Ale to jest dobry tekst, szczególnie dla mnie ten fragment o agresji. Przekułam dzisiaj agresję do ludzi na agresję do…
Najniższa śmiertelność zawierała się w grupie o wynikach pomiędzy 190 do 210 mg.
Wielkie dzieło Campbella, ponad dwudziestoletnie badania zdrowotno-żywieniowo rozpoznawcze na Chińczykach, mogłyby okazać się wynaciągane jak ulubiony sweter boyfrienda?
Czy to możliwe, że niski, a nawet bardzo niski poziom całkowitego cholesterolu w rzeczywistości niszczył Chińczyków, pozbawiał ich hormonów steroidowych, w tym estrogenu i testosteronu, gdyż zbudowane są z cholesterolu, a w następnej kolejności czy ten fakt zabijał ich przedwcześnie?
Campbell zarzeka się w swoim bestsellerze „China Study”, że cholesterol całkowity na poziomie 150 praktycznie wyklucza incydent sercowy zakończony odłożeniem widelca, co miało potwierdzić gremium chirurgów kardiologów.
A były całe gminy, gdzie Chińczycy mieli cholesterol całkowity jeszcze niższy, bo na poziomie 90, czy nawet 70.
Chociaż każdy musi przyznać, że to zdecydowanie oznacza niedożywienie.
To jest jedna strona medalu, która jak najbardziej pokrywałaby się o dziwo z głównym nurtem medycyny alopatycznej demonizującej cholesterol.
Czyli do mitu, że cholesterol jest szkodliwy, co można zinterpretować inaczej, że niski cholesterol jest zdrowy.
No dopsz.
Wszystko zaczęło się w 1889 roku od pewnego chłopca, który zmarł nagle w wieku 11 lat, gdyż dziecko urodziło się z chorobą, zwaną hipercholesterolemia powodującą ogromną nadprodukcję cholesterolu.
Ten fakt wydaje się być pierwszym zasianym ziarnem niepokoju, które doprowadziło naukowców Lehzena i Knaussa do koncepcji, że cholesterol jest zły.
Następnie seria eksperymentów przeprowadzonych przez Nikołaja N. Anitschkowa na nomen omen królikach doświadczalnych, oczyszczonym cholesterolem wykazała szybki rozwój miażdżycy.
Podobne doświadczenia przeprowadzono na kozach, kurach, papugach, świnkach morskich, gołębiach i rezusach, z tym samym rezultatem.
Sceptycy zarzucili, że zwierzęta te są roślinożerne natomiast podobno doświadczenie z psami jedzącymi mięso już nie zadziałało. Podobno zignorowano ten fakt.
Podobno.
Potem był jeszcze Ancel Keys, który w 1955 roku ogłosił, że wysokie spożycie tłuszczu w diecie jest kluczem do podwyższonego poziomu cholesterolu, a z kolei ten jest przyczyną ataków serca.
Ancel Keys okazał się odrobinę krętaczem i naciągaczem prawdy, bo badając 22 kraje przypisał im jakoby wszystkim wyniki only z 7!
Od tej chwili współczesna medycyna uzależniła się od cholesterolu czarnego charakteru, jak makler giełdowy od koki.
Ale słyszałaś pewnie, że jest nauka ścisła zwana biochemią hi hi hi
Przedstawiciele drugiego nurtu medycyny, tego bardziej niszowego, bo alternatywnego, na marginesie widać, że dr Campbell alias wyrzutek, do niego również nie należy, twierdzą, że jak zwykle chodzi o pieniądze.
Bowiem leczenie podwyższonego cholesterolu, który według niszowców nie wymaga leczenia, sprawiło, że w kolejkach do alopatów zalega rzesza pacjentów, aby koniecznie zbić cholesterol farmaceutykiem, głównie statynami, co miałoby oddalić od nich straszne widmo incydentu sercowego, oraz miażdżycy.
Proceder jest podobno tak rentowny, że mało kto rozstałby się z tą kurą znoszącą złote jaja.
Krążą więc różne klechdy na temat cholesterolu, że jest zły LDL, choć bywa też dobry HDL, ale wnioski są takie, że należy bać się cholesterolu.
Wiedz, że cholesterol składa się z trzech części, ale dwie z nich nie rozpuszczają się w wodzie, więc również nie w krwi, w związku z tym potrzebny jest jakiś nośnik, aby cholesterol był transportowany w całym organizmie.
Tym cicerone są lipoproteiny, które swoją nazwę zawdzięczają mieszance tłuszczu (lipo) i białka (proteina).
I właśnie na tym polega aszybka (tłumacz dla tych, którzy nie załapali się na ruskij jazyk w budzie, pomyłka)
Bowiem faktycznie istnieją różne rodzaje lipoprotein, a każda z nich zawiera pewien poziom cholesterolu, ale nie stanowią części cholesterolu, wręcz przeciwnie.
Dlaczego więc mówi się o różnych cholesterolach?
Bo tak.
Tymczasem ani HDL (lipoproteina wysokiej gęstości, ten zwany dobrym), LDL (lipoproteina niskiej gęstości, ten zwany złym), VLDL (ten najgorszy, czyli lipoproteina bardzo małej gęstości która zawiera się w LDL), ani dość brzydkie trójglicerydy nie są cholesterolem.
Owszem VLDL zawiera 18% cholesterolu zestryfikowanego i wolnego, oraz 60% trójglicerydów i innych składników.
To jednak nie oznacza, że jest cholesterolem!
A więc, gdy ktoś nawija o złym, czy dobrym cholesterolu, w rzeczywistości chodzi o różne rodzaje lipoprotein, które zawierają w sobie JEDEN cholesterol.
Istnieje za to kilka rodzajów lipoprotein, w rzeczywistości, więcej niż jesteś świadoma, no bo czy obiły Ci się o uszy chylomikrony?
A są to największe lipoproteiny, ale nie usłyszysz o nich, ponieważ nie za bardzo wiadomo, jak je badać, nie są łatwo mierzalne, a to pociąga za sobą problem nadrzędny, nie byłoby podstaw do przepisywania pacjentom z zaburzeniom chylomikronów koniecznych leków. Ależ nieprzyjemna, niemierzalna sytuacja.
Być może na tym właśnie polega cały mit z cholesterolem, gdyż pewne lipoproteiny trudno jest zmierzyć, więc po co sobie tym zawracać głowę, byłoby to wielce nieopłacalne.
W przypadku LDL jest jasność, skoro jest wysoki, bęc go w łeb maczugą, sorki, statyną.
To molekularny test diagnostyczny, który służy ocenie stężenia apolipoproteiny B w Twojej krwi.
Dzięki temu możliwe jest pośrednie oznaczenie stężenia frakcji LDL, czyli lipoprotein niskiej gęstości, jako że apo-B stanowi ich integralny składnik.
To dlatego, że małe cząsteczki łatwiej przywierają do naczyń krwionośnych i „wpełzają” do nich, gdzie gromadzą się i prowadzą do miażdżycy (zatykania naczyń krwionośnych).
Ważny jest również stopień, w jakim cząsteczki cholesterolu są glikowane.
„Glikowane” (ja sobie mówię, że glazurowane lukrem:-), żeby spuścić z balonika straszącej informacji) znaczy, że cząsteczki cukru przyklejają się do cząsteczek cholesterolu.
Ale fakt jest taki, że im bardziej cholesterol jest glikowany, tym jest bardziej niezdrowy.
Glikowane (glazurowane cukrem) cząsteczki cholesterolu są znacznie BARDZIEJ LEPKIE niż normalne cząsteczki cholesterolu.
MOC NATURY🌱 w 100% organicznym 4 Greens This is BIO, który odżywia, dotlenia komórki, oczyszcza z metali ciężkich
🌿 Wspieraj otwarcie (odwapnienie!) TRZECIEGO OKA i detoks ciała i szyszynki z toksyn metali ciężkich.
Zacznij żyć zdrowiej i ŚWIADOMIE już dziś! 🧠💫
Nieczęsto słyszysz też o VLDL (lipoproteinach o bardzo niskiej gęstości), bo również nie do końca wiadomo, jak je mierzyć, a ponieważ zawierają 60% łatwych do zmierzenia trójglicerydów, wykorzystuje się tylko ten parytet do ustalania odpowiednich terapii.
LDL, czyli lipoproteiny niskiej gęstości, częściowo zamieniają się w najgorsze VLDL, czyli te o bardzo niskiej gęstości, które są dostatecznie małe, aby dostawać się do szczelin okładzin tętnic, a następnie utleniania się, co wywołuje stany zapalne.
A to jest już bardzo szkodliwe!
Co to oznacza?
Że tradycyjne badanie poziomu lipidów, jeszcze nie mówi całej prawdy o cholesterolu i przepisywanie ludziom statyn, żeby im koniecznie obniżyć coś, czego nie zmierzono, jest co najmniej nietaktowne.
Wśród funkcji HDL leży również doprowadzenie do komórek enzymów antyutleniających. Co może wyjaśniać dlaczego HDL jest postrzegany jako ten dobry, bowiem, może pomagać neutralizować potencjalne szkody wyrządzone przez utlenianie LDL.
Sensu stricte cholesterol należy uznać za przyjaciela, gdyż jest krytyczny dla Twojego przeżycia.
Natomiast statyny, które zakłócają powstawanie cholesterolu, jednak mogą Ci bardzo zaszkodzić.
Cholesterol jest faktycznie wymagany do wytworzenia kortykosteroidów, testosteronu i estrogenu.
Jest tylko pytanie, czy, gdy pojawia problem z lipoproteinami, to czy pomoże go zażegnać obniżenie cholesterolu?
Okazuje się, że nie.
Jest też pytanie podstawowe, jak mierzyć poziom cholesterolu?
Bo przecież lipoproteiny nie są cholesterolem.
W takim razie cholesterol nie jest mierzony testami krwi, tylko lipoptoteiny.
Natomiast statyny zbijają poziom cholesterolu, chociaż nie do końca wiadomo ile go jest.
Po prostu zakłada się, że że suma złych lipoprotein, dobrych i trójglicerydów, musi mieścić się w odpowiednich widełkach, przy czym HDL nie powinno być za mało.
Lecz to jest za mało.
Owszem amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom stwierdza, że wysoki poziom cholesterolu powoduje ryzyko wystąpienia chorób serca, głównej przyczyny śmierci w Stanach Zjednoczonych.
A zgodnie z ich statystykami 71 milionów dorosłych Amerykanów ma za wysoki poziom LDL, czyli złego, z kolei osoby z wysokim poziomem cholesterolu całkowitego, o czym wiemy, że się tej fikcji wcale nie mierzy, podwaja ryzyko chorób sercowych.
Z tym, że w przypadku cholesterolu nie jest to oczywiste, bowiem ktoś będzie miał wysoki poziom cholesterolu całkowitego, sporo tak zwanego złego, a w rzeczywistości ilość VLDL, czyli tych lipoprotein o bardzo niskiej gęstości, będzie na niskim poziomie, przez co utlenionego cholesterolu, faktycznego źródła zła będzie mało.
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Codzienne 4 szklanki (na bazie wody z cytryną), wspierające dotlenianie, oczyszczanie,
NAWADNIANIE i odżywianie komórek!
Z tym VLDL to rzeczywiście głupia sprawa, bo podobno jest łatwy do zmierzenia, a koszt takiego badania krwi nie wyniósłby więcej niż 10 zło, ale co by mogło się okazać?
Że nie wszystkim jak leci trzeba zapisywać statyny.
Każdy zna niejedną mrożącą krew w żyłach historię, jak to stryj na Atkinsie, czy paleo kończy już 94 lata, a jego „cholesterol” całkowity jest na poziomie 20, w skali, gdzie górną normą jest 5,20.
I to nie są zanadto zmyślone historie.
Ale mamy jeszcze inny problem, związany z yyy … za niskim poziomem cholesterolu.
O którym dr. Campbell nie wspomina, ani jednym słowem.
Nie chcę przez to powiedzieć, że się rozmija z prawdą, ale dla pewnej grupy wiekowej, właśnie dla ludzi starszych, zbyt niski poziom cholesterolu, najczęściej bezmyślnie zbity statynami może być bardzo niebezpieczny, ze skutkiem śmiertelnym.
Ale może nacja chińska ma inaczej?
Nikt im niczego nie zbija.
HDL robi za dobrą firmową sprzątaczkę, zbiera cholesterol po komórkach, zapobiega jego utlenianiu i zaprowadza do mądrej wątroby, która już wie co dalej robić.
Z kolei trójglicerydy wraz z zawartym w nich cholesterolem, stanowią element krwi w postaci tłuszczu, który można w razie potrzeby wykorzystać jako energię, a gdybyś tego nie potrzebowała, tłuszcz zostanie przechowany w komórkach tłuszczowych.
W sierpniu 2001 roku, Honolulu Heart Program opublikował wyniki badań w czasopiśmie The Lancet.
A wiadomo, że z Lancetem wszyscy jajogłowi się liczą.
Naukowcy przebadali 3572 mężczyzn, którzy w chwili rozpoczęcia badania mieli od 51 do 73 lat. Po 20 latach ponownie pobrano próbki od żyjących, oraz ustalono liczbę i charakter zgonów.
Wyniki okazały się zaskakujące dla wielu, ponieważ największą śmiertelność stwierdzono u osób, których poziom cholesterolu był najniższy.
Osoby z poziomami poniżej 170 mg (który uznaje się za optymalny) miały najwyższe wskaźniki śmiertelności.
Natomiast ci z cholesterolem ponad 210 mg cieszyli się ze znacznie mniejszej śmiertelności niż tamci.
Natomiast najniższa śmiertelność zawierała się w grupie pomiędzy 190 do 210 mg.
Co na to dr Campbell, czy wyrywa już kartki z „China Study” i je połyka?
Z drugiej strony dlaczego badania czegoś, co jak już wiesz, nie jest cholesterolem, ujawniły takie precyzyjne dane?
I znowu zasiedliśmy między młotkiem, a kowadłem.
Pomimo tego, że nikt nikomu nie bada cholesterolu faktycznie, okazuje się, że cholesterol może być wysoki, a Campbell niech dalej mierzy Chińczykom lipoproteiny, bez najważniejszego VLDL, tak zresztą jak wszyscy z każdej strony barykady.
Do tego jak widać barykada ma więcej niż dwie strony.
Jakie więc może pojawić się ryzyko związane z niskim poziomem cholesterolu, chociaż jego poziomu nikt nie mierzy, a jedynie szacuje się go na podstawie pomiaru pewnych lipoprotein, do tego bez tej najbardziej istotnej VLDL?
Zgodnie z Mayo Clinic (nie wiem, czy dałabym sobie obciąć małego palca), niski poziom cholesterolu LDL może zwiększać ryzyko zachorowania na:
Trzeba by jeszcze koniecznie porozmawiać z Chinkami, nie mówiąc o chudych, oraz wybieganych wegankach i stricte witariankach.
Skoro masz dążyć do odpowiedniego poziomu cholesterolu, a okazuje się, że za niski poziom ma Cię szczególnie przerażać no to co jeść?
Co szamać niebożę?
Czy widzisz jakąś furtkę z tej kakofonii informacji?
Wyjście jest takie, pomimo, że lew w ZOO i na sawannie żywią się podobnie, nasz protoplasta był chciwy wiedzy i ciekawy świata, rozpoczął wędrówkę i wielki eksperyment dotyczący swoich obyczajów i pokarmu.
Człowiek od prawieków zwykle ma jakąś alternatywę, a wtedy zawsze zeświruje. Czyli wybierze nie tę.
Dlatego nasze ciała przystosowały się do różnych pokarmów, chociaż Eskimosom krew z nosa leci po 3 dni z rzędu, bo wielka podaż Omega 3 tak krew rozrzedza.
Gdy w tym samym czasie witarianie i weganie na wysoko tłuszczówce hodują stany zapalne jedząc głownie Omega 6.
Zresztą cały świat za wyjątkiem Sybiraków pożera na potęgę Omega 6.
Dlatego skup się na sobie.
Badaj się i obserwuj, bo statyna, która być może faktycznie uratowała życie sąsiadowi z hipercholesterolemią, w przypadku Twojego podniesionego wykresu lipidów może okazać się wręcz zabójcza.
Szczególnie, gdy nie jesteś pierwszej młodości.
Rozważ wszystkie za i przeciw, ruszaj się i pomimo tego, że to niby nie jest to, czym miałoby być, postaraj się mieć stosunek całego, tego nie wiadomo czego, do HDL, czyli „dobrego”na poziomie niższym niż 3,5 do 1.
Tylko jeden produkt aby dostarczyć niezbędnych substancji odżywczych Tobie i Twoim najbliższym.
Bez względu na STYL ŻYCIA!
IDEALNY PRZY WYCHODZENIU Z NAŁOGU!
Do szejka po treningu, do 4 szklanki, gdziekolwiek sobie życzysz!
Wegańska mieszanka organicznych superpokarmów.
100% organiczny HYPERFOOD This is BIO został zaprojektowany aby dostarczyć Ci
JAK NAJWIĘCEJ SUBSTANCJI ODŻYWCZYCH z pełnowartościowej, naturalnej żywności.
Ale nawet te dane nie są pewnikiem, bo dopóki nie zmierzysz poziomu VLDL nie będziesz miała świadomości, chociaż w przybliżeniu, ile cholesterolu zostanie utleniona, czyli co może doprowadzić do najgorszych, przewlekłych stanów zapalnych?
No i są jeszcze te sprawy wątrobowe.
Źródła:
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Dobry i rzeczowy artykuł. Szukam właśnie informacji o tym. Mam problem ze zbyt niskim cholesterolem tyle lat. Jak go podnieść? Omega3? Widziałam, że masz dobrą z wysokimi dawkami. Kupiłam u Ciebie kolagen peptit i po nim, jako jedynym na rynku, widzę rezultaty. Reszta jakby podróbki?
Bo jest czysty i z opatentowaną formułą, mnie w ogóle przestały wypadać włosy dopiero po nim, nawet głupio, bo mówi się że coś powinno wypaść 🙂
Chyba wydrukuje wraz ze źrodlami i zaniose yemu madrali co mi zarzucal ze moj 210 pomiar oj psze pani niedobrze. Wscieklam sie ale co.poszlam w swoja strone gderajac pod nosem. Zaniose mu niech czyta . Ja 63 na karku .acha i przestalam chodzic do tego podstawowego kontaktu po recepte na 1 lek podobno na nadciśnienie. A w tym 5 mg argininy. Idiota. Kretyn. 4vsxklanki. Oranzada z imbiru miodu i cytrynki mniam. Ruch.i joga.czego jeszcze? No a teraz po tej akcji od marca to chyba beda glodowac ci nasi lekarze. Ludzienprzestali chorowac i co najciekawsze umietalnosc spadla. Sama sie do siebie smieje jak to pisze aż reka mi sie trzesie. Dzieki pepsi
z miłością <3
Jaja bio
Hej, ja tez mam problem z niskim cholesterolem zwlaszcza HLD poniżej 40. I to prawda co Pepsi pisze o objawach niskiego cholesterolu. Nie wiem co mam stosować, a jestem uczulona na jaja nawet bio. Co w takim wypadku?
jesz mięso?
Nie jem mięsa i do tego tez mi wypadają mocno włosy, dlatego sie zastanawiam czy do mięsa nie wrócić. Nie wiem jak to ogarnąć.
Nie od jedzenia mięsa, ale od niskiego żelaza, braków kolagenu, witamin z grupy B, metabolitu D. Wystarczy,że zaczniesz jeść bio jaja, dzikie ryby, lub bio, robić 4 szklanki, zapewnić sobie D3 + K2 TiB, Kolagen TiB, oraz kurację Greens & Fruits TiB. Włosy zagęszczą się. A jakie masz TSH?
Teraz nie jem mięsa, chociaż wcześniej jak jadłam tez miałam niski cholesterol, teraz nie jem i do tego jeszcze włosy mi wypadają. Wiec juz sama nie wiem.
kolagenu też nie jesz? jakie TSH? bierzesz cynk? co jesz?
Kolagenu nie jem, cynk mam od Ciebie. U mnie Hashi jest i wysokie przeciwciała.
Biore Naturalne hormony tarczycy West Thyroid
TSH 0,025 uuu/ml 0,550-4,780
FT3 4,80 pmol/l 3,50-6,50
FT4 11,40 pmol/ 11,50-22,70
ANTY TG 292, 60 U/ml 0,0-60,0
ANTY TPO > 1300,00 U/ml
Zelazo 25,1 umol/l 9,0-30,4
Ferrytyna 119 ng/ml 3,00-25,00
Fosfolipaza alkaliczna ALP 48 U/I 46-116
Kortyzol 14, 91 ug/dl 4,30-22,40
Insulina 4,16 mU/l 3,00-25,00
Homocysteina 7, 5
Uczulona jestem na jaja nawet bio. mam reakcje od razu po zjedzeniu.
Biore Naturalne hormony tarczycy West Thyroid
TSH 0,025 uuu/ml 0,550-4,780
FT3 4,80 pmol/l 3,50-6,50
FT4 11,40 pmol/ 11,50-22,70
ANTY TG 292, 60 U/ml 0,0-60,0
ANTY TPO > 1300,00 U/ml
Zelazo 25,1 umol/l 9,0-30,4
Ferrytyna 119 ng/ml 3,00-25,00
Fosfolipaza alkaliczna ALP 48 U/I 46-116
Kortyzol 14, 91 ug/dl 4,30-22,40
Insulina 4,16 mU/l 3,00-25,00
Homocysteina 7, 5
Pepsi – wyjasnij mi prosze .
Mam 31 lat 51 kg , biegam od kilku lat i trenuje silowo na silowni .
zdrowo sie odzywiam robie 4 szklanki – mam zbilansowana diete spozywam w duzej ilosci olej lniany oliwe z oliwek orzechy zdrowe tluszcze only zadnych trans smieci
moje wyniki sa niepokojące, a nie wierze lekarzom.
Cholesterol calkowity 137
Cholesterol HDL 68.77
Cholesterol nie-HDL 68.23
Lipidogram 58.43
cholesterol LDL 58.43
Triglicerydy 49
o co chodzi , martwic sie?
lekkie niedożywienie, ale na podstawie China Study takie wyniki wykluczają incydent sercowy. Z drugiej strony MEGA ważnym markerem zdrowia jest homocysteina, zbadaj, i B12, kwas foliowy. Ile białka zjadasz na kilogram ciała?
Dzięki , możliwe bo jestem na poście przerywanym i jem raz dziennie ale zjadam około 2g na kg masy ciała czyli jakieś 104 gramy na dzień czasami więcej
B12 wyszło 686pg/ml
Witamina D metabolit 36.70ng/ml
Żelazo 110
TSH 0,877 uIU
Ft4 1.56 ng/dla
Testosteron wolny 0.49 pg/ml
OB 6 mm
Takie badania zrobiłam ostatnio
Takie
No po prostu wszystko jest ok, tylko podwyższ metabolit D <3 No i masz mocno napędzony metabolizm, ale tak mają sportówki:D
Dzięki Ci dobry człowieku ⚕️🩷💖🌹
Hej. Udało Ci się może podnieść cholesterol? Jeśli tak, to daj znać czym. U nas narazie nic go nie podwyższa:( Jedzenie np.5-6jaj codziennie nic nie pomaga. Pisze narazie, gdyż mam plan pozbycia się ebv, a to powinno wspomoc wątrobę, w której produkowany jest cholesterol.
Ja trochę w innym temacie, ale moja mama od kilku dni skarży się na ogromny ścisk w okolicy gardła, po jakimś czasie to mija. I tak codziennie. Co to może być?
Nerwica, problemy z tarczycą, kręgosłup szyjny, ma jakieś badania? np USG tarczycy, TSH?
Nie ma, ciężki przypadek, prawie 70lat, do lekarza nie pójdzie, ale dziękuję za odpowiedź.
Choroba wieńcowa lub refluks. Czym prędzej do lekarza internisty lub kardiologa.
Mam ogromną prośbę o odpowiedź na poniższe pytanie. Czy mogę robić 2-3 godzinne wybieganie na czczo?
możesz, ale pij, robię to często, jednak nie znam Twoich zdrowotnych możliwości, ale jak potrafisz biec 3 godziny to układ sercowo krwionośny i wydolnościowy masz git, jednak 2 duże daktyle miałabym przy sobie
Czy bardzo gorzka czekodala tak 20 g dziennie może podbijać cholesterol? Dobrze się odzywiam,ruszam, suplementuje,stosuje do Waszych rad. Homocysteina w kilka miesięcy spadła z 17 na 12 (bije do 5), a cholesterol ogólny podskoczył z 210 na 240, LDL ze 130 na 150. Omijam żywność przetworzona, pozwalam sobie jedynie ta gorzka czekoladę.
2 dkg? ale 12 to i tak za wysoka homocysteina. Jaki masz kwas foliowy, b12 i trójglicerydy? Na już zrób kurację po 1 Foliany TiB https://thisisbio.pl/szukaj?controller=search&s=foliany i za 2 miesiące badanie homocyetiny
Tak 20-30g (powiedzmy 1/4 czekolady, taka min 80%kakao) Wiem, że za wysoka, od 5 miesięcy zbijam – G&F, B complex aktywna, zakwas z buraka,oczywiście 4 szklanki, Omega3, d3k2.
B9 6.97 (norma 3-17)
B12 358 (norma 211-911) – wyniki witamin z 5 m-cy temu przy homocysteine 17.
Trójglicerydy 68
d3 34
dołóż 1 Foliany i więcej D3
Zastosuję. Dziękuję! Mega, że pomagacie odpisując na komentarze.
Raczej odwrotnie. Z różnorakich badań wynika, że czekolada o zawartości powyżej 70% kakao, czyli tzw. gorzka czy ciemna pozwala obniżać poziom cholesterolu.
W artykule, do którego komentujemy kwestia cholesterolu jest bardzo dokładnie wyjaśniona. Także Twoje wyniki ciężko ocenić, że są złe. Kobiety bardziej niż mężczyźni potrzebują cholesterolu dla swojej gospodarki hormonalnej. Oczywiście te LDL lepiej aby były złe lecz musi być inna przyczyna niż maleńka kostka czekolady. Bardzo istotne są trójglicerydy. One nie powinny być poza normą.
Dzisiaj odebrałam wyniki tutaj mam na myśli cholesterol i mam go 300! I wszystkie poxostałe zez zawyzone. Nadmieniam że choruje na łuszczyce, niedoczynnosc tarczycy, po 2 operacjach gruczolaka . Ale oczywiście nikt nie bierze pod uwagę tego że moja Wątroba nie radzi sobie z oczyszczaniem krwi i dlatego ciągle ten cholesterol jest wysoki. Myślę jednak po przeczytaniu twojej obszernej informacji nie muszę się martwić ale co mogłabym zrobić aby mieć spokojne serce.
To nie jest tak do końca, bo w Twoim przypadku to problem złożony, bardzo istotny będzie poziom trójglicerydów, jaki masz?
Trójglicerydy; 72,1
To dobrze że niskie, wtedy rzeczywiście cholesterolem można się mniej przejąć.Ale jest inny bardzo ważny marker zapalny Homocysteina, należy koniecznie ją zbadać, oraz B12 i kwas foliowy.
Mam wyniki; B12:43,6. Kwas foliowy-10,90. Homocysteina – 9,63 /5,50-15,3/ i D3 25(OH)- 46,5. Co myślisz o tych wynikach? Czy lub ci jeszcze suplementować. Ostatni tydzień ciężki bóle wątrobowo -żółciowe tak bym je nazwała . Buziaki kochana Kasiu
Kuracja Greens & Fruits TiB po 1 do śniadania, do tego D3 z K2 TiB, to przeczytaj https://www.pepsieliot.com/oczyszczanie-ciala/17588/przywry-glisty-i-inne-pasozyty-w-drogach-zolciowych-czy-to-moga-byc-twoje.html <3
Witaj Pepsi. Mama 53 lata bardzo w ostatnim czasie skacze jej ciśnienie. Mimo regularnego stosowania leków i tak jest 170/90 przeważnie. Szukamy przyczyny takiego stanu bo lekarze nie bardzo chcą pomóc. Nie jest osobą otyłą. Ma 165 cm i 70 kg. Zrobiła badania i tak glukoza 115 norma (70-99)
kwas moczowy 6,7 norma (2,5-6,2)
kreatynina 1,20 norma (0,52-1,04)
cholesterol całkowity 218 norma (115-190) trójglicerydy 108,
HDL cholesterol 74,
LDL 122.
Hemoglobina 11,7 norma (12-16)
hematokryt 36,7 norma (37-47)
MCH 26,5 norma (27-31)
płytki krwi 168 norma (140-400)
wapń zjonizowany 1,12 norma (1,13-1,32) Do tego wszystkiego dochodzą jakieś dziwne objawy tzn bynajmniej raz dziennie o różnych porach dostaje wytrzeszczu oczu i nie może powiedzieć słowa jak nawet próbuje to nie można jej zrozumieć. W tym czasie też cały czas przełyka ślinę jakby się dusiła i mocno zaciska ręce i to trwa góra pół minuty i mija. A ona tego wogóle nie pamieta. Później z jakieś 15 min jest tak jakby nieobecna, coś do niej mówię a ona jakby była gdzie indziej. Proszę poradź coś bo bardzo się o nią martwię. To nieraz tak wygląda strasznie że boję się że jej nie minie tylko już tak zostanie.
To może być forma padaczki, koniecznie trzeba udać się do neurologa po diagnozę