Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
228 353 729
186 online
53 336 VIPy

Znajdziesz ten wpis, gdy będziesz gotowa na prawdziwą miłość

Gdy pociągają Cię ludzie, którzy dają Ci raz niebo, raz piekło ..

Kiedy pozytyw Cię winduje, to negatyw Cię niszczy

Wyobraź sobie, że najbardziej magnetyczna cecha człowieka nie ma nic wspólnego z wyglądem, pieniędzmi ani tym, czy potrafisz recytować cytaty z Prousta na pierwszej randce.

Najbardziej seksowną rzeczą, jaką możesz wnieść do świata, jest spokojny, uregulowany układ nerwowy.

Tak. Serio.

Bo kiedy Twoje ciało nie żyje w stanie permanentnego „alarm! alarm! uciekaj albo walcz!”, kiedy Twoje serce nie bije jak bęben na techno-rave tylko dlatego, że ktoś Cię zghostował na Messengerze,  wtedy nagle Twoja energia zmienia się totalnie.

Stajesz się jak magnetyczne pole, które przyciąga ludzi zdrowych, obecnych, bezpiecznych.

Takich, z którymi można pójść głęboko – naprawdę głęboko – w relację, w rozmowę, w życie.

I odwrotnie, kiedy Twój układ nerwowy jest spokojny, zaczynasz odpychać od siebie rozregulowane dusze, które żyją na dopaminowym popierdoleniu.

Żeby nie powiedzieć maniakalno-depresyjnym, a to jest sprawa dla psychiatry.

Wiesz, tych ludzi, którzy wchodzą do Twojego życia jak huragan, a po pięciu minutach już masz wrażenie, że grasz w filmie akcji, chociaż chciałaś tylko napić się kawy.

Dzisiaj powiem Ci coś, co może uratuje Ci życie, Twój związek, a przynajmniej Twoją wątrobę od nadprodukcji kortyzolu.

Najbardziej seksowną cechą człowieka nie są cycki, nie jest sześciopak, nie są nawet pieniądze.

Niech ilość Twoich energetycznych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)


Uregulowany układ nerwowy

NAJBARDZIEJ SEKSOWNĄ CECHĄ JEST… SPOKOJNY, UREGULOWANY UKŁAD NERWOWY.

Kumam, brzmi jak nudziarstwo na receptę. Ale poczekaj będzie się działo.

Ale skąd to się bierze, że tak wiele z nas ma nerwy rozjechane jak wykolejony tramwaj?

Często od dzieciństwa.

A teraz jakiś z dupy przykład:

Dlaczego chaos jest Ci „bliski sercu”

Weźmy przykład Bridget.

Bridget dorastała w domu, gdzie matka się darła, ojciec trzaskał drzwiami. I wiecie, co się dzieje z takim dzieckiem? Ono uczy się, że miłość = napięcie.

Że jeśli ktoś raz Cię przytula, a za chwilę na ciebie fuka, to znaczy, że to normalne.

I potem Bridget dorasta i spotyka Janusza.

A Janusz to taki typ, co raz kupi jej róże, a raz znika na trzy dni, bo „musiał przemyśleć swoje życie.”

Chuj wie z kim i gdzie.

I Bridget zamiast uciec w podskokach, czuje się… przyciągnięta.

Bo jej układ nerwowy pamięta: „aha, chaos to miłość, drama to życie, high highs and low lows to rollercoaster , na który kupiłam bilet w dzieciństwie.

Nie chcę z liścia, co to znaczy:

To angielski zwrot opisujący emocjonalny rollercoaster:

  • high highs [haj hajs] = momenty euforii, uniesienia, gdy jest super, wszystko gra, czujesz się jak na haju;

  • low lows [ loł lołs] = doły, spadki, przygnębienie, kiedy nagle robi się bardzo źle.

I wiecie, co jeszcze? Tu się robi ciekawa chemia.

Najdroższa Bridget, dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀


Żeby nie było że obejdzie się bez hasła: Empatka i Narcyz

Nie, nie przyciągają się dlatego, że są przeciwieństwami.

Oni przyciągają się, jak podobieństwa, bo oboje są yyy … puści.

On jest pusty w empatię, a ona w energię.

I oboje łakną, żeby ktoś z zewnątrz powiedział:  jesteś zaakceptowana, jesteś w porzo, jesteś zajebisty, taki inny, jakże artystycznie popierdolony, piękny, ach szalona Ty.

To nie jest więc yin i yang.

To są dwa ssaki przyklejone do tej samej butelki.

I dopóki nie zrozumiesz, że Twoje ciało samo Cię programuje na ten dramat, będziesz znowu i znowu kupować bilet na ten rollercoaster.

Czy to brzmi znajomo?

Jeśli w Twoim domu normalne było napięcie, krzyki, wieczne „nie wiadomo, co wybuchnie”, to Twoje ciało nauczyło się, że chaos to miłość.

Że huśtawka high highs i low lows to właśnie relacja.

A potem dorastasz i dziwisz się, że pociągają Cię ludzie, którzy dają Ci raz niebo, raz piekło.

Ale dla Twojego układu nerwowego to brzmi znajomo.

To jest „dom”.

I tu zaczyna się gra.

Bo nie chodzi o to, że jesteś „toksyczna” albo że masz pecha.

Chodzi o to, że Twoje ciało, nie umysł, tylko ciało programuje Cię na dramat.

Dlatego pierwsza lekcja dorosłości, której nikt nas nie uczy w szkole, brzmi: NAUCZ SIĘ REGULOWAĆ SWÓJ UKŁAD NERWOWY.

Jakby co, pompki możesz robić z kolan.
Podkręć metabolizm skutecznym spalaczem tłuszczu Bikini Burn TiB,
co poleca dyplomowany specjalista odnowy psychosomatycznej mgr Grzegorz Lewko
z państwowymi uprawnieniami Instruktora Fitness pierwszej klasy.

Jak?

  • Oddychanie.
  • Świadomość ciała.
  • Stop, wdech, wydech.
  • 4 szklanki.
  • Bieg.
  • Zimny prysznic.
  • Codzienne poszczenie.

To nie są tanie gadki coachów od „złap chwilę, poczuj powiew wiatru na twarzy”.

To jest fizjologia.

Oddychasz głębiej → Twoje ciało dostaje sygnał: „nie ma tygrysa, możesz chillować”

Bo widzisz Bridget, większość ludzi całe życie spędza z odpalonym trybem „fight or flight”, walczysz albo lecisz.

Ego próbuje przeżyć, kontrolować, doganiać, naprawiać, tłumić.

Ego to taki nerwowy sprzedawca z galerii handlowej: „Czy mogę pomóc? Czy mogę poprawić? Mogę Cię naprawić? Jak Cię naprawię, to pomyślę lepiej o sobie”.

I nikt nie czuje się przy tym bezpiecznie.

A regulacja to sztuka powiedzenia: „OK, widzę Cię. Możesz tu być. Emocjo, usiądź, nie będę Cię wyrzucać”.

Regulacja kontra fixowanie

Tu wchodzi temat regulacji. Bo większość ludzi myli regulację z fixowaniem.

„Okej, mam lęk, to muszę się go pozbyć. Mam smutek, to trzeba go szybko uleczyć Netflixem i popcornem. Mam zazdrość, to muszę natychmiast naprawić”.

Nie. Regulacja to nie „naprawianie”.

Regulacja to powiedzenie emocji: „Hej, przysiądź se. Możesz tu być. Nie będę Cię wyrzucać na tylne podwórko represji”.

Wyobraź sobie dom.

W Twoim domu mieszkasz Ty,  dorosła Bridget.

I nagle dzwoni dzwonek. Ding-dong.

Przyszła emocja. Lęk, wstyd, złość.

Co robisz?

Zazwyczaj trzaskasz drzwiami: „Nie ma mnie! Idź do sąsiadów!”.

I co się dzieje? Emocja kręci się po klatce, podwórku, ogrodzie, nie zniknie.

Czeka na następny trigger, żeby wrócić.

cytrynian magnezu TiB

Polecam wysokiej jakości Cytrynian Magnezu TiB zamknięty dla Ciebie w szklanym słoiczku


A jeśli ją wpuszczasz?

Jeśli powiesz: „Hej, wejdź, posiedź chwilę. Nie muszę Cię naprawiać. Możesz tu być.”

To ta emocja rozpuszcza się, transformuje. Może nawet w feniksa. Serio.

Nie wkurzony kurczak, tylko feniks.

Ale Ty jesteś uczona unikania. „Nie czuj. Nie wkurzaj się. Nie płacz. Nie okazuj słabości”.

Więc emocje siedzą w bocznym nawie, w ogródku represji.

Tylko że one nie przestają istnieć. Wracają, stukają, wibrują w ciele.

I teraz rzuć gałką:

Ile razy próbowałaś „naprawić” swoje emocje?

„Muszę się pozbyć lęku, muszę się pozbyć smutku, muszę się pozbyć zazdrości”.

To jest logika fixera

Fixer to taki superbohater, który wchodzi z peleryną: „Uratuję Cię, moje wewnętrzne dziecko!”.

Ale w tym ratowaniu wysyłasz komunikat: „Jesteś zepsute, trzeba Cię reperować”.

A wewnętrzne dziecko czuje się jeszcze bardziej porzucone.

