Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 332 376
31 online
35 521 VIPy

Jak chronić się przed zanieczyszczonym powietrzem? Jak uniknąć ryzyka chorób?

Polska coraz częściej wznosi się na wyżyny światowych rankingów zawalonych smogiem miast. Już nie tylko osławiony Kraków, Krakówek, ale i pozostałe miasta goszczą od czasu do czasu w niechlubnej top dziesiątce. Zewnętrzne zanieczyszczenia powietrza rokrocznie przyczyniają się do milionów przedwczesnych śmierci i wielu chorób takich jak nowotwory, choroby serca, zawały, astma i choroby układu krążenia. Jeśli jesteś zagrożona działaniem toksyn i zanieczyszczeń, możesz podjąć pewne kroki by wesprzeć swoje ciało i maksymalnie zniwelować prawdopodobieństwo chorób. W smogowych miesiącach warto zadbać o odpowiednią maskę z wymiennym filtrem, oczyszczanie powietrza w domu, także naturalnymi metodami. Oczyszczaj i chroń Twoje ciało także od wewnątrz. Włącz do diety terapię 4 szklanek, która oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało. Ciało, które jest dotlenione już ma przewagę nad innymi ciałami, którym nagminnie brakuje tlenu.

Możesz także włączyć do diety suplementy, które wesprą Twój organizm i zwalczą szkodliwy wpływ zanieczyszczeń

1. Witamina C

Witamina C jest antyoksydantem równie bezpiecznym co efektywnym. Wspiera ona układ odpornościowy i układ krążenia, a także chroni przed nowotworami i zawałami. A to dopiero wierzchołek góry jej zalet i zastosowań. Aby poznać ich więcej, przeczytaj bardzo grzeczny wpis o tym, co jeszcze może zrobić dla Ciebie witamina C. https://www.pepsieliot.com/grzeczny-wpis-o-tym-jeszcze-potrafi-zrobic-dla-witamina-c/

2. Resveratrol

Ten doskonały suplement chroni przed szkodliwymi skutkami stresu oksydacyjnego, który powstaje pod wpływem wolnych rodników i toksyn przyczyniających się do powstania chorobotwórczych stanów zapalnych. Resweratrol blokuje produkcję szkodliwych czynników prozapalnych i wzmacnia śródbłonek (tj. wyściółkę) tętnic. To nie wszystko: resweratrol odmładza i regenruje komórki ciała, stanowiąc zarazem silnik dla mechanizmów metabolicznych organizmu i wspiera spalanie tłuszczu.

3. Kurkumina

Kurkumina może modulować szlaki sygnalizacji wielu komórek. Ma także liczne właściwości przeciwzapalne. Niezwykle zwiększa zdolność przeciwutleniającą ciała i wspiera zdrowie mózgu. Kurkumina wspomaga także zdrowie układu krwionośnego, zmniejsza ryzyko chorób serca i chorób nowotworowych oraz stanowi wsparcie przy leczeniu tych i wielu innych kondycji zdrowotnych. Przykład? Poznaj historię kobiety, która pokonała nowotwór jedną, naturalną substancją.

4. Zielona herbata

Zielona herbata jest pełna przeciwutleniaczy i ma wiele niezwykłych korzyści zdrowotnych, włączając w to przeciwdziałanie demencji i stanom zapalnyn, ochronę komórek mózgu przed stresem oksydacyjnym i wzmacnianie serca. Może pomóc zbilansować stosunek cholesterolu LDL i HDL, obniżyć stany zapalne, obnżyć ryzyko nowotworów i poprawić pamięć. Spróbuj wypić 5 kubków dziennie!

5. Glutation (najlepiej liposomalny!)

Kiedy Twoje ciało jest narażone na działanie dużej ilości toksyn, potrzebuje ono zazwyczaj do oczyszczenia się wielkich pokładów glutationu. Glutation znany jest jako główny „czyściciel” i przeciwutleniacz w ciele i potrzebny jest w dużych ilościach, ponieważ codziennie eliminuje toksyny i rtęć. Ponieważ trudno się wchłania, przyjmuj go w postaci liposomalnej (lub przez nebulizator).

