przede wszystkim co jest przyczyną, czy masz nadżerkę, obudziło się Helicobacter Pyroli. Trzeba wszystko zmienić dietę, styl życia.Masz refluks żółciowy?…
Często pomija się w poradach dotyczących troski o włosy skalp i jego rolę będącą gwarantem zdrowych, lśniących i długich włosów. Ten, chociaż na co dzień raczej ukryty, pełni istotną rolę w zapewnieniu Twojej czuprynie zdrowego wyglądu. Dowiedz się jak o niego zadbać, pozbyć się suchości i zapewnić sobie bujne i piękne włosie.
Zbyt częste mycie włosów zaburza naturalną mikroflorę skóry głowy i naturalną produkcję sebum. Może pojawić się wysuszenie, podrażnienia i problem z wypadaniem włosów. Warto też stosować kosmetyki możliwie najbardziej naturalne: skóra głowy jest bardzo delikatna i podatna na działanie szkodliwych substancji. Jeśli w składzie widzisz parabeny, ftalany, Sodium Lauryl Sulfate (SLS), Sodium Laureth Sulfate (SLES), oleje silikonowe (Dimethicone, Dimethiconol Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Lauryl methicone copolyol), oleje mineralne, formaldehyd, glikole polietylenowe, aluminium, czy generalnie substancje, których nazw nie jesteś w stanie wymówić, warto zastąpić je czymś naturalnym i bezpieczniejszym dla organizmu. Dopisek od Peps Czytam, że chemicznie onkogenne substancje można znaleźć nieomal w 100 mydłach i szamponach, do tego nie wyłączając tych yyy … organik. Pomyślałam, ależ ta Ameryka ma u siebie szajbę, przecież u nas z pewnością takich ekstrawagancji nie znajdę. Żeby w orgaaaanik? Owszem można jeszcze znaleźć jakieś niedobitki z parabenami, ale to już właściwie seks niszowy, bo nawet z opakowania Nivea i Ziaji zniknęły już parabeny. Ale gapię się i czytam co następuje, że gdy kupujesz szampon, odżywkę, płyn do kąpieli i takie tam, możesz być narażona na wysokie dawki rakotwórczych chemikaliów, o których ci się nawet nie śni. Center for Environmental Health (CEH) opublikowało wyniki niezależnego badania które ukazało, że 98 sprawdzonych i popularnych kosmetyków zawiera wysoki poziom kokoamidu dietanolaminy czyli kokoamidu DEA, ukrywającego się w tych kosmetykach jako niewinny środek spieniający i zagęszczający. Większość czytelników tego bloga prawdopodobnie zna już kilku podstawowych chemicznych i kancerogennych złoczyńców czyli wspomniane już parabeny lub na przykład laurylosiarczan sodu. Wiele firm już nawet „dobrowolnie” się z tego wycofało. Ale jest jeszcze wiele innych szkodliwych substancji chemicznych takich jak kokamid DEA, nadal stosowany w znanych markach do pielęgnacji osobistej, w tym w takich produktach, które są wprowadzane do obrotu jako „naturalne” i organiczne. Rzucaj więc gałką z etykietą, jeszcze w sklepie, na etykietę.
Co najmniej 3 razy w tygodniu, najlepiej codziennie, masuj skalp okrężnymi ruchami. Możesz wykorzystać w tym celu naturalne olejki, na przykład rycynowy, z czarnuszki, cynamonowy, z drzewa herbacianego, albo gotową mieszankę typu olejku Khadi.
Taki szkrubiący scrub, czyli peeling, stosowany raz w tygodniu (lub wedle potrzeby) na skalp, czyni cuda. Wystarcza, że po oczyszczeniu włosów wodą, ilość wielkości łyżki stołowej wmasujesz dokładnie w skórę głowy i pozostawisz ją na około 3 minuty, po czym spłuczesz i umyjesz włosy swoim standardowym kosmetykiem. Dzięki takiemu zabiegowi włosy delikatnie unoszą się u nasady, są lśniące i mięciutkie, a do tego rosną jak na drożdżach! Przy okazji taki szkrub pomoże osobom zmagającym się z łupieżem i swędzącą lub łuszczącą się skórą głowy, oczyści z zanieczyszczeń, pomoże ukrwić skalp i będzie naturalnie regulował produkcję sebum. Kiedy zaczniesz go używać już zawsze będziesz zastanawiać się jak mogłaś nie wiedzieć o tym wcześniej!
Włosy są po nim jak jedwab. Cudownie się układają, są sypkie i delikatne, a w blasku słońca błyszczą jak zaczarowane. Do tego pięknie pachną i szybciej rosną. Skóra głowy nie pozostaje obojętna na takie zabiegi: po każdym użyciu będzie zdawała się być rozluźniona.
– ¼ szklanki cukru trzcinowego, – 4 łyżki drobno zmielonych płatków owsianych, – łyżkę stołową oleju kokosowego lub oliwy z oliwek, – łyżkę stołową sproszkowanych owoców dzikiej róży, na przykład Rosehip This is BIO® – 10 kropli olejku z dzikiej róży.
Długie, zdrowe włosy potrzebują białka. Włącz do diety roślinne białka, na przykład z ryżu i grochu. Używam, a także my polecamy Rice protein This is BIO® i Pea protein This is BIO®. Warto spożywać też spirulinę, jak tę od lat sprawdzoną Spirulinę This is BIO® i dobrej jakości kolagen, na przykład super przyswajalny rybi Kolagen TiB® o opatentowanej formule Peptan F .
Unikaj stanów zapalnych od wewnątrz i włącz do diety wysokiej jakości probiotyk i prebiotyk. Jedz dużo warzyw i kiszonek i karm swój mikrobiom, a co za tym idzie całe ciało, dobrą dietą.
Ogranicz mięso, nabiał i pszenicę do minimum aby zapobiec stanom zapalnym i zaburzeniom mikroflory.
W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej wzrost włosów związany jest ze zdrowiem wątroby i nerek. Zadbaj o nie z pomocą 4 szklanek.
Unikaj restrykcyjnych diet. Zamiast tego odżywiaj swoje ciało, dbaj o odpowiednią podaż substancji odżywczych i zdrowe, zrównoważone odżywianie.
Badania wykazały zbawienny wpływ omegi-3 nie tylko na ciało, ale także na skórę i włosy. Te kwasy tłuszczowe wzmacniają włosy, wspomagają ich wzrost i minimalizują stany zapalne, które często są przyczyną wypadania włosów. W 2015 roku, w badaniu opublikowanym w Magazynie Dermatologii Kosmetycznej, porównano działanie omegi-3, omegi-6 i przeciwutleniaczy na zdrowie włosów. Po 6 miesiącach leczenia 89,9 badanych odnotowało znaczną redukcję wypadania włosów, zwiększenie ich objętości (86%) i gęstości (87%). ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25573272 2) Polecamy Omegę-3 TiB®.
Niedobór cynku osłabia cebulki włosów przyczyniając się nie tylko do wypadania, ale także do siwienia włosów i to bez względu na wiek. Cynk wspomaga regenerację włosów, wzmacnia ich cebulki i przyśpiesza wzrost. Badania sugerują, że niektórzy pacjenci z łysieniem plackowatym mają niedobór cynku, a doustna terapia siarczanem cynku służy jako skuteczne leczenie. ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24371385 3, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2861201/ 4) Uzupełnij cynk z pomocą dobrego suplementu, na przykład Cynku TiB®.
Biotyna i kwas pantotenowy stanowią jedną z alternatywnych terapii przy wypadaniu włosów. Nie są to jednak jedyne witaminy, których niedobór wzmaga wypadanie włosów (patrz chociażby B12). Biotyna działa korzystnie na włosy, odbudowując łuski włosa, które zostały uszkodzone w wyniku nadmiernego mycia włosów, ekspozycji na słońce, suszenia i prasowania. Witamina B5 wspomaga nadnercza, co pomaga stymulować wzrost włosów. Głównym objawem niedoboru biotyny jest utrata włosów. Niedobór może być spowodowany paleniem tytoniu, upośledzeniem czynności wątroby lub nawet ciążą. Badania sugerują, że znaczna liczba kobiet cierpi niedobór biotyny podczas prawidłowej ciąży, ponieważ szybko dzielące się komórki rozwijającego się płodu wymagają biotyny do prawidłowego rozwoju. ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22171682 5, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25122647 6)
Stres oksydacyjny i wolne rodniki odgrywają ogromną rolę w procesie starzenia. Wolne rodniki są wysoce reaktywnymi cząsteczkami, które mogą bezpośrednio uszkadzać komórkowe membrany strukturalne, lipidy, białka i DNA. Wraz z wiekiem zwiększa się wytwarzanie wolnych rodników i zmniejsza się ilość enzymów antyoksydacyjnych, które chronią organizm, co prowadzi do uszkodzenia struktur komórkowych i starzenia się włosów. Działając jako przeciwutleniacz, witamina C zwalcza stres oksydacyjny, który przyczynia się do siwienia i utraty włosów. ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2929555/ 7) Zapewnij sobie codziennie dawkę 1000 mg witaminy C, na przykład z witaminą C 1000+ TiB®.
Cebulki włosów są bardzo wrażliwe na hormony. Witamina D jest natomiast hormonem steroidowym. Wg najnowszych badań, jej niedobór i nieprzyswajanie wiąże się bezpośrednio z wieloma chorobami układu immunologicznego, w tym z łysieniem plackowatym. W badaniu przekrojowym sprawdzono to na 86 pacjentach z łysieniem plackowatym, 44 z bielactwem i 58 zdrowych jednostkach. U łysiejących osób poziom witaminy D był najniższy, nieco wyższy u cierpiących na bielactwo, najwyższy u zdrowych jednostek Co więcej, stopień zaostrzenia choroby był odwrotnie proporcjonalny do poziomu 25(OH)D u pacjentów cierpiących na łysienie plackowate. ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24655364 8, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2929555/ 9) Poziom 25(OH)D podniesiesz suplementując witaminę D3 w protokole z K2, na przykład z polecaną D3+K2 TiB®.
uściski:)
Źródła: draxe.com/vitamins-for-hair-growth/ mindbodygreen.com/articles/how-to-make-hair-grow-faster ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25573272 ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2861201/
Powiązane artykuły
Komentarze
Mąż dzisiaj obejrzał progr.niemiecki,w którym opowiadano jak banany są traktowane glifosatem. Nieważne czy bio.A wokół plantacji nic nie rośnie.Masakra..
Bio banany nie są traktowane glifosatem, nie byłyby bio
Dlaczego blondynka /stan umysłu/ musi mieć długie, lśniące pukle i przeważnie z przodu? Dla zachowania równowagi, bo jej się móżdżek obsunął do tyłu. Dlatego z miliona długowłosych zawsze wybieram milion pierwszą, krótko strzyżoną! Czyli indywidualistkę silną tym, co ma pod włosami, a nie nimi samymi!
Albo rozpętasz burzę, albo Cie oleją. Jedziesz stereotypami cuchnącymi na odległość. Nie będę Ci tłumaczyć, dlaczego długie włosy u kobiet są bardziej pociągające dla większości mężczyzn, bo nie zrozumiesz ze swoim szowinistycznym podejściem . Miłego dnia.
Ja nie przynależę do większości mężczyzn, czyli zbabiałych mutantów w portkach z wygoloną klatą, klaczym ogonem na karku i smyczem w ręku ganiający z białym pieskiem po malinach! Ponadto jestem estetą, koneserem i racjonalistą! Jeśli idę do galerii sztuki, to nie po to aby oglądać tysiąc jednakowo kiczowatych obrazków, a jedynie ten jeden, niepowtarzalny! Ponadto, czy o sapiosexual słyszała ty blondynka choćby co nieco?!
Słyszała, Koneserze …dla mnie również intelekt, przenikający człowieka na wskroś jest niezwykle pociagający, chociazby szczęśliwy jego posiadacz nie był przecudnej urody. A uroda nie dyskwalifikuje nikogo, ani fakt ,że osoba bardzo dba o siebie. Może nie jestem ,,blondynką ”w Twoim ograniczonym pojmowaniu tego,, zjawiska” ;-), bo podobają mi się mężczyźni długowłosi, zarośnięci, czytający chociaż Nesbo, Tolkiena, jeżdżący na rowerze….A czy racjonalny kolekcjoner estetycznych dzieł sztuki pojmuje definicję tolerancji ? A prawo przyciągania zna? Może warto czasem zejść na ziemię i pobyć z ,,ubogim” intelektualnie ludem? …
Zbyt mało życia mi zostało, abym miał go tracić na kontakty z misery mental. Powiem ci jeszcze tyle długowłose blonde, że z tysiąca ostatnio luźno napotkanych kobiet zapamiętałem jedną Lenę krótko strzyżoną. I nawet z nią słowa nie zamieniłem. Najgorzej z blond końskimi ogonami mam na ścieżkach joggingowych. Bowiem na mijankach gdy nie zdążę w porę chwycić jakiegoś drzewka, turbulencje wyrzucają mnie z trasy. A poza tym mam coś jeszcze ekstra dla ciebie – pół biedy, gdy te blond pukle rozpuszczone. Bowiem u następnego pokolenia końskich ogonów blond włos zacznie wschodzić na wysokości linii uszu. Nie ma nic za darmo – im dłuższy koński ogon, tym pokaźniejsze wyłysiałe i wytarte czoło! Ostatnio całkiem przypadkowo, bowiem ni to mój przedział, ni przydział, ale zahaczyłem dłużej okiem o Haley, Haley, Halejcio. Całkiem przyzwoicie, czyli prawie mój p. ideal – nogi do szyi, szyja do nieba, a włos do ramion! Tolerancyjny jestem i nigdy żadnej krzywdy żadnej blonde, jedynie omijam. 3maj się ciepło, owiń włosiem, bo zima tuż! Adieu!
Habor, Ty piszesz lepiej od Pilcha i Masłowskiej, dwa w jednym, Masłopilch, fajnie
Może w następnym awatarze będziesz jednak blond pięknością ,żeby to wypracować. Nieważne, już mnie nie wkurzasz ;-). Spory o to,czy blondynki długowłose są mniej fajne od chłopczyc…? Dziecinne. Rzeczywiście fajnie piszesz. P.s. nie mam nóg do szyi i szyi do nieba, a mój mąż ma mniej włosów na głowie, niz na plecach :-), taki paradoks 😉