wszystkie składniki 4Greens to superfoodsy, czyli superpokarmy, więc możesz wziąć więcej, jeśli dobrze reagujesz na algi. Ja wkładam do 4…
Piątek, piąteczek, piątunio to hasło, które na stałe weszło w folklor naszego języka i, jeśli akurat wypada piątek, możesz mieć pewność, że zostało ono powtórzone setki, jeśli nie tysiące razy, jak mantra. I fajno! W końcu kto nie cieszy się na błogi odpoczynek od codziennych obowiązków? Tylko że weekend mija szybko i często nie tak błogo jak nam się marzy. Bo i chatę posprzątać trzeba i zakupy zrobić i wszystkie te rzeczy, na które nie ma się czasu choćby się dobę rozciągnęło jak tę gumkę w majtach.
*plan do dowolnej modyfikacji
Wstajesz po 7-8 godzinach snu. Może po 9, jeśli w tym tygodniu dałaś sobie do wiwatu. Nie ma, że 12 godzin, aż zgniją Ci oczy pod powiekami, ani że 6, bo jest tyle do zrobienia. Sen jest ważny, a jego deficyt szkodliwy. Wysypianie się to samotroska i jedna z najlepszych rzeczy jakie możesz zrobić dla ciała! Generalna zasada jest taka, że na każdą godzinę bycia przebudzonym potrzebujemy od 20 do 30 minut snu. Debet snu pojawia się kiedy powstaje różnica między niezbędnym czasem snu a czasem rzeczywistym. Jeśli więc śpisz w nocy 6,5 godziny, zaczynasz dzień z 30 minutowym niedoborem. Nawet jeśli kolejnej nocy prześpisz 7 godzin, zaczynasz sen od „spłacenia” długu z poprzedniego dnia, przez co znów liczy się to jako 6,5 godziny snu. Z tego powodu często odsypiamy w weekendy do oporu: ciało po prostu odbiera swój dług. Drzemka w dzień może pomóc zmniejszyć lub uregulować debet, ale tylko jeśli nie trwa zbyt długo. Zakłada się, że jej maksymalny czas powinien wynosić 40 minut.
Już z samego rana zrób dla siebie coś dobrego i oczyść się kompleksowo. Zacznij od oczyszczania języka. Powinno być to pierwszą rzeczą jaką robisz rano. Kiedy spojrzysz po przebudzeniu na swój język, prawdopodobnie zobaczysz na nim delikatny nalot. W ajurwedzie ten osad nazywany jest ama. Pojęciem tym określa się toksyny, które powstają w przewodzie pokarmowym, w wątrobie lub innych tkankach ciała. Przyczynę najczęściej stanowi niedostatecznie silne trawienie. Skutkami nadmiaru amy jest uczucie wzdęcia, nieregularny głód, przyrost masy ciała i obniżona energia, a także stany zapalne organizmu. Z tego powodu w kulturze ajurwedyjskiej poranne skrobanie języka jest praktykowane od tysięcy lat. Usuwając toksyny z języka, redukujesz je z ciała i osłabiasz ich zdolność do odbudowy. Wiele badań potwierdza zresztą wpływ zdrowia jamy ustnej na całe ciało, a u osób, które zdecydowały się na codzienne oczyszczanie jamy ustnej z toksyn często już po 1-2 tygodniach widać lepszy stan włosów i skóry, poprawę zapachu ciała (i ofkors jamy gębowej) i zmniejszenie bóli kości i stawów. Z tego powodu codziennie zacznij dzień od oczyszczenia języka (szczoteczką, specjalną skrobaczką, lub nawet łyżeczką – po sprawie sprzęt zawsze bardzo dokładnie oczyść), później pomiel w ustach olej kokosowy/sezamowy (ekologiczny i tłoczony na zimno) przez około 10-15 minut i wypluj go do toalety (nie połykaj oleju – jest przepełniony toksynami). Na koniec możesz przepłukać usta roztworem soli himalajskiej lub wody utlenionej żeby pozbyć się reszty toksyn. Dopiero później możesz wyszczotkować zęby.
Napij się letniej wody z cytryną. Szklanka z samego rana pomaga aktywować narządy wewnętrzne i pobudzić ciało do pracy, a dodatkowo, przed kąpielą, pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Z oczyszczoną jamą ustną i po szklance wody możesz zabrać się za przygotowanie terapii 4 szklanek, szczególnie jeśli jeszcze jej nie stosowałaś, bo wydaje Ci się, że nie masz na to czasu. „Terapia 4 szklanek” obok oczyszczania ciała jednocześnie jest formą codziennego nawodnienia, odżywia i ma silne właściwości przeciwzapalne. Do tego oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało! Korzyści szybko przekonają Cię, że warto wstać chwilę wcześniej! Wypij tylko pierwsze trzy szklanki jeśli jesteś na poście przerywanym, a Twój czas jedzenia jeszcze się nie zaczął.
Ruch pomaga zwiększyć poziom endorfin, podnosi nastrój i daje powera na cały dzień. Wygospodaruj chociaż godzinę na to co lubisz najbardziej! Możesz pobiegać, wyskoczyć na siłownię, basen, aerobik lub jogę albo po prostu iść na spacer. Dla każdego coś miłego!
Czas na 4 szklankę, śniadanie pełne pysznej, roślinnej żywności, ulubioną muzykę albo rozkoszną ciszę i coś dla siebie. To może być książka, może być gazeta, kolorowanki albo maseczka. Na przykład taka z herbaty matcha, która odżywia, tonizuje i rozluźnia. Po prostu zmieszaj 2 łyżeczki herbaty matcha, 2-4 listki mięty (zgniecione w moździerzu lub łyżką i drobno posiekane), łyżeczkę żelu z aloesu lub 1/3 łyżeczki ulubionego olejku (UWAGA: nie z cytrusów, te są fototoksyczne) i opcjonalnie pół łyżeczki hydrolatu (na przykład z gorzkiej pomarańczy lub róży). Nałóż na twarz na 15 minut, zrelaksuj się, a po tym czasie zmyj letnią wodą.
W weekend masz ochotę zrelaksować się, wyskoczyć nad pobliskie jezioro, pomajsterkować albo w spokoju napić się kawy na balkonie. Tyle że nie możesz, bo trzeba zrobić pranie, iść na zakupy, wyfroterować podłogi i powiesić firanki. Utarło się, że weekend to czas generalnych porządków. Ja mówię, że powinno się utrzeć, że weekend to czas dla siebie. Na kino, miły kameralny koncert i spotkania małe i duże. Na kawkę, łapanie słońca, grę w boule i bezcukrową lemoniadę pitą z własnej butelki gdzieś nad wodą. Nad mopem nie jest tak fajnie! Opcje zasadniczo masz dwie: olać to i przekonać się, że świat się nie zawali albo uśmiechnąć się do kogoś innego żeby przejął stery, szczególnie jeśli podział obowiązków w Twoim domu nie jest równościowy.
A teraz najważniejsze: weekend może być codziennie! Serio-serio. Zamiast cały tydzień czekać na wytchnienie, zastanów się co możesz robić ze swoim czasem na co dzień żeby się zrelaksować. To może być praktyka oddechu i uważności, jakościowy czas z najbliższymi, spotkania ze znajomymi, wysypianie się, bieganie, codzienne poranne 4 szklanki, odpuszczanie sobie czasem, maseczki albo czytanie książki. Jesteś na tym planie codziennie, a nie dwa dni w tygodniu! A jakie są Twoje sposoby na udany weekend?
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi, co polecasz na skrzywienie kręgosłupa? Jakie ćwiczenia wykonywać i co suplementować oprócz witamin D i K?
tu masz sporo podpowiedzi: https://www.pepsieliot.com/12-krokow-kontrowersyjnego-leczenia-kregoslupa-w-odcinku-szyjnym-i-nie-tylko/
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć od czego zacząć? Mam od ok 1.5roku szumy w głowie czasami pulsujące i od 2-3lat latające mroczki przed oczami. Okulista nie widzi problemu twierdzi, że z czasem każdy je ma. Mam 39lat. Morfologia w normie cholesterol norma do 200 a miałem 250. Tarczyca ok. Glukoza ok 90 czyli ok. Anemia też wykluczona. Nadciśnienia nie widzę u siebie.
W dawnych latach dość sporo dopingowalem się testosteronem do tego sporo odżywek itd. Czy to nerwica? Masażysta nie widzi odchyleń w karku. W grę wchodzi miażdżyca tętnic szyjnych? Latam po lekarzach a kolega mówi, że i tak na końcu pójdziesz do psychiatry i to będzie to. Raz kupiłem ok pół roku temu krople na oczyszczanie to wyskoczyło mi pełno pryszczy na plecach i trochę brzuch bolał. Przerwałem. Pryszcze do dziś na plecach. Nie mam nadwagi. Biegam chodzę na siłownię.
Od czego wogóle zacząć.
Dziękuję.
Masażysta może nie widzieć odchyleń, ale dobrze byłoby zrobić USG 3D aorty szyjnej i zwykły rentgen kręgosłupa w odcinku szyjnym.
Oczyszczanie ciała/odżywianie da też początkowy kop psychiczny, psyche lubi czyste ciało. Nie wiem, jakie odzywki jadłeś, rozumiem, że teść być syntetyczny, robiłeś zastrzyki?
Zacznij od tego:
Zaczynaj dzień od oczyszczającej wątrobę i ciało, nawadniającej i odżywiającej Kuracji 4 szklanek https://www.pepsieliot.com/prosta-terapia-4-szklanek-czyli-codzienny-rytual-oczyszczania-ciala/,
do 4 szklanki dodatkowo pół łyżeczki Kelp This is BIO (jod) https://thisisbio.pl/kelp/3621-kelp-100-organic-180g-this-is-bio-5905344040581.html?search_query=kelp&results=6,
Do śniadania 3 miesięczna kuracja wzmacniająca Greens & Fruits TiB https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/10-greens-fruits-90tabl-tib–5905344040000.html
po jednej tabletce, a po śniadaniu 4000 jednostek D3 (na początek, zaraz będzie nasza, póki co kupo jakiś dobry cholekalcyferol w aptece) i tę 1 K2 https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/3674-high-strength-vitamin-k2-90kaps-gg–5060040820261.html?search_query=K2&results=6 (chyba, że bierzesz warfarynę, czy coś na rozrzedzenie krwi, to wówczas nie można brać więcej niż 40 mcg K2)
oraz 1 Omega 3 TiB https://thisisbio.pl/zdrowe-tluszcze/16-omega-3-60kaps-tib–5905344040048.html
Czy masz może wynik badania 25(OH)D? To dobrałabym Ci witaminę D bardziej precyzyjnie. A tu jest taka ogólna lista badań, którą zalecam i w miarę możliwości dobrze byłoby zrobić https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
Na 5 dni przed badaniem 25(OH)D odstaw D3 i G&F TiB.
Jakie masz pH moczu rano na czczo i o 12 w południe? Mamy paseczki do badania pH moczu, starczają na długo. https://thisisbio.pl/paski-ph/3730-paski-wskaznikowe-ph-45-90-100szt-tib–5905344040727.html
Jak wypada domowy test na zakwaszenie ciała? https://www.pepsieliot.com/prosty-test-nadkwasote-raczej-niedokwasote/
Witaj.
Nie spodziewałem się tak szybkiej reakcji. To miłe.
Te 4 szklanki to pić rano jedna po drugiej? Np w ciągu godziny? Znalazłem u Ciebie zestaw Gold do tej metody i czy to wystarczy do ostatniej czwartej szklanki czy jednak muszę mieć świeżą zieleninę np brokuł czy szpinak?
Badania zrobię takie jakie sugerujesz na stronie.
PH nigdy nie sprawdzałem, jakie być powinno?
Zakwaszenie też do sprawdzenia.
Do śniadania proponujesz fajne witaminy ale widzę też do czwartej szklanki preparat 4gre…też ma witaminy,chlorelle,spiruline. Nie będzie tego za dużo?
Tak testosteron syntetyczny domieśniowo. Czasami apteczny a często typu underground.
Jest trochę tego co zalecasz ale chętnie spróbuję. Jak długo to wszystko pociągnąć?
wystarczy, a jak gdzieś znajdziesz nać pietruszki to dołożysz, czy kawałek selera naciowego, niestety powinien być bio. Chlorella spierulina i trawy to pokarm, to na codzień, a kuracja Green & Fruits trwa okkresowo, najpierw trzeba Cię odtruć, a 4 szklanki działają też doskonale na mózg, do tego jedz codziennie łyżeczkę surowego oleju kokosowego bio.
A ja w weekend czuję się piesko. W dzień powszedni nie najlepiej, ale w weekend po prostu piesko. Na dzień dobry – swora psów mnie dopada czyli złych wspomnień z tygodnia i z całego życia. To jest fala nie do powstrzymania. Zaraz bardziej mi się chce jeść i to niezdrowych rzeczy. Jestem rozbita, rozdrażniona.
Nie wiem co ze sobą zrobić? Jakieś pomysły?