Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
224 519 214
36 online
51 005 VIPy

Nic nie jest takie jakim się wydaje, Ty też jesteś iluzją …

Idziesz se przez życie cały czas udając życie, ponieważ identyfikujesz się z umysłem. Siedzisz w głowie. A to zaraz będziesz karmić dziecko lizakiem bezcukrowym, a to plama na nowej sofie, a to sąsiadka ma długie włosy, nogi i płaskie auto, którym powinnaś jeździć Ty. A to promka na kroksy, a to Stefan znowu jakby nieobecny myślami, jednym słowem udajesz życie. Bo to z pewnością nie jest życie, o które Ci chodziło wczoraj. Nie akceptujesz tego, nie godzisz się, generalnie nie, nie ma mowy. Jak już to najwyżej możesz odpuścić, zrezygnować. Jesteś za gruba, albo za chudą masz twarz i biustu nie masz wcale. Kurde flaczek. Wprawdzie gość z piątego wymiaru, który okazał się całkiem inny niż wcześniejsi prorocy, luzak, zwany Joszua powiedział rzecz właśnie proroczą:”Prawda wyzwala”, Ciebie nic nie wyzwala, bo nie masz pojęcia, że prawdę nie pozyskuje się z Netu, czy świeżych pism w kiosku, ale spotykasz ją dzięki własnemu doświadczeniu. Matryca karmi się Twoim strachem, zagubieniem, bólem. Matrix chce, żebyś się przyłączyła do jakichś grup ludzi też zmartwionych, albo chociaż podekscytowanych. I Ty się przyłączasz, bo jakbyś kogoś nie wsparła czułabyś się jeszcze gorzej, jak ktoś niezaangażowany, jak burżuj Szwajcar, jak nieczuły sceptyk. I miotasz się po grupach, ponieważ szukasz smutku w pozornym zadowoleniu. Dziwisz się? Właśnie tego szukasz stale, smutku Masz go oswojonego. Po czym, gdy go znajdujesz ( a nie masz z tym problemów) już po chwili chcesz od niego uciekać. Bo wciąż zapominasz, że „prawda wyzwala”. Jesteś smutna? Wejdź w swój smutek zamiast uciekać w jakieś zajęcie, zamiast iść do kina, czy zagłuszać smutek przyjęciem. Wejdź w swój smutek i zaakceptuj to teraz.  Tylko akceptacja, pogodzenie się z sytuacją jest w stanie Cię wyzwolić. Ludziom ciężko chorym dochtore mówio, żeby ludzie Ci stanęli do walki. To jest początek końca. W tym czasie najlepszą i jedyną drogą do wyleczenia jest brak walki, zamiast tego: akceptacja, świadome poddanie się. Wytwarza się niesamowita energia prawdy, która pozwala na obmyślenie drogi i ruszenie ze skrzyżowania. Nawet jak wybierzesz drogę przez matrix medyczny, to gdy zrobisz to świadomie, w stanie zero, to będzie dla Ciebie właściwa droga natenczas. Wybrana świadomie. Ruszasz ze skrzyżowania w drogę. Liczy się każdy krok.

Jesteś jaka jesteś Kiedyś nadleciał Internet i spadła na Ciebie kupa stekowca, dobra i zła. Zła dualna kupa, to taka, że usłyszałaś o tych wszyskich karmach, grzebaniu w sobie, w przeszłości, odnoszeniu się do spuścizny po przodkach, że trzeba afirmować grube kolana i brzuchol, brzydki oddech candidy, obstrukcję, niechęć do biegania, czy coś w tym guście. I zaczęłaś powtarzać do lustra, że jesteś śliczna i bogata, a z pewnością zachwycająca. Tyle, że jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Udawanie Ale Tylko prawda wyzwala Prawda jest wtedy, gdy zamkniesz ego i popatrzysz na siebie od środka na zewnątrz, z pominięciem umysłu. Wtedy zobaczysz prawdziwą siebie, i niczego nie będziesz oceniać, ani porównywać, po prostu dojrzejesz do miłości z serca. Liczy się tylko słowo: tak Nigdy nie idź na kompromis z wygodnymi kłamstwami. Prawda nie może iść na taki kompromis. Idź przez życie, jakbyś była luzakiem Jezusem. Tylko prawda wyzwala Pepsi, ale po co się tak dołować tym wszystkim, skoro i tak moje ego umrze? Nie czuję tej niby nieśmiertelności i boję się przestać myśleć. Yyy … dobre pytanie. Gdy już umiesz być nie-umysłem, umysł jest bardzo pięknym narzędziem. Jednak musisz mieć jasność, że umysł jest bezsilny, gdy stara się poznać istnienie bez początku i bez końca. Umysł istnieje tylko między narodzinami i śmiercią. Nie zna niczego innego. Od umysłu nie dowiesz się więc jak wygląda życie po śmierci ego. Ani co się działo z Tobą wcześniej. Chodzi jednak o to, żeby się tego dowiedzieć jeszcze za życia ciała. Ty jesteś wieczna. Doświadcz swojej wieczności tu i teraz. I jeszcze jedno, że od tego przejścia na wyższe wibracje nie ma odwołania. I energii i cząsteczkom materii (co szczególnie dziwi) to się przydarzy. I tak (być może za niedługo w rozumieniu czasoprzestrzeni Kosmosu) to się wydarzy wszystkim. Nawet Reptilianom, Masonom, Jezuitom, Frankistom, dziwnym bytom na Ziemi z 4 wymiaru, Rotszyldom, bankierom, papieżowi, i rabinerii. Wszystkim. Źródło: „Księga mądrości” Osho, „Dobre wieści” Roman Nacht

Lovciam:)


Blog  pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 5 810 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar joanna 30 kwietnia 2017 o 11:42

    od dwoch godzin siedze i placze i jestem bardzo smutna, po raz piecdziesiaty nawydzieralam sie na dzieci, naopowiadalam strasznych rzeczy i walnelam reka w stol tak ze jest napuchnieta i co? Jestem zwariowana hashimotka, brakuje mi magnezu, na zakup ktorego akurat w tym miesiacu juz nie mialam kasy, mam popieprzone hormony czy moje ego mnie zalatwia, bo siebie nienawidze? nie wiem, wiem tylko ze kiedys tak nie bylo, a przez cala mlodosc zyczylam sobie tylko jednego: byc matka, ale nie samotna matka. Nie wiem co mam teraz zaakceptowac, przerazone twarze i lzy moich dzieci nie sa dla mnie iluzja. Dzieki Pepsi, ze jestes i piszesz.

    1. avatar Jarmush 30 kwietnia 2017 o 13:30

      nie wyrzucaj sobie, spoko, a teraz już tego nie rób

  2. avatar Wodniq 30 kwietnia 2017 o 11:43

    no ciężko się pod tym nie podpisać 🙂

    na razie siedzę sobie w smutku – czy go w pełni akceptuje? nie wiem… nie mi oceniać

    i tak posiedzę w tym smutku, aż się rozpadnie

    smutek – albo ja

    1. avatar Jarmush 30 kwietnia 2017 o 13:29

      Ty dasz radę

  3. avatar Yum 30 kwietnia 2017 o 13:42

    pytanie niezwiązane z artykułem, ale szukam informacji dotyczących szczepień i wszędzie są sprzeczne. Jadę do Birmy, moje szczęście przesłania (umysł:) sprawa związana z zalecanymi szczepieniami do tego regionu- m.in dur brzuszny, zapalenie wątroby AB. Nie mam zaufania do medycyny konwencjonalnej, ale też myślę o zagrożeniach związanych z występowaniem tych chorób w tym regionie. Nie wiem co robić? jechać bez szczepień ryzykować? czy się zaszczepić? proszę pomóż, rozwiej trochę wątpliwości. Dziękuje pepsi xx

    1. avatar grzegorzadam 30 kwietnia 2017 o 19:40

      Wszystkie te bardzo ”groźne” choroby likwiduje jod (jodyna, Lugola), woda utleniona i witamina C, która
      nawet z ebolą sobie radzi.
      Dołożyłbym sól morską, lizynę na wirusy, polopirynę i węgiel aktywny.
      Przed wszystkim nie można się zabezpieczyć, trzeba działac doraźnie.

      Decyzja nalezy do podróżnika.
      Żeby nie drażnić służb, oszalałych ostatnio z powodu ”terroryzmu” zorientowałbym się, gdybym jechał, czy
      wszystkie te środki można bez problemu zakupić w kraju docelowym, zatrzymanie z powodu przewożenia wąglika np. możliwe 😉

      1. avatar Yum 1 maja 2017 o 09:08

        Dziękuję ci ogromnie Grzegorzadam! 🙂 myślę, że nie będę się szczepić, a posłucham twoich rad. Jeżeli chodzi o sól morską to robić roztwór i sobie popijać zapobiegawczo? 😉

        1. avatar grzegorzadam 1 maja 2017 o 10:56

          Sól wszystko, nawet banany i arbuzy, wodę, musi być zachowana równowaga sodowo-potasowa.

        2. avatar grzegorzadam 1 maja 2017 o 10:59

          Jeżeli chodzi o sól morską to robić roztwór i sobie popijać zapobiegawczo”

          Codziennie do końca życia + soczek z cytryny opcjonalnie.
          Ted:
          http://www.pepsieliot.com/jak-w-tydzien-pozbyc-sie-osobistych-pasozytow-2/

          1. avatar Yum 1 maja 2017 o 22:44

            Grzegorzadam, bardzo mi pomogles, zamierzam zrobić dokładnie tak jak napisałeś i cieszę się że nie pójdę w szczepionkowy matrix, trzeba było mi rady, za mocno zakodowane „a może jednak trzeba się zaszczepic?” 🙂 xx

        3. avatar grzegorzadam 2 maja 2017 o 09:23

          przy zatruciach żołądkowo-jelitowych (pasożyty również), szczególnie w strefach tropikalnych, Tajlandczyk Ted (biochemik)
          poleca doskonały prosty tani antybiotyk naturalny, czyli połączenie wody, soli morskiej (Ma jod…) i cytryny:

          grzegorzadam
          17 CZERWCA 2016 @ 17:49
          http://www.pepsieliot.com/jak-w-tydzien-pozbyc-sie-osobistych-pasozytow-2/

          Nie zapominamy przy salmonelli, czy e. Coli kilkakrotnie w ciągu dnia po 6 kropli
          mocnego Lugola na 1/2 szklanki wody.
          Srebro koloidalne też warto mieć, ale jest trochę powolne w działaniu.

          1. avatar Yum 3 maja 2017 o 07:55

            Ponad tydzień temu zaczęłam pić ziemię okrzemkowa, efektem tego (prawdopodobnie tego) było przeziębienie, ogromny katar, a już dawno nie „lapalam” żadnych infekcji. Wczoraj na czczo wypilam szklankę wody z solą kala namak. Później przez cały dzień również taka popijalam, wypilam litr. Na wieczór kąpiel z woda utleniona. Dzisiaj jak nowo narodzona:)
            Tylko zastanawia mnie fakt, że na różnych stronach jest napisane o „kuracjach” wody z solą, ale jest to szklanka na czczo i przez tydzień, potem przerwa. I nie wiem czy można sobie popijać większą ilość przez dłuższy czas, czy raczej umiar.

          2. avatar grzegorzadam 3 maja 2017 o 09:12

            Tylko zastanawia mnie fakt, że na różnych stronach jest napisane o „kuracjach” wody z solą, ale jest to szklanka na czczo”

            Nie wiem co to za strony.
            Nieumywakin poleca takiej wody nawet 2 litry dziennie, do końca życia.

      2. avatar Inka94 1 maja 2017 o 12:09

        A jaki masz pomysł Grzegorzu na chorobę crohna ?

        1. avatar grzegorzadam 1 maja 2017 o 16:36

          Wszystkie choroby mają 4 przyczyny;

          1. Zakażenia bakteryjne, infekcje wirusowe, pasożytnicze
          2. Zatrucia toksynami – toksycznymi pierwiastkami, metabolitami powyższych…)
          3. Niedobory witaminowo- mineralne.

          można by dodac zakwaszenie organizmu, niedokwaszone żołądki, odwodnienia, ale to oczywiste.

          Mają swoje nazwy:
          zespół chronicznego zmęczenia,
          fibromialgia, wirus Epsteina-Barr, stwardnienie rozsiane,
          stwardnienie zanikowe boczne, zaburzenia pracy tarczycy, toczeń,
          choroba Parkinsona, choroba Crohna, choroba Addisona
          i wiele innych…

          Po zlikwidowaniu tych przyczyn pacjent wraca do zdrowia

          zAczynamy od jelit:
          http://www.pepsieliot.com/pieciodniowe-oczyszczanie-jelit-z-candidy-za-pomoca-psyllium-wg-lasta/
          http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

  4. avatar malena 30 kwietnia 2017 o 14:18

    Przytulam mocno Wodnika, Joannę i wszystkich odrabiajacych akurat swoje trudne lekcje <3 Tobie Pepsi po raz kolejny dziękuję za wszystko i za kilka osobistych kubłów zimnej wody, dzięki którym między innymi spojrzałam inaczej na mój związek Kiedy zobaczyłam w mężu siebie samą, przestałam oceniać i stanęłam z nim na jednej linii, to wszystko się zmieniło. Teraz mamy inne problemy, bo mąż nie ma pracy, ale ufam mu i wiem, że wszystko jest dobrze.

  5. avatar Daria 30 kwietnia 2017 o 15:08

    Hej ho! Pepsi dziękuję, że piszesz. Droga do oświecenia jest piękna, nawet jak czasem ego zarzuci, że może to największy ze snów jest. Ale nastał spokój w głowie, obserwacja, akceptacja i taki czasem brak emocji, powolne przepływanie z szukaniem tej obecności. A jak już jest obecność, to doceniona bardzo. Niezależnie od okoliczności, wszędobylski spokój jest we mnie.
    A teraz wątek numer dwa. Moja skóra potrzebuje natłuszczenia od wewnątrz, widzę że ma tendencję do zmarszczek, różnych fanaberii (które i tak pięknie opanowałam dietą i byciem). Zastanawiałam się nad piciem jakiegoś oleju, albo braniem dobrego supla. Czy jest coś co polecasz? I czy ciąża i karmienie dziecka jakoś wykluczają taką suplementację? Będę wdzięczna za pomoc! Całus

    1. avatar Jarmush 30 kwietnia 2017 o 17:21

      weź kolagen TiB, witaminę C 1000+ TiB, witaminę E G&G, Omegę 3 TiB i trawę pszeniczną This is Bio, no i nawadniaj się, soki z bio marchwi, woda z cytryną,. zero kawusi

Skomentuj grzegorzadam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum