sobie czuć prawdę o sobie, tym szybciej przeskoczysz biegun.

Twój chłód może się okazać stagnacją.

Ruch, nawet szalony, to może być Twoje życie.

Jaką historię o sobie opowiadasz?

W co uwierzyłaś?

Krok 4

Zrób z kontrastu trampolinę

Każdy dług, każda strata, każda samotna noc to jak naciągnięcie gumki w tył.

Jeśli to Twoja prawda, jeśli niczego nie udajesz, jeśli działasz z poziomu własnej mocy masz potencjał, żeby wystrzelić w górę i dalej polecieć.

Nie obwiniaj nikogo, ani siebie, zapisz to wszystko jako energię startową.

Krok 5

Wybierz biegun i przesuń częstotliwość

To jest fizyka świadomości.

Kiedy zmieniasz ton swoich myśli z „jestem w dupie” na „mam potencjał na gigantyczny zwrot”, Wszechświat zaczyna przestawiać fale.

Bo on nie rozumie słów, tylko wibracje.

I strata może zamienić się Twoje wyzwolenie, wolność.

Sama to przeżyłam.

Bridget, jeśli Świat ci się zawalił, to dlatego, że właśnie z poziomu swojej nadświadomość, z serwerowni, robisz sobie  generalny remont.

Nie próbuj stawiać namiotu w gruzach.

Poczekaj, aż kurz opadnie, i zobaczysz, że to, co runęło, to tylko stara wersja Ciebie, która jeszcze nie skumała, ile naprawdę jest warta.

NOWOŚĆ! E-BOOK!

ANTYPORADNIK: 50 sposobów na ORKĘ W CISZY

To duchowa PROWOKACJA dla kobiet, które mają już dość wiecznej pracy nad sobą,
toksycznych afirmacji i kursów, po których dalej czują pustkę.

Bo prawdziwa obfitość emocjonalna, duchowa i finansowa,
zaczyna się tam, gdzie kończy się autosabotaż.

I to właśnie tam prowadzi Cię Orka w Ciszy”


Zakończenie wjebujące w szok

Bridget powoli wstaje, jakby sprawdzała, czy planeta zwana Ziemią nadal istnieje.

Lustro rzeczywistości jeszcze się spóźnia, może odbija jeszcze wczoraj, ale to jest tylko przeszłość.

Tego już nie ma.

Bo oto zrozumiała coś, co większość ludzi przegapia przez całe życie:

Że dno to nie przeciwieństwo szczytu 
Dno to trampolina

Tyle.

  • Spoko info

    To duchowa PROWOKACJA dla kobiet, które mają już dość wiecznej pracy nad sobą, toksycznych afirmacji i kursów, po których dalej czują pustkę.
    Bo prawdziwa obfitość emocjonalna, duchowa i finansowa, zaczyna się tam, gdzie kończy się autosabotaż. I to właśnie tam prowadzi Cię Orka w Ciszy”.

    1. „Jak bezpiecznie opuścić etat i zacząć zarabiać w Internecie”
    2. „Mapa manifestacji SP”
    3. „Twoja energia to Twoja waluta”
    4. „Niekochana” 🌿👋🏼🌿

Odmaszerować!
Na zawsze Twój

(Visited 1 652 times, 30 visits today)
Sierżant-Eliot Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia. Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar monalisa123 4 listopada 2025 o 15:34

    Pepsi! Znam całą praktykę od ciebie!! Wiem, że muszę orać, wiem że 4 szklanki, ale jakoś w głowie nie potrafię pomyśleć o sobie dobrze i o tym jaką mam moc. Przed dwóch laty taka byłam, pamietam nawet te uczucia jak wiedziałam, że jestem królową i naprawdę miałam życie takie jak chciałam, pojawił się nawet SP z moich wizualizacji, i …. bałam się mu wyznać uczucia i tak od dwóch lat się nie widzimy, a ja o nim cały czas myślę, przez co moja moc też nie jest w pełni wykorzystana. Znam całą twoją teorią, wplatuję ją w życie, ale wcześniej opisany przypadek, przeszkadza mi w osiągnięciu pełni mocy:(

    1. avatar Pepsi Eliot 4 listopada 2025 o 16:04

      Nie przypadek Ci przeszkadza, tylko Ty sobie przeszkadzasz. Zajmij czymś swoje ego, twórz przepływy finansowe, niech ego zajmie się Excelem, albo czymś w tym guście.
      Twórz obfitość w sobie. Zabierz z SP swoją energię, jest Twoja, nakarm siebie.
      Stań na głowie.
      Wypełnij każdą minutę dnia czymś co jest ekspansją.
      Dopóki każda myśl o SP jest Twoim ściskiem, koleś nie wróci.
      Bo taki MA PRZYKAZ ENERGETYCZNY OD CIEBIE, od Twojej nadświadomoći.

  2. avatar Kasia 4 listopada 2025 o 19:59

    Kiedy pogodziłam się z podstawowym założeniem, że kontrast tworzy ruch a ruch to życie, jest lżej. Panikowałam przed długiem, nie polecam absolutnie, ale od tyłka strony otworzyłam się na więcej i przestałam się hamować. Na ruch. Na życie. Im bardziej się przed czymś opieram, tym bardziej mnie z tym konfrontuje. I da się. W niczym nie tkwię „na zawsze”.

    1. avatar Pepsi Eliot 4 listopada 2025 o 21:01

      świetnie, gratki

  3. avatar Marianka 6 listopada 2025 o 07:46

    Cześć Pepsi!
    Jestem ciekawa Twojego spojrzenia na moją sprawę.

    Od kilku lat próbuję sobie pomóc.
    Zdarza się, że mam momenty totalnej czystości i poczucia wolności.
    Wtedy naprawdę śmieję się z tego wszystkiego, z życia, z siebie, z iluzji, które wcześniej brałam na poważnie. To właśnie tę wersję siebie lubię najbardziej.

    Ale cyklicznie dopada mnie ta ciemna, depresyjna strona mnie. Szczególnie teraz, w tym jesienno-zimowym okresie, czuję, jak bardzo się uaktywnia.
    I jest mi ciężko sobie z tym poradzić. Wiem, że ta część mnie jest zakorzeniona w dzieciństwie.
    W tym, że nie dostałam miłości od ojca.
    Byłam świadkiem wielu sytuacji, których nie powinnam jako dziecko ani widzieć, ani słyszeć.
    Mój tato rywalizował ze mną o uwagę mojej mamy, a mama tkwiła przy nim, mimo, że było pełno zdrad i innych niefajnych sytuacji.
    Oczywiście wtedy nic z tego nie rozumiałam, chociaż w pamiętniku 13-latki mam zapisy typu „gdyby nas (brata i mnie) nie było…” i ogromna nienawiść do ojca.

    Ale z czasem, kiedy zaczęłam dorastać, te rzeczy zaczęły mnie coraz bardziej uwierać. I w pewnym momencie po prostu przestałam sobie radzić z tym.
    Próbowałam terapii, po drodze były też tabletki, bo depresja potrafiła docisnąć mnie do dna.

    Ale w tym wszystkim było dużo niezrozumienia.
    Ja kompletnie nie wiedziałam, skąd to się bierze. Miałam też ogromny kryzys tożsamości. Nie wiedziałam, kim jestem. We wcześniejszych latach przybrałam maskę „wszystko jest ok”, byłam grzeczna, pierwsza wyrywałam się do „dzień dobry” (bo tak trzeba), pełna kulturka, zero buntu. Nie umiałam być sobą, bo nie wiedziałam, co to w ogóle znaczy. Nie miałam przyjaciół, bo w środku byłam dzika, niedopasowana, zraniona.

    Z czasem zaczęłam rozumieć swoje wzorce i schematy, czyli to, co powielam w codziennym życiu. Zobaczyłam, że wiele z nich sięga dzieciństwa. Oczywiście wiele rzeczy nagle zaczęło mieć sens. Był smutek, była złość, był moment AHA, ale na tym się zatrzymałam – trudno jest mi wybaczyć rodzicom. To uczucie dążenia, unikania, kochania i nienawidzenia rozwala mnie od środka.

    Tata układa sobie życie z nową rodziną. Tak jak zawsze – wszystko ma wyglądać świetnie na zewnątrz, choć w środku brakuje prawdy. On nagle teraz postanowił być ojcem, ba, potrafi powiedzieć, że żałuje, że nie ma więcej dzieci. A mi się gotuje w środku, bo mial nas kompletnie gdzieś i skupiał się na budowaniu swojego biznesu (co, swoją drogą, mu wyszło, a mnie trochę czasu zajęło wyzbycie się schematu, że bogaty mężczyzna oznacza problemy).

    Ta maska, którą kiedyś nosiłam, zaczęła mnie uwierać i teraz już po prostu nie jestem w stanie w niej wytrzymać. Wiem, że sposobem nie jest wygarnięcie mu tego. Nie chcę tego, nie potrzebuje.
    Tak naprawdę zależy mi na świętym spokoju.
    Na tym, żeby nie budzić się rano z poczuciem straty i niesprawiedliwości. Z tym ciężarem, że teraz jest dziecko, które dostaje miłość, uwagę i zainteresowanie – a ja tego nigdy nie dostałam.

    Chciałabym pomóc sobie. Swojemu układowi nerwowemu, który po prostu cierpi, gdy tylko wchodzę na te fale. Czasem jest mi ciężko w ogóle nie myśleć. Widzę, jak bardzo mnie to drenuje i jeszcze mi z tym gorzej. To zabiera mi energię, radość, sens. Nie wiem już, co zrobić.

    Jestem u Ciebie już od lat. Twoje suple, Twoje teksty i ebooki bardzo mi pomagają. Są lepsze momenty i gorsze, ale gdy wraca ten gorszy, mam wrażenie, że wszystko zaczynam od nowa. Mam 35 lat, a ten dziecięcy żal nie pozwala mi ruszyć ze skrzyżowania.

    Może Twoje słowa pomogą mi spojrzeć na to z innej perspektywy. Bo czuję, że już czas to puścić, ale nie wiem, jak. I choć próbuje zobaczyć w tym swoją trampolinę, to wykańcza mnie to…

    1. avatar Pepsi Eliot 6 listopada 2025 o 09:49

      Nie chcę Cię urazić, ale w takim razie nic z tego co mówię do Ciebie nie dociera i nie dotrze, bo wyrządzasz sobie nieustająco krzywdę niezrozumienia. Pora na zrozumienie. Zamknij za sobą drzwi przeszłości. Co Cię to teraz obchodzi? Nie masz na to wpływu, oprócz tego, żeby przestać obwiniać ludzi i podświadomie nie chcieć nawet tego żeby się zmienili. Po co w tym grzebiesz? Po o co o tym piszesz, wzmacniając coś czego nie ma, ale przez to co robisz to cały czas jest, dostaje od Ciebie życie i energię. Jesteś dorosła. Trzeba zacząć żyć życiem z przyszłości. Każdy tutaj zalogował się w swojej sprawie. Zajmij się swoimi sprawami. W okresie mniejszej ilości słońca chodź do solarium, na krótkie wizyty, ale pomagają. Zadbaj o poziom kwasów omega 3 i metabolitu D. Wyrzuć pamiętniki, chyba, że masz zacięcie literackie i chcesz wydawać książki. Jeśli nie, wywal tę makulaturę. Masz skłonności melancholiczki, to się zbuntuj przeciwko własnemu ego i przestań lizać mu dupę dołując się przeszłością.
      To co napisałam to nie jest porada medyczna, jeśli czujesz się źle, masz złe myśli wobec siebie, należy udać się do lekarza, żeby wykluczyć depresję kliniczną.
      Nigdy więcej nie pisz o swojej przeszłości, ani nie mów. Bo to wzmacnia uwięzienie w przeszłości.
      Takie wibracje są odpychające dla fajnej teraźniejszości, która już jest i tylko czeka na Ciebie.
      Natomiast zawsze możesz wykupić rozmowę na WhatsAppie ze mną 1:1.
      Wtedy jestem tylko dla Ciebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Kolagen

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum