ściskam Cię Italiano i życzę wszystkiego co najlepsze 😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Komentarz:
Czytamy Ciebie z mężem namiętnie, co pozwoliło nam zmieniać powoli nasze życie. Fajne jest to, jak doświadczamy odpadania różnych rzeczy z czym nie rezonujemy już, a wcześniej mocno się identyfikowaliśmy (chodzi o jedzenie, jakieś imprezki zakrapiane alko, czy niektóre osoby, telewizja itp.). Teraz odpada mięso, w co wcześniej nigdy bym nie uwierzyła. Mamy córkę (być może indygo, jak mi wcześniej napisałaś).
Mamy fajne relacje między sobą, lubimy zdrowe jedzonko, lubimy o tym rozmawiać, lubimy sport i naturę, a najlepiej te dwie rzeczy w połączeniu. Ale jest jedno ale, a raczej dwa – moja i męża praca. Ja pracuję w miejscu, a raczej wahadle, które nie daje mi żadnej satysfakcji. Jednak wiem po co to jest… Doświadczam, akceptuję chociaż czasem naprawdę nie jest łatwo. Myślę, że jest jakiś postęp, bo nie angażuję się całą sobą jak dawniej, nie oddaję serca.
Natomiast mąż 15 lat pracował w korporacji w dodatku była to praca na trzy zmiany. Przez rok łączył to z prowadzeniem treningów. Miał dwie grupy i treningi personalne. Jego pasją jest MMA, kalistenika i joga, uwielbia też biegać. I nastał ten szczęśliwy dzień.
Korpo na 3 zmiany odpadło…. wydawałoby się, że już teraz będzie tylko lepiej. Jednak pojawiło się duże rozczarowanie pierwszą pracą, chociaż dzięki niej mógł zrezygnować z pierwszej. Druga praca … i jeszcze gorzej. Podsyłałam Twoje teksty, dużo rozmawialiśmy i jakby na moment to wszystko pomagało, a za chwilę słyszę, że to nie dla niego, że stać go na więcej, że chce czegoś innego, że jest rozczarowany, że w takiej pracy nie odłożymy na swój biznes, że chce nam zapewnić godne życie, a taka praca nie daje mu możliwości, zero akceptacji…
To nie jest praca, którą chciałoby się wykonywać w życiu, ja rozumiem, do tego zarobki są słabe. Widzę jak sam się męczy, bo jest to raczej typ człowieka, który myśli najpierw o nas, a potem o sobie. Oboje marzymy o własnym małym biznesie. Wiem, że dalibyśmy radę, ale nie mamy takiego zaplecza finansowego, żeby ruszyć, a kredytu, jako dźwigni nie chcemy, bo mamy hipoteczny na nasz dom.. Wiemy też, że gdyby został przy samych treningach, to jest to za mała kwota, żeby się utrzymać.
Wydaje się, że dużo wiemy, że rozumiemy, dużo czytamy, wracam często do Twoich wcześniejszych tekstów, Zeland to dla mnie coś niesamowitego. A mimo wszystko nie umiem nam pomóc.
Wiem też, że mamy duże szczęście, że możemy razem iść tą drogą i razem tego chcemy, ale jak wpadamy w taki dołek, to jak dzieci we mgle.. Myślę, że oboje czujemy czasem duży lęk, jeśli chodzi o pieniądze, a jak tylko odpuszczamy to nagle wpadają nie wiadomo skąd. Pepsi bardzo Cię proszę o pomoc…. Będę ogromnie wdzięczna, jeśli przemówisz do mojej pokrewnej duszy zwanej mężem w matriksie.
Dziękuję za to, że jesteś <3
Oto moja odpowiedź Kochani:
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Nie mogę się skupić na treści, kiedy widzę te kadry z Waszego pięknego, idealnego życia 😀 ♥️
Pepsi, mam nadzieję, że ogarniesz angielski i dostaniesz się na fizykę kwantową ❤️
nie mam czasu, wolę go poświęcać na kwanty :), kocham to
Kochasz kwanty Pepsi, to przeczytaj „Fizykę cudów” Richarda Bartletta, jest moooc ❤️
Pepsi, a co zrobić jak facet jest skąpy? Wiem, że to matrixowe, ale chcialabym żeby mój mężczyzna o mnie dbał (sama o niego dbam i niczego nie żałuję). Koszty na pół, jak do mnie przyjdzie i przyniesie coś do jedzenia, co zostanie, to jak wychodzi to zabiera to z sobą. Nie chodzi tu o to, że chce być utrzymanka czy dostawać drogie prezenty, tylko mieć to poczucie że mu zalezy, że jest w stanie coś dać od siebie.
skąpiec nie robi przepływów, dusi energię, to mężczyzna na drugim miejscu po agresorze.Gorszych już nie ma 🙂 Zastanów się dlaczego go spotkałaś?
Kiedyś sama bylam bardzo skąpa 😀 teraz jestem raczej oszczędna, ale bez przesady. Uwielbiam robić prezenty, w tym sobie. Nauczyłam się wydawać pieniądze nie mając wyrzutów sumienia. Dzięki za odpowiedź ❤️
Hej Pepsi.
Czy moglaby Pani napisac liste miejscowosci z ktorej pochodzi ten film – szczegolnie tych nadmorskich, napewno Amalfi coast….
Dziekuje i pozdrawiam
Haj mów mi Pepsi, dobra napiszę, to przede wszystkim Francja okolice Cap Martin, Menton, i Monaco, Włochy Toskania, koło ok 80 km od Florencji. no i Alpy Austriackie, no i nasze kochane Tatry i wieś podkrakowska, Lizbona i Ocean Atlantycki, już na samym dole Portugalii blisko Gibraltaru, i Barcelona, no i Rzym, no i Adriatyk dopisuję
Włączamy, słuchamy… i cisza, a w głowie egony, jak to my śpimy?? My?? A za chwilę jakiś dziwny wstyd, po czym spokój i jasność, bo ktoś nam zapalił światło…. No tak… jesteśmy posrani ze strachu! Dziękujemy, że poświęciłaś nam czas<3 Kurcze ten kredyt wzięliśmy 10 lat temu na zupełnej nieświadomce… A z Zelandem powtarzałaś wiele razy żeby uważać i miałam to w głowie, a mimo to wpadłam sama w tą pułapkę. Ale będziemy pracować i damy radę! Dajemy radę z 4 szklankami i Twoim postem przerywanym, Twoje suple uzdrawiają nasze awatary, więc chyba obraliśmy dobry kierunek… Kochamy Cię<3
Kocham Was, będzie dobrze <3
Zamieniłam Pudla na Peps. Kocham i dziękuję <3
z miłością 🙂
Nie rozumiem czemu Zeland jest trucizną w tym kontekście – ja zrozumiałam, żeby nie puszczać wszystkiego i nie palić mostów, mówi aby to była przemiana, że jest to proces.
Jak myślisz ilu ludzi, którzy wszystko puszczą, nawet zacznie działać nagle spanikuje i zwariuje ze strachu? Obojętne czy to wyjdzie z ich wnętrza czy otoczenie dopomoże, albo nawet pierwsza porażka(i myślenie że wcale nie musi udać tym razem) lub stłuczka samochodowa może spowodować katastrofę i totalną załamkę, zwłaszcza jak człowiek się budzi, ja bym dała z 5% i żeby nie było – wliczać siebie w te 95%
nie znasz mnie, używam przerysowanego słownictwa, Zeland po prostu jest często płytko rozumiany, ale to mistyk
Droga Pepsi, codziennie czytam Twoje artykuły oraz oglądam Twoje filmiki ale mam kilka pytań których nie rozumiem. Jak w dzisiejszych czasach mam wiedzieć że oddaje się w najem? Czy kreacja jest tylko wtedy gdy prowadzę własną działalność, kiedy tworzę? Skąd mam wiedzieć, że nadaje na częstotliwośći miłości ktora chciałabym przyciągnąć? Dziękuję!!
jeśli robisz rzeczy sprzeczne ze swoim światopoglądem, odczuwasz duży dyskomfort, to trzeba zrezygnować, ale gdy tylko praca jest po prostu wymagająca, ale nie jest Twoją pasją, nie masz wrażenia że się rozwijasz, to oddajesz się świadomie w najem, coś za coś. To nic złego oddać się w najem, robić coś bardzo starannie, i rzetelnie, aby otrzymać wynagrodzenie, które służy do robienia innych przepływów i na życie po porostu. Uczymy się przestawać się bać, stawać się odważnym i kochać siebie, co jest przeciwieństwem strachu. i wtedy możesz dzielić się miłością. Naszym zadaniem jest obniżanie entropii, chaosu, i to są wysokie wibracje. <3
Dziękuję, Twoja pomoc jest nieoceniona