Oczywiście możesz zrobić dla swojego organizmu znacznie więcej!

Postaw na oczyszczające algi, wspomnianą wcześniej terapię 4 szklanek, dietę leczniczą pełną surowych, organicznych warzyw i owoców, pij dużo wody i ruszaj się jak najwięcej. Jedź w weekend do lasu, ciesz się czystym powietrzem, uziem się i wyciągnij ręce w stronę słońca oddychając głęboko. Źródła: 1

uściski:)

(Visited 5 425 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Margo 1 marca 2018 o 14:31

    Dzisiaj byłam na bilansie dziewięciolatka z moim synem, okazało się, że przewidują dla niego szczepienie odra, świnka i różyczka, takie przypominające ale odmówiłam. Pediatra wzburzyła się bardzo, pytała dlaczego, powiedziałam, że uważam szczepienia za powód szczeliny odbytu u mojego dziecka, ona na to że to nonsens, uświadomiłam jej także, że przyszłościowo nie będę syna szczepić na tężec, to ją rozwścieczyło, stwierdziła, że to jest dla niego zagrożenie w razie jakichś poważniejszych skaleczeń no i oczywiście postraszyła sanepidem. Pewnie niedługo mogę spodziewać się pisma. Formalnie to nie wiem co robić, zmusić mnie nie mogą do szczepień, tylko kary pieniężne, choć jak się wczytać to też bezprawnie. Może ktoś miał taki przypadek, napiszcie proszę co zrobiliście żeby nie szczepić.
    Jeszcze jedno, syn w związku ze szczeliną odbytu miał zapisanych kilka sterydów, których nie stosuję bo nie muszę, dieta robi swoje, od trzech lat do pediatry nie chodzimy bo nie ma potrzeby ale pediatra nie zapytała co się stało, że syn już nie choruje. Serduszka

    1. avatar grzegorzadam 2 marca 2018 o 06:40

      że przyszłościowo nie będę syna szczepić na tężec, to ją rozwścieczyło, ”

      reakcja lekarki normalna, bez komentarza.

      Zrobiłaś błąd taktyczny, trzeba było powiedzieć, że zaszczepisz ”oczywiście” w późniejszym terminie,
      własnie ze względu na tę szczelinę, masz na to czas do 18 roku życia.
      Jak się wściekłą proteza, będą nękać być może.
      Nic nie zrobią, będą zastraszać, te trucizny nie są przebadane, po kolei każda firma
      przyznaje się do BRAKU BADAŃ KLINICZNYCH !

      Pod koniec zeszłego roku moja jako jedyna (!) nie została zaszczepiona w klasie..
      Miałem papiery po zeszłorocznych kłopotach wirusowych.
      Hurtem po sms-ie od wychowawcy.
      Tak to działa… 😉

      Załatw sobie odroczenie u normalnego lekarza, są tacy, będzie święty spokój.

      Co na tę szczelinę stosujesz?
      Marchew bio z masłem bio daje czasami niesamowite efekty.

    2. avatar grzegorzadam 2 marca 2018 o 06:48

      ale pediatra nie zapytała co się stało, że syn już nie choruje. Serduszka”

      Pewno myśli, że od sterydów, wyprowadź ją kiedyś z błędu, mina bezcenna 😉

      Powiedz, że przemyślałaś i zaszczepisz, ale w późniejszym terminie, jak dziecko wyzdrowieje.
      Zbieraj dokumentację i załatw odroczenie, tak bym zrobił.

      1. avatar Margo 2 marca 2018 o 12:48

        Dzięki za odpowiedź, niestety zrobiłam jeszcze jeden błąd i podpisałam odmowę, byłam totalnie zaskoczona, że młody ma być szczepiony, ale jak przyjdzie pismo z sanepidu to się wyłgam, że to jednorazowo, że mam obawy, że na temat szczepionki nic nie wiem i prześlę mnóstwo szczegółowych pytań dotyczących szczepionki, w internecie jest ich multum- podobno nie odpisują. Z lekarką raczej na razie nie będę się kontaktować, to jest już drugi wybór pediatry, to miała być ta lepsza opcja lekarza co to bez badań specjalistycznych nie zapisuje leków np. na astmę, jak zrobiła poprzednia. Na szczelinę stosuję specjalny probiotyk, zrezygnowaliśmy z białej mąki, cukru, żywności przetworzonej, oczyszczanie organizmu z pasożytów i toksyn 2 razy w roku pod okiem dietetyczki, chlorella, D3 z K2MK7, witaminy, omega 3, magnez, nic w sumie szczególnego i przeszło. Zmiana pediatry, z chęcią może ktoś zna jakiegoś normalnego w okolicach Tychów. Serduszka

        1. avatar Primavera 2 marca 2018 o 22:18

          Hej ? jak miło ❤ też jestem z Tychów?
          Nie wiem czy pomogę – syn ma już. 18 lat i teraz tak samo jak zastanawiam się nad lekarzem ale dla dorosłych ?
          B dużo dobrego jeśli chodzi o pediatre słyszałam o dr Barwinek Ewie – kiedys Paprocany – teraz bodajże os Z

          1. avatar Margo100 3 marca 2018 o 11:53

            Dziękuję za informację, pani doktor Ewa ma bardzo dobre opinie ale jakie ma zdanie na temat szczepień? I tak muszę zmienić przychodnię bo nasza lekarka to „beton”, zdania na temat szczepień na pewno nie zmieni a zawsze była taka miła ale nie mam do niej żalu, taki system. Lekarza dobrego dla dorosłych nie znam ponieważ nie leczę się u lekarzy, jeśli mi coś dolega, na szczęście coraz rzadziej, konsultuję się z moją dietetyczką z Bielska, ona robi badanie żywej kropli krwi i naprawdę ma dużą wiedzę na temat naturalnych metod leczenia. Serduszka

          2. avatar grzegorzadam 3 marca 2018 o 13:50

            Kolejna zbyteczna specjalizacja- pediatra.
            Zaraz runą na mnie wichry 🙂

            Nie ma żadnej różnicy w leczeniu dzieci i dorosłych.
            Dzieci są bardziej narażone na uszkodzenia i kalectwo przez szczepionki,
            innych różnic nie widzę.

    3. avatar Marta 2 marca 2018 o 07:11

      Zmień pediatrę. A jeśli nie możesz to przestań walczyć z obecną. Po co? 🙂 Przytaknij, powiedz „tak tak chyba jednak rozważę szczepienia ale teraz syn jest słaby/chory/ma problem X….Ona się uspokoi i może nie zgłosi Cię do Sanepidu.
      Przymusu szczepień nie ma – nic takiego nie wynika z żadnej ustawy. Państwo nie ma prawa niikogo do szczepień zmuszać bo to jest ingerencja w prawa człowieka. W 2016 już była sprawa w Strasburgu (wygrana!) 🙂 Spokojnie. Tylko trzeba się przestać bać 🙂

      1. avatar grzegorzadam 2 marca 2018 o 07:32

        Tylko trzeba się przestać bać ? ”

        To jest najtrudniejszy element 🙂

        1. avatar Margo 2 marca 2018 o 12:52

          Z pediatrą nie walczę, ja tam wogóle nie chodzę już od 3 lat, syn nie choruje więc po co, mój błąd, że powiedziałam nie, byłam nieprzygotowana, dziękuję za wsparcie. Chętnie zmianiłabym pediatrę, muszę tylko poszukać. Serduszka

  2. avatar Kendari 1 marca 2018 o 15:35

    Hej, czekam na wpis o roślinach które można trzymać w domu i pomagają oczyszczać powietrze 😉

    1. avatar Emanuela Urtica 1 marca 2018 o 15:49

      Świetny pomysł. 🙂

  3. avatar Ewa 1 marca 2018 o 20:28

    A przed wszechobecnym smogiem elektromagnetycznym? Masz Emanuelo na niego jakiś myk?Pozdrawiam serdecznie!

  4. avatar Niki 1 marca 2018 o 21:34

    Rzecz w tym, że ja te środki w większości stosuję, a mimo to smog ma nade mną przewagę, bo mój organizm od razu alarmuje zatrucie smogiem 🙁 to że alarmuje to dobrze, bo natychmiast chce się tych toksyn pozbyć, tylko że ja nie mogę od razu się oczyścić, przez 2-3 godziny do wyjścia z pracy oddycham takim powietrzem, smog przedostaje się do pomieszczenia, co po kilku godzinach i powrocie do domu skutkuje niemal wszystkimi objawami zatrucia smogiem (poza wymiotami bo tego nie potrafię) dziś nawet skończyło się płaczem. Wędzę się, smród jak w wędzarni, ludzie nie czują 🙁 dramat, mają zaburzony węch, a ja wszystko wyniucham. Imbir i woda z imbirem pomaga na trochę w trakcie i po fakcie, ale ileż naraz mogę wsunąć tego imbiru?! jeszcze pozostało mi sprawdzić jak się oddycha w pomieszczeniu z filtrem do nosa, czy zablokuje pyły

    1. avatar grzegorzadam 2 marca 2018 o 06:43

      Zauważyłem na samochodzie jakiś ”film” po ostatnich mrozach, wcześniej tego nie widziałem,
      coś jak ”mąka”, nalot.
      Te smogi są nader ciekawe..

      Na smog inhalacje systematyczne, I EDTA w małych dawkach, świetnie oczyszcza żyły.

  5. avatar drefet 2 marca 2018 o 07:29

    czy jakies sprawdzone , przetestowane maski ktos moze polecic, tych antysmogowych jest ogromna ilosc a wiekszosc to lipa

    1. avatar Aneta D Falkiewicz 2 marca 2018 o 08:50

      Ja używam do biegania z firmy Respro, model Cinqro. Trzeba się przyzwyczaić do oddychania w niej na początku, kwestia dni, tygodni, ale różnica w jakości powietrza odczuwalna!

      1. avatar drefet 2 marca 2018 o 09:38

        dzieki 🙂

        1. avatar drefet 2 marca 2018 o 09:38

          a rozmiar jak dopasowac? bo raczej przymiezyc sie nie da

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 2 marca 2018 o 09:53

            Da się, są na ich stronie instrukcje. Maila też można wysłać w razie wątpliwości 🙂

          2. avatar drefet 2 marca 2018 o 17:29

            oki, pozdrawiam 🙂

    2. avatar Niki 2 marca 2018 o 21:15

      Póki co przetestowałam jedną maskę (Dragon) i już jestem na „nie”, do 10 minut jeszcze wytrzymuję, potem zaczyna się bitwa, zgrzytanie zębami i płacz na koniec z bezsilności, ucisku i zatrucia. Podejrzewam, że to nie kwestia takiej czy innej marki i w maskach innych firm też będę mieć kłopoty z oddychaniem – przyleganie bezpośrednio do twarzy, a więc zbyt mała powierzchnia wolna między twarzą a maską, materiał i jego zapaszki też nie są bez znaczenia, to syntetyki i do tego farbowane chemicznie, ja jednak chcę mieć tę swobodę bez skrępowania. Zamówiłam filtry do nosa (na razie nie wiem czy nadają się do biegania, intuicja podpowiada mi że nie) i wtenczas porównam działanie i komfort.

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 3 marca 2018 o 08:12

        Ja swoje 'filtry’ w masce Respro 'wywietrzyłam’ i wyjonizowałam. Kilka dni, tydzień w sumie tak się odfabrykowywały.

        1. avatar drefet 3 marca 2018 o 10:27

          mozesz napisac jak to dokladnie robilas?

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 3 marca 2018 o 13:56

            Najpierw przewiewały się przy otwartym oknie a później leżakowały w bezpośrednim sąsiedztwie jonizatora.

      2. avatar drefet 3 marca 2018 o 10:29

        no wlasnie dotad kilka razy uzylam jednorazowek i efekt byl taki ze wracalam bez…bo czulam ze brak mi tlenu

  6. avatar Aneta D Falkiewicz 2 marca 2018 o 08:13

    W sumie niegupi ten liposomalny glutation, który nieświadomie kupiłam. Skoro ma się pozbywać toksyn z płuc to chyba jeden pies jeśli przez nebulizator czy dobuziowo? W wersji profilaktycznej, oczywiście.

    1. avatar Jarmush 2 marca 2018 o 08:46

      niegupi

      1. avatar grzegorzadam 2 marca 2018 o 18:10

        Dr Marek poleca jakiś liposomalny.

        1. avatar Jarmush 2 marca 2018 o 20:49

          ciekawe

          1. avatar grzegorzadam 3 marca 2018 o 12:35

            Jest w ”Filarach zdrowia” i tutaj:

            http://drsircus.com/general/glutathione-selenium-viral-infections/
            Niezły artykuł, wirusy a selen i glutation 😉

        2. avatar Aneta D Falkiewicz 3 marca 2018 o 08:13

          Który to doktor Marek?

          1. avatar Jarmush 3 marca 2018 o 10:10

            sircus

    2. avatar Zeo 2 marca 2018 o 10:58

      Glutation liposomalny stosowany wziewnie (w nebulizacjach) rewelacyjnie rozprawi się z astmą i generalnie każdą reakcją zapalną, w tym również spowodowaną przez smog. Ale żeby oczyścić drogi oddechowe to lepsza jest odpowiednia technika oddychania (głębokie wydechy i inne techniki) i potem wlaśnie wspomagająco glutation w nebulizatorze. W sumie to zadziała i tak i tak (bo liposomalny) – dla efektu stosowałabym doustnie jako podstawa i dodatkowo nebulizacje w razie potrzeby.

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 2 marca 2018 o 11:09

        E… znowu distrakt. Liposomalny do nebulizacji? Pepsi?

        1. avatar Zeo 2 marca 2018 o 13:32

          ożesz….. rzeczywiście nie liposomalny do nebu 😀 Ale fakt faktem glutation bezpośrednio nie usunie Ci toksyn z płuc (typu pyły i wszystko co w nich syfiastego jest np. benzopiren).

  7. avatar kama 2 marca 2018 o 23:28

    ? zaczęło się od bloga Pepsi
    teraz szperam po Internecie namiętnie czytając różności od Nassi. Haramein poprzez wykłady na yt dr Krzysztofa Meissnera itp itd
    ..i ….. Zastanawia mnie ORGONIT w temacie lokalnego oczyszczania powietrza z chemtrails
    co myślisz nt temat GRZEGORZU ADAMIE Pepsi Emanuelo ?

    1. avatar Jarmush 3 marca 2018 o 10:13

      myślę, że nie ma niczego lepszego od terapii 4 szklanek i szczególnie 4 szklanka wymiata

      1. avatar grzegorzadam 3 marca 2018 o 12:39

        4 bez pierwszych 3 nie wystarczy 😉

        1. avatar Jarmush 3 marca 2018 o 13:42

          niestety 🙂

    2. avatar grzegorzadam 3 marca 2018 o 12:38

      Będziemy robić z kolegą wiosną działka, na razie poszukujemy materiału, rur miedzianych itd 😉

  8. avatar Miki 3 marca 2018 o 10:22

    To który nadaje się do nebulizacji, jak go stosować? W jakich dawkach, ile razy dziennie?

  9. avatar Jacob 5 marca 2018 o 16:51

    A jeśli pracuję w takim miejscu, że codziennie stykam się z oparami( nawet często niewyczuwalnymi) od świeżej farby, benzyny, sprayów itp. Czy da się jakoś na bieżąco oczyszczać z tego syfu( płuca? wątrobę?) i zabezpieczać przed złym działaniem na organizm? A może to nie ma sensu, bo tak jak sobie pomyślę to naprawdę bardzo dużo tych świństw się nawdycham, jest i benzyna nawet nitro, farby w sprayu. Zażywam trochę tiosiarczanu sodu, ale nie wiem czy to wystarczy. Pozdrowiam i owocek 🙂

  10. avatar Jacob 5 marca 2018 o 18:35

    Hej gdzieś tu wcięło mój komentarz. Ale chodzi o to, że pracuję w miejscu gdzie na codzień mam styczność ze świeżo malowanymi elementami, farbami w sprayu, benzyną, a nawet i nitro i innym syfem. Nawdycham się tych oparów co nie miara i myślę, że wietrzenie to raczej na niewiele się zdaje. Czy jest jakiś sposób na oczyszczenie organizmu( płuc, wątroby?) z tej kiły, czy da się jakoś ochronić organizm w miarę możliwości? Używam tiosiarczanu sodu( grzegorzadam gdzieś polecał, dzięki; podobno doskonale wiąże metale ciężkie i inne), ale nie wiem czy to wystarczy.
    Peace and love & owocek 🙂

    1. avatar Jarmush 5 marca 2018 o 20:14

      Chlorella This is BIO

    2. avatar Niki 7 marca 2018 o 15:55

      Jacob, nie używasz maski lakierniczej? przy tak częstym, regularnym kontakcie z chemikaliami konieczność sama się nasuwa

      1. avatar Jacob 7 marca 2018 o 20:30

        Nie, tam masek używają tylko malarze( malują elementy metalowe, jakąś tam farbą proszkową), a ja niby mam kontakt z tymi chemikaliami ”od czasu do czasu” ale codziennie po trochu. Tu psiknąć sprayem, tu benzyną przetrzeć, a tu świeżo wyschnięty mebel nosić( niby nawet nie śmierdzący),

        Chyba najlepiej jak bym zmienił pracę, chociaż mieszkając z rodzicami to mam wrażenie, że ja nic nie mogę ;/ 😉 (pracę załatwił mi tata, więc wiadomo ”trzeba szanować, doceniać”, harować bezmyślnie, bez zastanowienia i cieszyć się z mamony). A jakbym miał się zwolnić to niestety reakcja typu ”krew mnie zaleje” na jakieś 90%, no i tak ledwo co udaje mi się żywić w miarę zdrowo i roślinnie mieszkając z braćmi, rodzicami i… babcią. Możliwości na wyprowadzkę mam nikłe, no i co tu więcej gadać…

        Btw, ja nie rezonuję z bogactwem i mamoną, tego jestem pewien. Najchętniej mieszkałbym w najprostszym, malutkim domku z minimalną ilości udogodnień, tych absolutnie potrzebnych do życia, nawet bez prądu, woda z… deszczówki, wydatki super minimalne, życie proste od wschodu do zachodu słońca, łażenie i zbieranie dzikich roślin i ziół itp. itd, ALE nawet do tego jak na ironię potrzebne są do tego… pieniĄDZE chociażby na jakiś tam start. Ja po prostu lubię mało posiadać, a jeśli już posiadać, to to co znajdę.

        A najgorsze, że co raz bardziej zaczynam się bać matrixu, wiem, że to śmieszne, bo to iluzja, teatr itp. Ale umysł nie odpuszcza i boję się czy poradzę sobie z głupimi PITami, boję się założyć konto w banku( no bo jednak to jest niestety przymus dzisiaj) boję się podpisywać umowy, nie chcę żadnych etatów, drżę przed urzędami, cały czas jest jakieś takie porażenie, a nawet jeśli jest spokój, to i tak jest takie poczucie bezradności, jak by na okrągło ktoś musiał stać przy mnie i mi pomagać w tych sprawach, papierach, pytać się za mnie, coś tam załatwiać i czuję się nieporadny… Mój ojciec twierdzi zresztą, że w ogóle jestem ”nieżyciowy” i umiem tylko kisić ogórki i coś tam sobie pichcić. Strasznie to dobija człowieka. Sooorkki za dygresję niemałą, musiałem to wyrzucić z siebie 🙂

        Pozdrówki i love.

        1. avatar Jarmush 7 marca 2018 o 20:34

          żyjemy w matrixie, czego się boisz? przecież to jaja, to gra. Zbieraj doświadczenie, ucz się od siebie, śmiej się z tego. No i co Ci mogą zrobić? Nawet to nie oni Cię straszą, tylko Ty sam siebie.

  11. avatar Ewa 10 marca 2018 o 21:15

    Czy nikt nie mial doswiadczen z generatorem OZONU ? Moja kwestia to skazenie mieszkania sporami – przetrwalnikami plesni . Moja nagla alergia i smierc przedwczesna ukochanego psa . Dlugie grzebanie w nadaniach naukowych i nie tylko , pokazaly mi ze plesnie sa gorszym zabojca niz azbest . Ten przynajmniej siedzi pod wartwa farby jesli jej nie przebic. Plesn sie przebije i wyrzuci swoje zarodniki. Badania wykazaly ze szkody sa glebokie , dotycza calej sluzowki od pluc przez zastawki , jelita, stad degeneracja organow itp. Alergia (u mnie na twarzy) to czubeczek czubka iceberga . Jedyna technka by ODKAZIC KAZDY KAT I SZMATE TO OZON . Oczyszczacz powietrza , filtry (HEPA) i jonizator? , tak kupilam ale nie widze roznicy jesli to mieli powietrze tylko posrodku . Teraz czy ozon jest taki fajny jak mowia jedni . Ano znalazlam tekst ze niekoniecznie . Ze owszem zniknie zapach , zostana rozbite te mikro czasteczki w tym nano w tym smog i O3 sie zdezintegruje ale rozbite drobiny beda jeszcze mniejsze i moze bardziej moga penetrowac i szkodzic???. Hm jak to powiedzial znajomy : „To jak masz cala pomarancze i rozkroisz ja na czasteczki . Tak rozbijesz te czasteczki toksyn , COV i co dalej ?… Zamierzam to jednak kupic bo nie mam zadnej ochrony sporami ani przed przymusem renowacji toksycznymi farbami . To jak u Kafki mozg sie gotuje , jak nie postapisz , co nie powiesz stoisz przed murem . — Czy ktos wie jak to odczarowac? Bylam nawet nie ateista ale agnostykiem nie wierzacym w zadne czary mary. No nieznane zjawiska owszem . Moje zycie od dwoch lat jest … jakby ktos klatwe na mnie rzucil czy czarna magia , czy inny szamanizm. Mialam takiego wampira (perwers narcystyczny bawiacy sie takie rzeczy , choc malo o tym mowil ). Chyba zaczynam wierzyc w te zjawiska …. Zaczelo sie 01.01.17 od tragicznego pozaru 2 pietra powyzej . Woda sie polala obficie w czasie gaszenia . Jej zastoiny utworzyly wlasnie plesnie. Ja ktora nie mialam zadnych uczulen przeszlam na druga strone tej granicy a moj pies zadusil sie na smierc na moich rekach mimo mojej reanimacji . Ani pluca ani serce ani nerki juz nie podjely pracy choc pies sie jeszcze ozywial. Czy ktos widzi jakies INNE WYJSCIE niz isc do wrozki ? :'(

    1. avatar Jarmush 10 marca 2018 o 21:26

      Kup dużo kwasu askorbinowego TiB, zrób gęstą mieszaninę i wyszoruj wszystkie zacieki. Posyp wszystkie wilgotne miejsca,dosypuj do prania.Zabija pleśnie, też odkamienia.

    2. avatar grzegorzadam 13 marca 2018 o 12:19

      Można kupić perhydrol 10-12% ze spryskiwaczem, psikać często.

      Grzybica ścian to trudny temat, kosztowny.
      są firmy profesjonalnie zajmujące się problemem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum