Na tym blogu z największym szacunkiem i serwilizmem traktuje się wszystkie osoby niepełnosprawne. Sprawne zresztą również.
Badania ujawniły dosadnie, że magnez jest do tego stopnia ważny do prawidłowego wykorzystania witaminy D w organizmie, że właściwie można powiedzieć, że witamina D bez magnezu nie działa. (1) (2) (3)
Również na podstawie badań określono, że prawidłowy poziom metabolitu D w organizmie może z ponad 5 razy większym prawdopodobieństwem w stosunku do ludzi z jej niedoborem uchronić człowieka od śmiertelnej choroby serca i raka jelita grubego, a ogólnie od innych schorzeń nieprzyjemnie kończących się śmiercią 2 razy.
Przy czym należy mieć na uwadze, że osoby z niskim poziomem magnezu mają również znacznie mniej korzyści z witaminy D, niż same sądzą. Bowiem 3 główne enzymy odpowiedzialne za aktywację, przechowywanie i transportowanie witaminy D w ciele są ściśle zależne od magnezu.
W praktyce oznacza to, że bez względu na to, ile witaminy D uzyskasz z pożywienia, czy nawet słońca, oraz suplementacji i tak organizm nie będzie mógł prawidłowo jej spożytkować, jeśli występuje niedobór magnezu. Z drugiej strony, wysokie spożycie magnezu w rzeczywistości wydaje się, że zwiększa poziom witaminy D w organizmie.
Niedawne badania wykonane w USA ujawniły, że dorośli, którzy spożywali więcej niż 420 mg magnezu na dobę byli w 66 % mniej narażeni na niedobór witaminy D w porównaniu do tych, którzy spożywali mniej magnezu. Okazało się, że ci, którzy przyjmowali conajmniej 100 mg magnezu na dobę mieli już o 70% mniejsze ryzyko jeżeli chodzi o niedobór witaminy D.
Od narodzin do 6 miesięcy 30 mg
Niemowlęta w wieku 7–12 miesięcy 75 mg
Dzieci 1–3 lata 80 mg
Dzieci w wieku 4–8 lat 130 mg
Dzieci w wieku 9–13 lat 240 mg
Nastolatki 14–18 lat 360 mg
Nastolatkowie 14–18 lat 410 mg
Kobiety 310–320 mg
Mężczyźni 400–420 mg
Nastolatki w ciąży 400 mg
Kobiety w ciąży 350–360 mg
Nastolatki karmiące piersią 360 mg
Kobiety karmiące piersią 310–320 mg
Co ważniejsze, jeśli magnez może poprawić status witaminy D w organizmie, to również być może miałby pozytywny wpływ na jeszcze korzystniejsze działanie witaminy D?
Badania potwierdziły, że właśnie tak jest.
Owszem, to wysokiej jakości cytrynian magnezu zamknięty w ciemnym słoiczku, ale ostateczny wybór suplementu zawsze zależy od Ciebie i Twojego lekarza
Badacze obserwowali więcej niż 12 000 amerykańskich dorosłych (część kohorty III NHANES) przez okres 18 lat.
W tym czasie, osoby z wysokim poziomem witaminy D (> 40 ng/ml) były o 13% mniej narażone na śmierć z jakiejkolwiek przyczyny, jednocześnie przy niskim spożyciu magnezu (264 mg/dobę).
Lecz w przypadku, gdy spożywały więcej magnezu niż 264mg/ dobę, statystycznie takie osoby były już o 30% mniej narażone na śmierć.
Innymi słowy, wysokie spożycie magnezu ponad dwukrotnie wzmacnia ochronne działanie witaminy D przed śmiercią ze wszystkich przyczyn.
Ten związek okazał się sprawdzać dla poziomów witaminy D powyżej 20 ng/ml.
Magnez wzmacnia ochronę organizmu witaminą D przed śmiertelną chorobą serca nawet do 478 %, czyli blisko 5 razy.
Efekt powyższego badania był jeszcze bardziej imponujący w kontekście śmierci z powodu choroby serca.
Osoby z wysokim poziomem witaminy D, ale niskim magnezu miały zaledwie o 9% mniejsze ryzyko śmierci z powodu choroby serca, jednak ci z wysokim poziomem witaminy D i jednoczesnym wysokim spożyciem magnezu miały już 43% redukcję ryzyka. Czyli magnez stanowi jakby 478 % zastrzyk poprawiający skuteczność witaminy D w zapobieganiu śmiertelnym chorobom serca.
I wiąże się to ściśle z wykorzystaniem właśnie witaminy D w organizmie.
Podsumowując, jeśli chcesz, aby zmaksymalizować korzyści dla swojego zdrowia z witaminy D, powinnaś mieć optymalne spożycie magnezu.
Co po powyższym, ogromnym i rozciągniętym w czasie badaniu, zostało zdefiniowane w widełkach dla osób dorosłych od 310 do 420 mg na dobę.
Wysokiej jakości orzechy brazylijskie This is BIO, oprócz magnezu, bogate źródło selenu!
Czarna czekolada, oczywiście najlepiej raw, ze względu na witaminy
Po zastanowieniu, muszę sprostować, że pestki z dyni bardziej rządzą, ale i tak info o czekoladzie zostawiam, uśmieszek.
I jeszcze jest bardzo ważny wpis jak rozpoznać symptomy toksyczności witaminy D
owocek
Źródła/badania:
Powiązane artykuły
Komentarze
TWOJA ODPORNOŚĆ
Greens & Fruits TiB masa dóbr minerałowo witaminowych
oraz wyciągi z ponad 50 owoców, warzyw i ziół
Witamina D3 z K2 w lepiej przyswajalnej formie do ssania
smak wiśniowy:)
Pepsi czy to dobra decyzja – mam 43 lata i juz nie chce mi sie nikogo szukac do partnerstwa. Czy to bedzie dobra decyzja jesli postanowie sobie, ze bede sama do konca zycia? Czy majac na przyklad 60 lat nie bede tego zalowac? Boje sie, ze wpadne w depresje, jesli starosc spedze sama. Czy gdyby Greg sie nie pojawil w Twoim zyciu i nikogo (z plci meskiej) bys nie poznala odpowiedniego to bylabys w stanie byc do konca zycia sama?
nie podejmuj żadnych decyzji, nie musisz nikogo szukać, jak się ktoś fajny pojawi, to po co Ci taka decyzja, a jak nie też będzie ok, a dlaczego zakładasz że koło 60 nie można mieć facetów w dowolnej ilości na wyciągnięcie ręki, uważam, że to jakieś programy <3
a czy w ogole znasz jakis przypadek, ze po nie wiem 50sce ktos kobitke pokochal szczerym uczuciem? Nie wiem moze faktycznie to program, ze kobieta konczy sie po 40 czy cos takiego i dopadla mnie jakas melancholia :/
żartujesz? a co ma do tego wiek?
jest takie męskie forum braciasamcy i tam każdy facet pisze, ze jak spotykac się z kobieta to przed 30 wrecz najlepiej a reszta to jest „przeterminowana” i ze kobiety nie są jak wino… naczytałam się tego i w sumie skoro jest tam dużo facet płci męskiej zarejestrowanych to czy to nie jest prawda?
Jeśli nie stawiasz na swój własny rozwój, nie ewoluujesz intelektualnie i duchowo, to rzeczywiście, gdy kobieta traktowana jest jak dmuchana lalka z dwoma wgłębieniami, w postaci pochwy i otworu gębowego, to tak właśnie jest. Natura sprawiła, że najbardziej atrakcyjne seksualnie są osobniki płci żeńskiej, które mogą się rozmnożyć i jeszcze odchować potomstwo, potem biont skąpi nawet SOD, i trzeba se dostarczać cynku i selenu. Ludzie uśpieni, opętani przedmiotem, seksem, w kulcie młodości, zapewne uczestnicy podobnych forum (swoją drogą z pewnością nie mądrzejesz od przebywania tam), potrzebują dowartościowania, nie rozumieją, że seks to orgazmowy atawizm, który ma zachęcać zwierzęta do rozmnażania, więc w głębokim uśpieniu, aby móc wykrzesać ze swoich paskudnych diet trochę erekcji, nie mówiąc już o ejakulacji, która w pewnym wieku przychodzi im z coraz większym trudem potrzebują stymulacji ciałem uznawanym za pożądane, czyli młode. Jednak młode też po chwili będzie za mało stymulujące, gdyż będzie młode, ale obcykane, znane, zbyt swojskie, wręcz kazirodcze, a to zwykle nie podnieca, idą więc z pomocą adekwatne strony i jakoś leci.
Jenakże jest coraz większa ilość ludzi rozwijających się intelektualnie, duchowo, którzy łakną podobnych sobie partnerów, jak wody na pustyni. Kobieta średniointeligentna w liceum, robi się małointeligentna w wieku średnim, gdyż tak działa naturalna selekcja, spadają estrogeny, i testosteron, nie mówiąc o progesteronie. Kobiety wcześniej przestają interesować się swoim intelektem, oglądają otępiające seriale, jeśli czytają, to harlekiny, nie biegają codziennie, nie ćwiczą mięśni, nie medytują, jak już to w kościele ze strachu, wciąż nie chcą się rozwijać.
Wiąże się to też z tym, że gdy logujesz się akurat do awatara kobiety, to zamiast wykorzystać sytuację i coś zrobić, w końcu dostać najwyższą nagrodę z matematyki, zostać mistrzynią szachów, to Ty nie, tylko patrzysz ze strachem w lustro. Jeśli jesteś takim typem kobiety, a widzę takie na każdym kroku (rzadziej wśród moich czytelniczek, byłam zafascynowana dziewczynami, które podeszły do mnie na bioexpo <3), ale gdy myślisz w ten sposób, ściągasz właśnie takich facetów, takich przyciągasz, i prędzej kogoś trafi piorun, ba, nawet wygra w totka, niż pojawi się facet, który nie szuka podniety dla swoich mocno zachwianych dietą i presją możliwości seksualnych, albo ten dla którego seks jest przedmiotem poprawiającym mu humor, gdy dostanie zjebkę od szefa, albo źle zainwestuje.
Gdy szczerze olejesz takie myślenie, będziesz żyła pełnią własnego życia, kochała siebie, lubiła ludzi, wychodziła do nich z przyjaźnią, normalnie przyciągniesz całą masę podobnych facetów, którzy jarają się świetną rozmową, literaturą, wiedzą, nauką, sztuką, zwiedzaniem, podróżowaniem, i nawet nie pomyśli, że Twoja pochwa jest być może zbyt wiotka, a podbrzusze pełne rozstępów, bardziej będzie wzruszony i poda Ci rękę, żebyś pierwsza stanęła na Kilimandżaro.
Są tacy faceci, są takie związki, on może być od Ciebie młodszy o 30 lat, lub starszy o 30, to nie ma znaczenia, człowiek ma najpiękniejszą duszę i inetelekt, ale o tym nie ma pojęcia. Intelekt odpadnie, a potem zostanie tylko dusza, i możecie się znowu odszukać w następnych wcieleniach. Ja jestem z moim Grześkiem już od tysiąca lat razem. Razem wzrastamy, czasami sie cofamy, zawsze razem. Gdy go widzę pierwszy raz w moim kolejnym wcieleniu, odrazu wiem, że to on.
Pepsi dziękuje. To co napisałaś jest przepiekne, wydrukuje sobie i będę czytać codziennie. Wzruszyłam się. Jesteś cudowna istotą… odjęło mi mowę po przeczytaniu tego
love
Ja znam budujący przykład:) Babcia mojego męża wyszła za mąż po raz drugi w wieku 82 lat.
Oni faktycznie się w sobie zakochali, wiek nie ma znaczenia.
Pepsi, kocham 🙂 to, co napisałaś, jest tak niesamowicie wartościowe, że powinno doczekać się oddzielnego wpisu, bo widzę, że jeszcze część kobiet żyje w jakimś lęku i narzuconych stereotypach.
<3
Przekonanie o poczuciu bycia gorsza po przekroczeniu jakiejś tam granicy wieku sprawi tylko, że będziesz nudna dla potencjalnego mężczyzny, który miałby się Tobą zainteresować. Zero wspominania o wieku, to cię nie definiuje, zresztą wystarczy sobie wyobrazić samą siebie w roli faceta słuchającego przesmykajacego bólu z racji utwierdzonych przekonań, jestem taka nieużyteczna, mój czas już minal.
Nie cisnijmy po sobie samych, bo dolega nam wiek, ale też nie bądźmy cyniczne dla młodszych kobiet, bo są mlodsze. Młodsze są o tyle interesujące, poza cieszeniem oka, chociaż to nudne, że nie smęcą, a cieszą się życiem. I jak się nie marudzi, a docenia się swoje doświadczenia, to tylko niedojrzały mężczyzna dałby sobie z taką gratką, jak dojrzała zadowolona z siebie kobieta, spokój.
Wszystkiego dobrego cudna kobieto 🙂
młodsze i starsze mogą smęcić równo i robią to, tylko na inne tematy, to jest kwestia intelektu, inteligencji emocjonalnej, albo po prostu nieznajomosci savoir vivre
Do jasnej ciasnej, Pepsiaku! Nie mozesz byc w kazdym wcieleniu kobieta, a Grzesiek mezczyzna. Musieliscie byc nieraz oboje babami lub chlopami w tym samym czasie! 😀
nie ma znaczenia, zawsze w parze bez względu na płeć, myśl szerzej
Peps LOVE ❤️
love MAG <3
Pepsi czy zażywanie EGCG 1-2 kapsułek nie uszkodzi wątroby bo znalazłam inf że działa na mięśniaki ale w ilości około 11 szkl co tym sądzisz
Jeśli stosuję u dzieci Vitek i omega a u siebie GREENS & FRUITS to dodatkowo trzeba jeszcze D3z K2?
tak, dzieci w jakim wieku? A Ty jaki masz poziom 25(OH)D i ile ważysz?
Dzieciaki chłopiec jeden rok a dziewczynka 4 lata.
Witamina d na poziomie 30 było koło roku temu bo wtedy badałam, ważę 70 kg.
Przyjmuje się na każde 10-11 kilogramów dziecka 1000 jednostek. Małemu dziecku możesz podać pół D3 TiB, wysypać z opakownia i zmieszać z czymś pysznym. A dziewczynka może dostać do ssania 1 D3+K23 TiB. Dziecvi powinny też zjadać po 2 kapsułki Omega 3 Kidfs TiB.
Ty 5 D3 TiB i 1-2 K2 TiB po śniadaniu najlepiej z 1 Omega 3 TiB dla dorosłych.
Badanie 25(OH)D za 2 miesiące, na 5 dni przed odstaw suplemnety, dąż do poziomu 70
nie jestem lekarzem
Dodam, że dopiero zaczynam suplementować cokolwiek prócz D3 z K2.
Cześć Pepsi! Czytam Cię i rozmyślam o ego. Czym ono jest? Czy to są po prostu nasze przekonania, myśli i emocje o niskich wibracjach, np. lęk? Jak się ego objawia? Skąd mam wiedzieć, że to ono teraz doszło do głosu, że przemawia? Czym ono jest właściwie, tak najprościej? Czy wtedy kiedy się porównuję z innymi, kiedy oceniam siebie i innych, kiedy sama po sobie jeżdżę albo się głaskam? Kiedy myśle, że mogłam coś zrobić inaczej, bardziej, lepiej? Jeśli sama do siebie mówię „ale sknociłaś” albo „jesteś superaśna”, to właśnie wtedy to ego? Kiedy wartościuje siebie przez pryzmat tego, co robię i czuję albo czego nie robię i co czuć powinnam?
Czy jeśli piszę tego komcia i myślę sobie „cholera, kaśka powinnaś to wiedzieć i nie zadawać głupich pytań. Zabierasz się za czytanie bloga Pepsi bez znajomości podstawowego zagadnienia. Wstydź się – dzieci w przedszkolu już o tym wiedzą” to właśnie to jest EGO?
ściskam Cię
Moment, gdy widzisz czym jest ego i rozumiesz, że to nie jesteś TY, to dzień twojego przebudzenia. Prawie wszystkie myśli pochodzą od ego. Gdy Cię dołują i nie wspierają, straszą, nakazując porównywać, oceniać, to jest ego, które Tobą włada, a gdy służą Ci do obmyślania strategii działania, spisywania celów, etc, to jest ego zaprzątnieęte do roboty na Ciebie. Nie przeszkadza Ci wtedy w podwyższaniu wibracji, obniżaniu entropii, wychodzenia z chaosu i dostępu do bazy danych. Ego musi być cały czas kontrolowane uważnością.
… czy możesz rozwinąć ten temat Pepsi kochana – za co odpowiada i jakie funkcje pełnia ta rozpuszczalna w tłuszczach vs rozpuszczalna w wodzie.
Mamy najlepsze z możliwych witaminy D3 i K2 TiB. Tak rozwijam ten wątek i jestem tego absolutnie pewna, świetnie ludziem idzie do góry poziom metabolitu, a dla tych co im idzie gorzej mamy idealną formę LIposomalu D3 + K2 TiB w płynie. <3 <3
A coś takiego? Jestem w związku 8 lat. Szybko ze sobą zamieszkaliśmy, były zaręczyny, ale ślubu i dzieci nie ma. Nie jestem gotowa, chociaż patrzę na tego człowieka i czuję i wiem, że byłby wspaniałym, wspierającym ojcem i mężem. Ale siebie jako matki ani żony nie widzę. Pamiętam taką sytuację kilka lat temu – czuły seks, po którym wszystko wskazywało na to, że będę w ciąży. I jego wzrok i szczęście kolejnego dnia. Jakby go to uskrzydliło. Nigdy wcześniej ani później go takiego nie widziałam. Ciąży nie było, ale podejrzenie ciąży pozamacicznej.
Jesteśmy ze sobą, ale nie mamy wspólnych celów. Nigdy nie mówiłam, że za rok czy dwa czy 10 lat będę chcieć dziecko. Mówiłam, że powiem, jak to poczuję. A nadal nie czuję. A on marzy o tym – dla niego to kolejny etap jaki mają do przejścia dorośli, normalni ludzie w związku. A my stoimy w miejscu – nie ma obrączek, nie ma zarezerwowanej sali na wesele, nie ma kiecki, ani terminu, w którym zaczniemy się starać o dziecko. Ale te cele są jego, nie moje.
Szanujemy się, przyjaźnimy, seksu nie ma od dawna. Nigdy nie był najważniejszy, ale dawał radość i nas do siebie zbliżał. Od kilku miesięcy rozmawiamy o rozstaniu, ale nie możemy podjąć ostatecznej decyzji. Obawa przed pustką, tęsknotą, ale przecież ta rozłąka wcale nie musi oznaczać końca, ale może być początkiem czegoś nowego. Jak myślisz Pepsi? Mówisz, że nie ma czegoś takiego, jak wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki, bo żaden z nas już nie jest tą samą rzeką, którą był w momencie rozstania.
Gniecie mnie jeszcze jedna rzecz. Poznałam faceta. Wymieniliśmy ze sobą parę zdań i numery telefonu. No i jesteśmy w kontakcie. Nie spotkaliśmy się, ale pewnie gdyby nie sfirus i to, że od 10 marca pracuję zdalnie, pierwsze spotkanie mielibyśmy za sobą. Czemu mam wyrzuty sumienia, czuję się, jakbym go zdradzała? Bo mi się z tym drugim dobrze rozmawia? Bo chciałabym go bliżej poznać? Bo o nim myślę? To chyba normalne, że będąc z kimś nie pozostajemy obojętni na urok obcego człowieka. Ale jednak powinniśmy nauczyć się to rozpoznawać i się temu nie poddawać? Nie brnąć? To nie jest tak, że on się pojawił i namieszał. Z decyzją o rozstaniu bujamy się od dawna. Jak ten temat ugryźć Pepsi? Jak Ty to widzisz? O co tu chodzi? Piszesz, że drugi człowiek jest naszym lustrem, a ja przeglądam się w nich i się zastanawiam – który jest moim odbiciem? Czy jestem aż tak pogubiona i pomieszana w środku, pełna skrajności?
Nie lustrem Ciebie, tylko Twoich myśli. Ty nie jesteś swoimi myślami. Jesteś otwarta na nowy związek. Daj wolność temu człowiekowi z którym jesteś, nie minie pół roku, a będzie z kimś, a ta osoba być może już będzie w ciąży. Tylko nie bądź psem ogrodnika, jak koniec, to koniec. To był piękny czas i niech tak zostanie. Ludzie mają nałożony program społeczny, plus atawizm, że dzieci koniecznie trzeba mieć, zapewniam Cię, że jesteś wolna i wybór należy tylko do Ciebie. Inna sprawa, że dzieci z tak zwnych wpadek też bywają bardzo kochane i uwielbiane <3, i odwrotnie dzieci bardzo wyczekiwane mogą rozczarowywać, nie sobą, tylko całym bagażem związanym z dzieckiem, odpowiedzialność, etc
„Nie lustrem Ciebie, tylko Twoich myśli. Ty nie jesteś swoimi myślami.” Pepsi, rozwiń, plsssss!
Jeden i drugi jest lustrem moich myśli? Ale jak? Skoro ja nie widzę siebie w roli matki i żony tego mężczyzny, to jak w nim mogą się odbijać moje myśli? Chyba że wystarczy samo myślenie, rozkmina? Bo, jak słyszę „masz wszystko, żeby być super mamą” to zaczynam się zastanawiać: „co robić?, „, „może ma rację”, „może TEN moment, gotowość na dziecko nie nadejdzie nigdy, więc nie ma na co czekać, tylko zabrać się do roboty”. To wystarczy??
Mam 32 lata i jego zdaniem: „najwyższa pora wydorośleć” – założyć rodzinę, mieć dziecko. Napisałaś, że to programy, ale może ja też jestem zaprogramowana? Jestem na innym biegunie: nie stać mnie psychicznie na odpowiedzialność za drugiego człowieka, a to, że trzymają się mnie głupotki i moje dziecko miałoby świetnego kompana do psot i wygłupów, to za mało. Zupełnie inaczej jest w życiu zawodowym – rzetelność, odpowiedzialność, punktualność to moje drugie imię.
No i Pepsi, w jaki sposób ten drugi człowiek jest lustrem moich myśli? Chodzi o to, że ON jest wolnym ptakiem, pochłoniętym przez swoje pasje, wiecznie w drodze, przez co JA czuję, że nie będzie na mnie naciskać? Dlatego go spotkałam? Bo być może myślimy o życiu w podobny sposób? A przynajmniej na początku znajomości będziemy się po prostu obserwować, a na inne decyzje – ewentualnie – dopiero przyjdzie pora?
Jakby tego było mało – odczuwam silną potrzebę zbliżenia i kontaktu fizycznego, który nie będzie wyłącznie środkiem do celu, czyli do spłodzenia potomka.
Pepsi, czy nadaję na niskich wibracjach?
Jak myślisz w ten sposób , zadajesz takie pytania jakby paniczne, to obniżasz swoje wibracje, ale po co Ci to oceniać, stajesz się ofiarą swojego ego. Zacznij obserwować na spokojnie, nie oceniaj, nie porównuj. Żyj sobie, spisz cele, obmyśl działanie. Po prostu graj coraz lepiej. Jesteś w swojej grze.
Hej Pepsi 🙂 Prawie juz dwa miesiące stosuje twoje drożdże Saccharomyces boulardii, bóle miesniowe i stawowe ustąpiły (fibromialgia).Powinnam zacząć nowe opakowanie czy zrobić jakas przerwę? Pozdrawiam Cię cieplutko ?
na razie nie rób przerwy, przynajmniej 2 opakowania jednym cięgiem <3
’Ja jestem z moim Grześkiem już od tysiąca lat razem. Razem wzrastamy, czasami sie cofamy, zawsze razem. Gdy go widzę pierwszy raz w moim kolejnym wcieleniu, odrazu wiem, że to on.’ – piekne to jest Pepsi, az mi sie cieplej zrobilo na sercu 🙂
<3
Tak, masz racje Pepsi. Bralem od dawna po 6-8 tys.j.m.- Vit. D3 + Vit. K2-MK7 i vit. A i Mg (ale taki aptekarski) i opalalem sie tylko gdy wystepowalo promieniowanie sloneczne ultrafioletowe UV-B i nie moglem dojsc do wyniku 50 ng/ml 25(OH)D. Twoje art. o Magnezie i falszywch wynikach z krwi zdopingowaly mnie do zrobienia sobie Analizy Pierwiastkowej Wlosow . Szok – mam niedobory Mg minus 64%.
Teraz staram sie podniesc ten wynik oliwa magnezowa z chlorku magnezu.
Z inne beczki. Potrzebuje o coś spytać bo się uduszę. Jako że jestem weganką bardzo mnie interesuje sprawa orzechów, powszechnie wiadomo, że trzeba je moczyć aby usunąć szkodliwe inhibitory oraz kwas fitynowy. A tu moje pytanie czy kupując masło orzechowe, czyste 100% nie prażone np. orzech laskowy, migdał czy włoski możemy być spokojni, że szkodliwe związki w jakiś magiczny sposób zostały usunięte poprzez blendowanie? Pozdrawiam cały zespół PE
nie myśl o tym, generalnie te kremy orzechowe nie są zbyt zdrowe, ale co do fitynianów zdania są podzielone. Jedz organiczne nieprzetworzone pokarmy, soki, blenduj zieleninę, rób 4 szklanki i ciesz się <3
Pepsiq, pytanie o medytację mam. To będzie moje pierwsze podejście – doradzisz od czego zacząć? Zapalam się szybko i gasnę tak samo szybko – w tym chcę wytrwać, ale muszę ruszyć, tylko że nie z kopyta, żeby siupy nie zaliczyć. Oddechy wystarczą na początek?
Polecisz jakieś knigi, po które warto sięgnąć na samym początku drogi do uważności? Coś, co wyjaśnia czym ego jest i jak je instruować, aby nie przeszkadzało tylko wspierało?
cmk cmk xx
polecam mój blog i wpisy 44, tam w różnych wpisach znajdziesz wskazówki/ informacje do różnych książek/filmów, mój vlog na Youtubie, a tu masz fajną moją medytację 🙂
Witam
Ostatnio źle się czuję, nie mam energii, chęci do życia. Wszystkie badania w normie. Mam bóle w klatce piersiowej i kołatanie serca(kardiolog powiedział że serce zdrowe i powiedział żebym brał magnez), od dwóch tygodni mam bóle brzucha. Jestem jak wrak człowieka, ale lekarze mówią że wszystko jest dobrze. Pomożesz mi coś w tym temacie?
nerwica lękowa,
wiek? jaki poziom 25(OH)D, jaka reakcja na kalibracjję witaminą C? jak wypada domowy test na zakwaszenie żolądka? pH moczu mamy paski wskaźnikowe
22lata
25(oh)D 29,5
Mocznik 6,5
22lata, 25(0H)D 29.5, mocznik z badań 6.5, piję wodę z cytryną i miodem i tabletki magnez z b6
Metabolit D poniżej normy, mocznik wysoki, jesteś zakwaszony. Należy podnieść D3. Bierz 5 D3 TiB i 1 K2 TiB przez miesiąc, potem możesz brać po 2 kapsułki codziennie D3 z 1 K2 i wystawiaj się na słońce. Badanie nie wcześniej niż za 2 miesiące bo iwtamina D powoli idzie do góry. Na 5 dni przed badaniem odstaw D3 z K2. Magnez z B6 i woda z miodem i cytryną ok. Jaki masz poziom B12, kwasu foliowego, żelaza i ferrytyny?> Jaka dieta?