Bo nie potrzebuje naprawy, tylko obecności w zajebistej PRZYSZŁOŚCI.

Tak jak w sklepie: s

Sprzedawca numer jeden rzuca się na Ciebie: „Czy mogę pomóc? Mogę coś dorzucić? Potrzebujesz czegokolwiek?”.

Czujesz presję, może nawet omijasz ten sklep.

A sprzedawca numer dwa po prostu jest obecny, dostępny, spokojny.

W Chanelu nikt Cię nie zaczepia.

Zgadnij, przy kim czujesz się bezpieczniej o ile na luzie podchodzisz do drenażu kasy?

Dokładnie tak samo działa Twoja relacja z samą sobą.

Dlatego powstał mój 7 dniowy warsztat dla EMPATKI ABSOLUT

PROMKA TYLKO DO KOŃCA SIERPNIA 2025


Regulacja nerwów to nie jest „nie czuć złych emocji”

To jest umiejętność usiąść z nimi i powiedzieć: „Jest OK, że się boisz. Jest OK, że jesteś zazdrosna. Jest OK, że czujesz się samotna.”

To jest język, którego nigdy nie dostałaś w dzieciństwie, więc musisz nauczyć się go sama.

I to jest moment, kiedy zaczynasz być magnesem.

Dlaczego? Bo energia „spokojnego układu nerwowego” mówi: „Nie mam agendy. Nie muszę Cię zmieniać. Nie muszę Cię naprawiać. Nie muszę Cię kupować”.

To jest energia „jestem obecna”.

A ta energia przyciąga.

Randkowe agendy

Weźmy na tapetę randki.

Jeśli idziesz na spotkanie i w głowie masz: „Czy on mnie polubi? Co zrobić, żeby mnie wybrał?”, to, to jest agenda.

Agenda śmierdzi desperacją na kilometr.

  • Agenda = ukryty planik ego
  • Agenda = niewidzialny scenariusz, którym próbujesz szantażować rzeczywistość.

Ale jeśli wchodzisz z energią: „Ciekawe, czy my w ogóle pasujemy? Ciekawe, czy mamy wartości, które się łączą?”, wtedy jesteś w mocy.

Bo nie oddajesz swojej energii na zewnątrz, tylko sprawdzasz, czy ta osoba ma miejsce w Twoim świecie.

I to jest sexy.

Ale trzeba się pogodzić z jednym: nie jesteś i nigdy nie będziesz każdemu smakiem.

Nie jesteś uniwersalną herbatą.

Jesteś albo Earl Greyem, albo malinową, albo mocną czarną.

Niektórzy Cię pokochają, inni skrzywią się i pójdą po kawę.

I co? I nic.

Największy błąd to próba bycia „dla wszystkich”.

To jakbyś chodziła po świecie z kubkiem i tłumaczyła: „Spróbuj mnie! Jestem pyszna, serio! Mam cytrynę, mam miętę, może coś dołożę, żeby ci smakowało!”.

To jest energia desperacji.

Pakiet GOLD Jem i chudnę, oraz pakiet SILVER, a co i jak zrobić masz opisane w rewolucyjnej diecie 


A energia magnetyzmu brzmi: „To ja. Ten smak. Chcesz? Super. Nie chcesz? Też extra”

I teraz najważniejsze: przestań wiązać swoją wartość z opinią ludzi albo z wynikami.

Kiedy ktoś pisze Ci komenta „wow, zmieniłaś moje życie”, jeśli uzależniasz od tego poczucie własnej wartości,  to przy pierwszym hejcie wlecisz w dół.

Kiedy pozytyw Cię winduje, negatyw Cię niszczy

Twój magnetyzm zaczyna się wtedy, kiedy nie jesteś przywiązana do żadnej opinii.

Kiedy nie potrzebujesz walidacji.

Kiedy po prostu jesteś.

Zielony kciuk Wszechświata

I to jest właśnie ta prawdziwa wolność, o której mówił Wolter i Monteskiusz.

Wolność to nie to, że możesz działać, tylko że działasz.

Że zamiast stać i drzeć się na życie ‘rośnij szybciej!’, Ty po prostu podlewasz, oddychasz i robisz swoje.

Être libre, c’est agir 

Być wolną Bridget to znaczy działać.

Nie czekać, nie szarpać, tylko robić krok. I w tym kroku jesteś wolna.

Miej na uwadze Bridget, że  nie możesz zmusić życia, żeby rosło szybciej.

I to jest wolność.

Bo nie musisz cisnąć. Wystarczy być obecna, regulowana i yyy … DZIAŁAJĄCA.

Wolność to możliwość działania.

Tak samo jak nie możesz zmusić rośliny, żeby rosła od gapienia się.

Nie sprawisz, żeby żółty amarylkowaty rósł szybciej od gapienia się na niego i darcia kopary: „No rośnij!”.

Możesz ją podlać, możesz postawić na słońcu, ale wzrost robi Inteligencja Wszechświata.

Nie Ty, jednostka świadomości, kropla oceanu.

I to jest wolność.

Être libre, c’est agir.

Być wolną Bridget znaczy działać.

Nie że możesz działać, tylko że działasz, i wtedy jesteś WOLNA.

Bo zamiast szarpać rzeczywistość i kontrolować każdy szczegół, zaczynasz ufać, że energia życia sama wie, kiedy zakwitnąć.

Twoje zadanie?

Oddychać. Regulować nerwy. Nie przeszkadzać.

PRZY ROZREGULOWANYCH HORMONACH często dochodzą również problemy z insuliną.
Dlatego nie ma się co dziwić dlaczego dobrze byłoby zastosować:

10 dniowe oczyszczanie hormonalne DIETĄ 


Podsumujmyż:

  • Regulacja nerwów to nie jest unikanie emocji. To wpuszczenie ich do domu, pozwolenie, żeby chwilę posiedziały i się przetransformowały.

  • Fixowanie siebie czy innych tylko wzmacnia wstyd. Obecność i akceptacja rozpuszczają napięcie.

  • Agenda i desperacja są odpychające. Obecność i ciekawość są magnetyczne.

  • Nie jesteś każdemu kubkiem herbaty. I dobrze.

  • Życia nie da się przyspieszyć kontrolą. Można je jedynie podlewać energią obecności.

A najbardziej sexy cecha, jaką możesz mieć?

  • To nie outfit z Instagrama.
  • To nie konto w banku.
  • To spokojny, uregulowany układ nerwowy.

BO TEN SPOKÓJ PROMIENIUJE.

TEN SPOKÓJ PRZYCIĄGA.

Ten spokój mówi: „Nie muszę Cię gonić, nie muszę Cię naprawiać, nie muszę się ścigać. Mogę po prostu być. I to wystarczy.”

I wiesz co? To naprawdę wystarcza.

Zakończenie

Więc jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego ludzie Cię ghostują, spierdalają od Ciebie?

Dlaczego wchodzisz w relacje z Januszami chaosu albo dlaczego Twoje życie wygląda jak wieczna telenowela, odpowiedź jest prosta: TO TWÓJ UKŁAD NERWOWY.

Najbardziej seksowna cecha, jaką możesz mieć, że się powtórzę się, to nie białe zęby ani konto premium na Tinderze.

To spokojny, uregulowany układ nerwowy.

Bo wtedy promieniujesz energią: „Nie muszę Cię gonić. Nie muszę Cię naprawiać. Mogę po prostu być. I to wystarczy”.

I to naprawdę wystarcza.

Tyle.

Spoko info

Przestań być energetyczną bankomatką!
Odbierz swoją moc w 7 dni!
7 warsztatów wideo + e-book, które rozmontują Twój syndrom „daję wszystkim, a sama ledwo zipię”.

Na zawsze Twój

 

(Visited 13 425 times, 1 visits today)
Sierżant-Eliot Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia. Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar darek 28 sierpnia 2025 o 20:15

    Świetne sposoby, ale zabrakło jeszcze jednego najważniejszego: obecności. Wystarczy obserwować swoje emocje – te trudne szybko się rozpuszczą, a te dobre utrwalą. To działa jak lustro na innych ludzi. Przez własne wnętrze można zmienić otoczenie, ono samo się dostosuje i staje się lepsze. To bardzo jungowskie, ale sprawdza się w 100% – przetestowałem na sobie.

  2. avatar Pepsi Eliot 28 sierpnia 2025 o 21:23

    No a, gdy głównie siedzi się w emocjach przetrwania? Nie wyskakuje ponad odwagę? To działa na tych, którzy już potrafią utrzymać jakąś równowagę emocjonalną.
    Dzięki za ubogacenie wpisu ciekawym komentem.

  3. avatar Zosia 8 września 2025 o 00:37

    Wspaniały artykuł, pomaga zrozumieć gdzie możemy naprawić Siebie przez działanie i akceptację…Dziękuję 🌹Królowa 👑

    1. avatar Pepsi Eliot 8 września 2025 o 06:54

      Nie trzeba naprawiać siebie, nigdy nie byłaś zepsuta. Po prostu jest to kolejny krok, ewolucja, nauka, tożsamość proteinowa, która już nie pasuje do tamtego wajba. 💝

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!

Ta piękna blond sierść od czego proszę Pani?

A jelita?

A pozostała tkanka łączna?:)

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum